Przepraszam za brak aktywności...
Per. Bakugo
Kiedy się obudziłem byłem w białym pomieszczeniu, ale jak zobaczyłem Izuku to mi ułożyło. Zauważyłem że jego twarzyczka na razie nie odzyskuje kolorów, ale trzeba być dobrej myśli.
Po chwili patrzenia w swojego przyszłego męża, wszedł doktor.
- Dzień Dobry, - Nic nie odpowiedziałem tylko posłałem mu pytające spojrzenie.
- Więc tak jak się obudzi to będzie wszystko dobrze - powiedział trochę ciszej pierwsze słowa swojej wypowiedzi przez co się trochę przestraszyłem.
- Czyli może się nie obudzić??? - starałem się zachować spokój.
-Niestety taka jest prawda ale na razie jest wszystko dobrze i może w tym miesiącu się obudzi - powiedział uśmiechając się sztucznie
- Trochę mi teraz ułożyło doktorku- przyznałem mu rację ponieważ ją miał - Co z szczeniakiem? - nagle wyraz twarzy lekarza po smutniał.
- Zaraz przyjdzie jego lekarz prowadzący jego ciążę- Powiedział cicho
-Jest źle? - tylko przynaj szczerze
- Ja nie mogę tego przyznać ponieważ się na tym nie znam - powiedział spokojnie i nagle kurwa tą ciszę przerwało jebnięcie w drzwi.
- KURWA DENKI TY DEBILU DRZWI NIE WIDZISZ??? - usłyszałem krzyk Kirishimy, Uśmiechnąłem się sam do siebie
-NO SORY ALE KURWA NIE WIEDZIAŁEM ŻE TU SĄ! - odpowiedział Denki
- NO KURWA PRZED NOSEM CI UROSŁY- OJ zaczynają się kłócić...
- ŻEBYŚ KURWA WIEDZIAŁ- że ten debil ma tyle odwagi
- Dobra kurwa mieliśmy iść do Izuku. - odezwał się władczo Gówno włosy. I znowu było słychać jebnięcie O drzwi.
-KURWA DENKI JA SIE PODDAJE DO CHUJA ZOSTAJESZ TUTAJ - krzyknęła omega
- KURWA TO JA TUTUAJ JESTEM RANGĘ WYŻEJ-wydarł się żółto włosy.
-OJ SWOIM IQ TEGO NIE WYKAZUJESZ - krzyknął czerwono włosy
Kłucił się jeszcze przez chwilie A ja zauważyłem że Denki opiera się o drzwi.
-Okazja życia- szepnąłem do siebie i chwyciłem klamkę ciągnąc tak żeby drzwi się otwarły. I jeb beta jebła O podłogę, a ja wraz z Eijro dusiliśmy się ze śmiechu.
- No beka w chuj - parsknął żółto włosy -Co tam u Izuku. -I teraz się uspokoiłem.
-Narazie dobrze, może w tym miesiącu się obudzi.. -Mruknąłem
-A szczeniak - zapytała omega
- jeszcze nie wiem, zaraz przyjdzie położna (auto. ~~A Ja kurwa mądra hehehhe). - teraz było mi smutno, nie wiem czemu, ale moja alfa siedziała cicho, co nie było do niej podobne. Może martwi się o swoją Omege? O mate? O lune stada? O szczeniaka? O dziecko? Ahhh myślałem że się załamie.
- Ej kurwa - odezwała się beta - NIE MYŚL TYLE BO COŚ ODJEBIESZ
-ALE KURWA TEKSTY KRADNIESZ -warkną czerwono włosy.
-NO A CO KURWA MOGE - teraz omega zmierzyła betę swoim złym spojrzeniem - Dobra dobra - żółtko wyciągnęło ręce w geście pokoju.
Siedzieliśmy później tak wpatrzeni w Izuku gdy przyszła pani doktor niestety musieliśmy opuścić to miejsce.
- Jak król chce wejść to niech wchodzi - podeszła do mnie pielęgniarka, było widać że na jej twarzy gości sztuczne szczęście.
Mruknąłem coś pod nosem i ruszyłem w stronę sali. Nie było mnie tam ok. 3 godzin i nie wiem czemu to długo.
- Dzień Dobry- kobieta Uśmiechnęła się sztucznie.
- Dobry- powiedziałem smutnym i złym głosem- i jak?
-Ekhem więc tak - przęknąła głośno śline - No więc tak .....
Jak myślicie co się wydarzy
Nie no kurwa wiem że zajebali byś cie mnie w kom ...
-Ekhem więc tak - przęknąła głośno śline - No więc tak - popatrzyłem na nią pytająco
- Więc hee szczeniak niestety nie przeżył - powiedziała cicho i na jednym tchu.
Myślałem że się rozpłacze przecież jak Izu się obudzi to się załamie.
- A-ale ja...ak ? - zacząłem się jąkać
- Tak o szczeniak niestety nie przeżył. - powiedziała równie smutnym głosem. - Miał by Pan silnego synka... - usiadłem obok Izuku trzymając jego rękę, wtulając się w nią, nagle coś we mnie pękło i się rozpłakałem, z tego co zauważyłem to kobieta wybiegła z płaczem z sali. Wiem że lubila Izuku....
- Potrzebuje Cię- zacząłem płakać jeszcze głośniej wtulając się w jego dłoń.
Dopiero gdzieś koło 3.00 w nocy zasnąłem przytulony do jego dłoni...
C.D.N
CZYTASZ
MÓJ TYLKO MÓJ //BakuDeku//Omegaverse !ZAKOŃCZENIE!
WerewolfTą książkę pisałxm w 2021roku, nie usuwam jej bo ludzie by mnie zjedli lecz się do niej nie przyznaje jak coś. Cześć jestem Izuku Midoriya. Moje życie nie jest za ciekawe... Jestem aptekarzem, w tym wieku to nie jest łatwe zadanie; trzeba samemu szu...