- Dzień dobry. Komendant główny policji - przedstawił się jeden z policjantów.
- Tsaa.. dobry - odpowiedział Levi, usiłując przybrać postawę obojętnego co nie wychodziło mu najgorzej.
- Czy mógłby Pan otworzyć ten samochód?
- A po jaką cholerę? - Odpowiedział wnerwiony policjantowi.
- A ma Pan z tym jakiś problem? - popatrzył podejrzliwie na Levi'a
- Nie. Kompletnie nie - Odpowiedział.
Policjant otworzył bagażnik, ale faktycznie nic tam nie znalazł.
Przejrzał też przód i tylne siedzenia, ale i tam nic nie było.
- Dobrze. Przepraszamy za kłopot - powiedział jeden z niebieskich, lekko przechylając czapkę w stronę chłopaka na pożegnanie.
- Chwila! - powiedziała nagle druga towarzysząca policjantka - co to za szopa? Mieszkacie w niej?Nie wiedział kompletnie co odpowiedzieć. Nie mógł powiedzieć prawdy bo by poszedł siedzieć. Nie mógł skłamać bo łatwo odkryli by prawdę i też poszedł by siedzieć.
Nagle Armin wtrącił
- Mamy taki zapasowy domek.
Wie pani, na wakacje czy coś. Zwykły domek na działce."Brzmi wiarygodnie, ja przynajmniej bym uwierzył" pomyślał Levi.
- Możemy wejść? - policjantka zaczęła kombinować.
- Ta.. proszę - serce zaczęło mu przyspieszać.
Wiedział, że gdybym wyszedł, łatwo bym się uwolnił a on poszedłby siedzieć.Wszyscy weszli do środka. Kobieta obejrzała się dookoła i przyglądała się wszystkiemu i niczemu, ponieważ za wiele tam nie było
"Kurwa! Szmata i liny" pomyślał zchisteryzowany czarnowłosy
- Po co wam to? - spytała wyraźnie zaciekawiona kobieta.
- To? To naszego psa. Bardzo lubi się bawić tymi liniami. - Odpowiedział błyskawicznie Armin.Policjantowi widocznie już się nie chciało angażować w całą akcję, ponieważ po chwili się tylko pożegnał i wyszedł.
Kobieta nareszcie odpuściła i postąpiła tak samo.
- Ufff.. dobra. Idę pogadać z Jeanem. On nam pomoże z tymi gnojami - powiedział z ulgą Armin i szybko wyszedł z chatki.
Levi chciał już pójść za nim gdy nagle sobie przypomniał po co w ogóle się tak kryli. Eren.
Podszedł do drzwi, przekręcił kluczyk i pędem otworzył Szafe. Zobaczył mnie skulonego w kulkę.
- Eren, błagam Cię. Ogarnij się i przes-
Nie dokończył, ponieważ popatrzyłem mu prosto w oczy. Zobaczył moją zapłakaną twarz. Oczy miałem opuchnięte od płaczu i czerwone poliki.
"Miałem nie płakać. Kurwa. Ale jak. Zaraz mi przypierdoli" mówiłem cały czas to samo w myślach.Mężczyzna zrobił krok przed siebie..
"Jestem martwy" ukucnął przedemną, a ja zakryłem się rękami żeby choć trochę się obronić przed wpierdolem. Kiedy nagle, poczułem niesamowicie przyjemne ciepło. Dawno nie czułem się tak przyjemnie. Otworzyłem lekko oczy i ujrzałem tylko ramię Starszego. Jego uścisk nie był za mocny a delikatny i bardzo przyjemny.Kiedy się uspokoiłem i zaakceptowałem sytuację, w której się znajduje, oparłem czoło na jego ramieniu co nie trwało długo, ponieważ po chwili, szybkim ruchem oderwał kawałek taśmy z moich ust, złapał mnie lekko za brodę i złożył delikatny pocałunek na moich ustach.
Oczy miałem szeroko otwarte. Nie wierzyłem w to co się właśnie dzieje. Levi nie odrywał ode mnie ust, aż poczułem jak miękkie i ciepłe ma on wargi. Były niesamowicie miękkie. Zacząłem powoli zamykać oczy odwzajemniając pocałunek, aż zamknąłem je zupełnie i cieszyłem się chwilą. Ciemnowłosy zjechał ręką z brody na moje uda. Ja natomiast oplotłem palcami jego kark oddając się w jego dominację w pocałunku.
Kobaltooki widząc, że odwzajemniam jego gest i ewidentnie mi się to podoba, lekko się uśmiechnął, co mogłem wyczuć własnymi ustami.
Im dużej ta chwila trwała, tym bardziej zaczynaliśmy unamiętniać nasz pocałunek. Ciemnowłosy lekko przygryzł moją dolną warge tak abym otworzył usta. Więc tak też zrobiłem, przez co zaczęła się namiętna chwila.Po jakimś czasie naszej współpracy, chłopak oderwał się ode mnie robiąc przez to cięką nitkę śliny ciągnącą się między naszymi ustami.
Uśmiechnął się lekko, poklepał mnie po głowie i bez słowa odszedł.
To tyle? To koniec?

CZYTASZ
i'll miss you
FanfictionSiedemnastoletni chłopak imieniem Eren Jaeger, zostaje porwany przez dwójkę mężczyzn. ❗Nie związane z anime/mangą❗ (Tylko postacie są związane. Jeśli ktoś nie oglądał to i tak może przeczytać)