~8~

488 29 1
                                    

Minęło ponad 40 minut odkąd zamówiłem nam jedzenie, więc niedługo powinno być. Spojrzałem się na Gona i zobaczyłem jak bardzo skupiony jest na filmie. A możeby tak trochę mu poprzeszkadzać? Myślę, że łaskotki to dobry pomysł.

-Podoba Ci się film?

-Tak Killua podoba mi się, więc proszę cię żebyś był cicho i mi nie przeszkdzał- Aha czyli tak się bawimy? Proszę bardzo, sam chciałeś. Podniosłem się i odrazu zacząłem łaskotać chłopaka. 

-Killua c-co ty robisz?! P-przestań!

-No wybacz, ale strasznie mnie kusiło.

-Haha killua p-proszę cię p-przestań mnie łaskotać!

-A co za to dostanę?

-Zrobię co chcesz t-tylko przetań już!

-Hm... Zrobisz co będę chciał tak? No to w takim razie chce buziaka.

-Dobrze dam ci buziaka w policzek tylko puść mnie już!

-Ale ja chcę buziaka w usta, a nie w policzek- Kiedy Gon usłyszał moje słowa zrobił się czerwony jak pomidor. Ja chcę tylko buziaka w usta no...

-No d-dobrze- Zgodził się? Myślałem, że się nie zgodzi.

-Okej, dawaj buziaka.

Gon poprawił się na kanapie i zaczął powoli zbliżać się do mojej twarzy. Kiedy był już wystarczająco blisko złapałem go za twarz i przyciągnąłem do siebie, a następnie pocałowałem. Miał być krótki buziak, ale dla mnie to za mało. Podniosłem Gona i usadziłem go na moich kolanach. 

-Mmh K-killua- Całowałem dość delikatnie żeby za bardzo nie przestraszyć chłopaka. Zauważyłem, że Gon niezbyt potrafi całować, ale nie przeszkadzało mi to. Kiedy zabrakło nam powietrza, oderwałem sie od Gona. Chłopak strasznie wiercił się na moich nogach, więc czuję, że mogę mieć przez to mały problem.

Spojrzałem na twarz chłopca i zobaczyłem jak bardzo jest zdziwiony tym co zrobiłem. Cała jego buzia była czerwona przez co wyglądał strasznie uroczo. Poczułem coś na moim kroczu, więc spojrzałem na doł i zobaczyłem tam ręcę Gona.

-Um Gon masz ręcę na moim...

-Przepraszam!! Nie zauważyłem tego.

-Wybacz... Troche mnie poniosło z tym buziakiem- Zdzwiłem się troche ponieważ Gon odrazu się do mnie przytulił.

-Gon?

-To był m-mój pierwszy p-pocałunek.

-Serio?

-Tak...

-Wybacz, nie wiedziałem o tym. Z ciekawości zapytam, podobał ci się nasz pocałunek?

-Tak...- Coś czuję, że będę częściej prosił o buziaki. Siedzielismy jeszcze tak przez chwilę do czasu aż usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. 

-To pewnie jedzenie, pójdę otworzyć- Złapałem Gona i posadziłem go spowrotem na kanapie. Wstałem i poszedłem zapłacić za pizze. 

-Nareszcie jedzenie. I jak Gon? Jesteś głodny?

-Jestem strasznie głodny.

-No to proszę, możesz zjeść całą pizze jak chcesz.

-Dziękuje Killua.

-Nie musisz dziękować maluchu.

Gon zabrał się za jedzenie, a ja włączyłem film i położyłem się na jego kolanach. Resztę dnia spędziliśmy na oglądaniu i przytulaniu. 

𝑴𝒊𝒔𝒔𝒊𝒐𝒏 𝑭𝒂𝒊𝒍𝒆𝒅~ 𝑲𝑰𝑳𝑳𝑼𝑮𝑶𝑵Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz