Rozdział II
-Agnès?! - Margot zawołała siostrę pukając do pokoju jej drzwi. - Agnès, jesteś?
Nikt jednak nie odpowiedział, co zaniepokoiło dziewczynę.
-Ej, nie widziałaś Agnès? - spytała wychodzącą z pokoju Dominique w trakcie przerwy w graniu.
-Nie...? Przecież ona nie wychodzi zbyt często, to jest dziwne... - zauważyła różowowłosa poprawiając swoją spódnicę. - Jak wyglądam?
-Gdzie ty idziesz tak wystrojona? - Margot podziwiała strój bliźniaczki.
-Monique zaprosiła mnie do klubu, chcieli mnie oderwać od komputera, bo nawet po nocach śnię o tym, że gram. Ona i Annabelle stwierdziły więc, że się mną zajmą trochę... może chcesz iść z nami?
-Chętnie! - Margot od razu się zgodziła. - Ale wpierw znajdę Agnès, chcę, by mi powróżyła.
-A więc po to ci ona potrzebna, ciekawe, ciekawe – zaśmiała się Dominique. - Spytaj Chrisa może, on zazwyczaj najwięcej wie, co się dzieje w domu. Jakby co, to za pół godziny idziemy. - po czym wróciła do pokoju, by poprawić makijaż.
-Dobrze, dzięki! - Margot zastukała do drzwi obok. - Chris!
-Czego?- spytał chłopak otwierając drzwi, ewidentnie dopiero co się zbudził.
-Nie wiesz, gdzie jest Agnès? - zapytała Margot. - Potrzebuję jej wróżby na dzisiaj.
-Wierzysz nadal w te bzdury? - zaśmiał się Chris.
-Wiem, że jesteś największym niedowiarkiem w rodzinie, ale nie musisz się ze mnie naśmiewać!
-Nie naśmiewam się, stwierdzam jedynie fakt, że jeśli coś nie ma podłoża naukowego, to to nie istnieje. Bóg, magia w realu, tarot, bzdura.
-A idź ty! - Margot ostentacyjnie obraziła się na chłopaka i zeszła na dół.
-Sprawdź, czy jest w domku na drzewie! - zasugerował jej Chris zanim wyszła zdenerwowana za próg drzwi.
Dziewczyna poszła do pobliskiego lasku, gdzie znajdował się domek na drzewie Agnès, w którym to, zaraz za swoim pokojem, był jej drugim ulubionym miejscem w headspace. Czuła tam silną więź z naturą, duchami i innymi mocami, ale też spokój i ciszę do czytania jej ulubionych książek fantasy, kryminałów i romansów.
-Agnès?Jesteś? - spytała Margot wchodząc na ostatni szczebelek. Tam ujrzała siedzącą w poduszkach, przykrytą ciepłym, grubym kocem szatynkę w okrągłych okularkach.
-O,Margot. Tak czułam, że przyjdziesz – dziewczyna uśmiechnęła się szeroko. - Chcesz pewnie wróżbę, tak?
-Skąd...? No tak, przecież ty wszystko wiesz – Margot po chwili przypomniała sobie, że Agnès ma największą wiedzę o tym, co się dzieje zaraz za Michaelem i Chrisem.
-Ano. Także ten tego, usiądź tutaj – siedemnastolatka podrzuciła poduszkę, by siostra mogła na niej spocząć, po czym zaczęła tasować talię. Rękę uniosła nad świecę, która momentalnie zapaliła się dzięki mocy.
-Na ten tydzień, czy tylko dzisiaj? - spytała Agnès.
-Tylko dzisiaj. Chcę wiedzieć, czy będzie dzisiaj dobry dzień na froncie.
-Hm...zobaczmy – dziewczyna rozłożyła talię, po czym gestem zasugerowała, by Margot wylosowała jedną z nich. Wzięła więc pierwszą z brzegu i dała siostrze do interpretacji.
CZYTASZ
HEADSPACE
FantasyTa historia, z boku, wydaje się być dziwna. Dla nas - jest to nasza rzeczywistość. Miejsce, w którym każdy z nas, z alterów, zwane inaczej Headspace może się wydawać jedynie wyobraźnią. Dla nas - to dom, w którym czujemy się bezpieczni. I dla każdeg...