*16*

1.4K 99 38
                                    


Per. Bakugo

Mruknąłem parę razy bo nie mogłem uwierzyć w to co się dzieje, lecz w pewnym momencie rzuciłem się na niego i się wtuliłem w jego malutkie ciało. Odpowiedział mi na to cichy chichot ze strony zielonookiego.

Uśmiechnąłem się sam do siebie i nie chciałem go puścić chociaż na chwilę.

- Kacchan- przerwał śmiejąc się- puść mnie hah spokojnie - cały czas się śmiał A mi robiło się ciepło na sercu

- nie nigdy Cię już nie puszcze - I wtuliłem się jeszcze bardziej.

Po paru minutach do pokoju wszedł lekarz. Zdziwił się pierwsze A później miał tak jagby nagły przypływ energii, ehh czy coś w tym stylu. Wyglądał jak by go prąd pierdolną hehehe.

- O widzę że już się Izuku obudził - powiedział to tak miłym głosem że aż spojrzałem na niego badawczo lecz on był uśmiechnięty tak jak jakiś najszczesliwszy człowiek na tej planecie.

- Królu- pokłonił się- pozwól że wezmę Izuku na badania kontrolne

- Weź go ale ma za niedługo wrócić! - na ten rozkaz Zielonooki odpowiedział mi cichym chichotem.

Kiedy już ich nie było w sali zawołałem jakiś przydupasów żeby zawołali Kirishime i Denkiego w pilnej sprawie na temat Izuku. Nie chciałem im mówić. Chce żeby trochę srali ...

Po dosłownie pięciu minutach do pokoju zielono włosego wparował Żółto włosy A zaraz za nim omega Todorokiego.

- CO Z IZUKU-wydarli się jak nigdy, nie no. Jak zawsze.

- GDZIE ON JEST DO CHUJA? - krzyknęła beta

- Jezuuuu co Z nim- zaczęł jęczeć czerwono włosy.

Zacząłem się śmiać przez co ich pytające spojrzenia skierowały się na mnie.

- Więc tak - zrobiłem dramatyczną przerwę.

- KURWA NIE STRASZ TYLKO MÓW- krzyknęła omega

- ehhh, więc z Izuku wszystko dobrze i obudził się jakieś 20 minut temu - powiedziałem szybko A Chlopacy stali zamurowani. I nagle jeb, jakiś kurwa przypływ energii i zaczęli napierdalać po całym pokoju i drzeć ryja.

- SPOKÓJ- warknąłem głosem alfy i oboje staneli starając się zachować spokój.

Jak już się opanowali. To Denki zaczął coś tam mamrotać.

- Izu wie o szczeniaku- powiedział trochę głośniej łamiącym się głosem.

Kirishima staną delikatnie załamany A w końcikach oczu zaczęły mu się zbierać łzy.

- Co jak on się załamie ? A co jeżeli nie będzie mógł mieć więcej szczeniaków? Co jeżeli jego omega się załamie... - jęczała omega chodząc nerwowo z jednego końca pokoju do drugiego

- ehhh - westchnąłem

- Kurwa co ty w ciąży jesteś że tak przeżywasz? Kiedy ostatnio Shoto Cię pieprzył- No i się kurwa odezwał Denki. To wyrwało kirishimie z tego stanu i popatrzył wkurwionym spojrzeniem na żółtego debila.

- no Kiedy? - dopytywał, a ja starałem się nie jebnąć śmiechem

- A co Cię to obchodzi- mruknął

-a nic chce tylko wywnioskować czy przypadkiem nie jesteś w ciąży bo wiem że Shoto chce alfe A ty jeszcze żadnej nie urodziłeś- No mocne mocne nie powiem Denki

- O ty skurwysynie co ty powiedziałeś - I się zaczęło

-chce tylko wywnioskować czy przypadkiem nie jesteś w ciąży bo wiem że Shoto chce alfe A ty jeszcze żadnej nie urodziłeś - powtórzył A ja jebłem śmiechem bo to taki debil i nie zrozumiał O co chodzi

- PIERDOLE KURWA PODDAJE SIE - krzyknęła omega

- Okej - powiedziała beta i zrobiła taką zesraną mine że zacząłem się jeszcze bardziej dusić ze śmiechu.

MÓJ TYLKO MÓJ //BakuDeku//Omegaverse !ZAKOŃCZENIE!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz