*5*

3K 149 195
                                    

ZNALAZŁ KTOŚ MOJĄ WENE BO MI SPIERDOLIŁA?

MNIEJSZA

  Time skip /ok. 2 miesiące później/
Per. Izuku

Mijały dzień za dniem jeden taki sam jak drugi zresztą ja praktycznie cały czas siedziałem w komnacie i wszystko mi przynoszono.

Ostatnimi czasy czuje się beznadziejnie, pomijając fakt że robiliśmy to praktycznie codziennie ale nie sprawiało to takiej frajdy jak pierwszym razem. Zazwyczaj czułem się wtedy chujowo.

Moje rozmyślania przerwało trzaśnięcie drzwi, przyszedł Bakugo.

O dziwo nie rzucił się na mnie tak jak zwykle tylko spokojnie usiadł przy mnie i zaczął rozmowę.

- Izuku? Odpowiedz mi szczerze - shit już się boję- sex nie sprawia Ci przyjemności?

-Emmmm- nie wiedziałem jak zacząć - no sprawia wsesie sprawiał za pierwszym razem. Teraz to bardziej boli- ostatnie zdanie powiedziałem pół szeptem.

- Yhmm- Chyba się zamyślił  nad czymś - he no bo głupia sprawa - no powiedz kurwa - no bo za pierwszym razem się nie zabezpieczyłem he he he - myślałem że wyjdę z siebie i stanę  obok

- pierwszy raz robiliśmy to chyba z miesiąc temu - powiedziałem

- Dwa miesiące- poprawił  mnie

BĘDZIE SZCZENIAK

To dlatego byłaś tak cicho ostatnio ?

He he he może....

Jesu, chce ktoś się wymienić Omegą?

Dobra mniejsza

- wezmę Cię jutro do Kirishimy - powiedział, a no tak z Kirishimą zdążyłem się już zapoznać, jest Lekarzem.

- dobrze - odpowiedziałem zresztą on się nawet nie pytał

- teraz chodźmy spać. - mruknął i położył się klepiąc miejsce obok siebie, czyli miejsce dla mnie.

Położyłem się w wyznaczonym miejscu, a on przyciągnął mnie jeszcze bliżej siebie, tak że czułem jego oddech na karku.

Byłem położony tak że jako poduszkę służyło mi ramię Blondyna A druga ręka, która była wola zaczęła głaskać mnie po brzuchu. Poczułem ciepło na policzkach, było mi tak przyjemnie że po chwili zasnąłem.

Time skip
Poranek

Per. Katsuki

Obudziłem się wcześniej od swojej kulki. Szczerze nie chciało mi się wstawać. Byłem szczęśliwy że będę mieć szczeniaka A na dodatek z moją kluseczką.

Jak chciałem wstać to coś mi przeszkadzało, coś na moim ramieniu. Niestety to mnie zmusiło do otwarcia oczu, ale jak zobaczyłem tą słodką mordę to nie mogłem się na patrzeć.

Zaczął mruczeć I kręcić głową, czyli się budzi. Ups obudziłem go. Otworzył swoje duże zielone oczka i się   uśmiechną. Miał bardzo piękny uśmiech, że aż na mojej twarzy zagościł uśmiech. Jak poznałem Deku to chyba od wtedy zacząłem się uśmiechać. No nie da się nie uśmiechnąć patrząc na taką mordę.

Dobra dzisiaj mamy iść do Kirishimy Wsensie Todorokiego ale chuj z tym i tak każdy nazywa to kiri lub Kirishima.

Właśnie, trzeba będzie planować ślub.  Dobra za dużo myślę. Koniec.  KROPKA.

Per. Izuku

Obudziłem się i zobaczyłem Bakugo nie wiem czemu ale uśmiechnąłem się na jego widok. Muszę to przyznać, zakochałem się w nim A teraz jeszcze będziemy mieć szczeniaka. Ekhm mam być szczery to bardzo się cieszę z szczeniaka A w szczególności dlatego że mam go z Katsukim.

Dzisiaj mamy iść do Kirishimy. O ile dobrze pamiętam.

- Kochanie chodź idziemy coś zjeść i pójdziemy do Kirishimy. - czekaj Czy on do mnie powiedział kochanie O boże ❣👄❣

- Dobrze pójdę się ubrać i przyjdę na dół - odpowiedziałem z uśmiechem

- Okej to ja już idę- dał mi całusa w policzek i wyszedł z pokoju.

Time skip
Bo czemu nie

Per. Izuku

Byliśmy już w drodze do Kirishimy, dzisiaj z rana czułem się beznadziejnie, myślałem że zwrócę śniadanie.

Po chwili znaleźliśmy się przed 'szpitalem'. Kiedy dotarliśmy do budynku od razu na skoczył na mnie Denki  z Kirishimą ( moi przyjaciele)

- Dobra chodź Izu- pociągną mnie za rękę Kaminari ( Denki pomaga kirishimie w szpitalu ) do innego pokoju. Nie wiem czemu ale w oczach Katsukiego było widać złość i zmartwienie. Szedł powoli za nami.

- Denki uspokój się - Krzykną Kiri

- Dobra dobra - i mnie puścił

- usiądź tutaj - wskazał mi miejsce ( Kirishima )

Zrobiłem tak jak kazał więc usiadłem na wskazanym miejscu.

Time skip
Po badaniach

Dowiedziałem się że na razie jest wszystko dobrze, szczerze ułożyło mi jak to usłyszałem. Przekazałem tą informację swojemu chłopakowi ( tak jesteśmy parą ), widać było że się uspokoił kiedy to usłyszał i podniósł mnie na ręce.

- IDZIEMY DO DOMU - Krzykną i chyba nawet nie miał w planach kłaść mnie na ziemię- na pewno będzie alfa - powiedział pół szeptem - Teraz to już Cię nikomu nie oddam, Ciebie i szczeniaka  nikomu nigdy nie oddam. I pogłaskał mnie po brzuchu.

- A ja Ciebie nie zostawię - mruknąłem  ale on chyba to usłyszał i się zarumienił i uśmiechną. To był chyba najpiękniejszy widok jaki widziałem i połączył nasze usta w delikatnym pocałunku.

I tak nam miną cały dzień. Całkiem spokojnie...

***
741 słów
Może jeszcze dzisiaj dodam rozdział
Ale to zobaczymy hehehe

MÓJ TYLKO MÓJ //BakuDeku//Omegaverse !ZAKOŃCZENIE!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz