~7~

511 29 42
                                    

Kiedy zjedliśmy nasze śniadanie, zabrałem się za mycie naczyń. Killua cały czas pytał się mnie o czym chce z nim pogadać. Tak naprawdę to sam nie wiem o czym... Może o tym jak traktuje go jego rodzina? Dlaczego ich nienawidzi? Ciekawi mnie to i prostu chce z nim pogadać.

-No Gon powiedz mi, zjedliśmy już śniadanie.

-Nie denerwuj mnie już.

-Ale ja się tylko pytam. Gon skarbie powiedz mi.

-Skarbie?

-Skarbie, kochanie, słońce ty moje.

-Przestań już, idź usiądź ja zaraz przyjdę.

-Dobrze.

Killua usiadł w salonie i czekał aż do niego przyjdę. Chciałbym mu też powiedzieć co do niego czuję ale... To za wcześnie żeby mu o tym mówić, więc muszę poczekać jeszcze trochę. Tak naprawdę to sam dokładnie nie wiem co do niego czuje, ale wiem że coś między nami iskrzy.

-Gon idziesz?

-Tak już idę.

-To o czym chciałeś pogadać? Chcesz mnie z domu wyrzucić? Powiedz że nie.

-Co? Nie wyrzucę cie z domu przecież ty głupku.

-Ja cie tak ładnie nazywam a ty mnie tak brzydko wyzywasz. Teraz za karę nazwij mnie jakoś ładnie.

-Jak mam cię niby nazwać? Idiota? Cymbał?

-Ładnie miało być a nie ty mały...

-Owieczko?

-Jaka owieczka? Gdzie?

-No ty jesteś owieczka.

-Dlaczego jestem owieczka?

-No bo... Masz białe puszyste włosy.

-Ahh tak. Chcesz dotknąć?

Odrazu wstałem i dotknąłem włosów Killuy. Są takie miłe i mięciutkie jak u owieczki.

-Na dole też mam białe włosy wiesz?

-Daj zobaczyć.

-Co...

-Jajco, żartowałem przecież.

-Nabrałem się aha.

-To fajnie. Chcesz coś obejrzeć?

-Jasne, może być horror?

-Nie mam ochoty na horror.

-To nie wiem co chcesz obejrzeć.

-Ja też nie wiem.

-Czekaj a my nie mieliśmy o czymś gadać?- No tak, mieliśmy gadać. Może powinieniem się spytać na przykład jaki jest jego ulubiony kolor? Albo co lubi robić w wolnym czasie? Takie proste pytania. Mało o nim wiem, więc teraz jest czas w którym mogę trochę sie o nim dowiedzieć.

-No mieliśmy. Chciałem po prostu zadać kilka pytań...

-No to dawaj, pytaj o co chcesz.

-Jaka jest twoja ulubiona pozycja?

-Co.

-Żartuję, jaki jest twój ulubiony kolor?

-Um myślę, że zielony, niebieski i czarny. A ty masz jakieś ulubione kolory?

-Bardzo lubię kolor zielony, ale ja tu zadaje pytania, więc bądź cicho proszę. Co lubisz robić w wolnym czasie?

-Lubię spać i przytulać się do ciebie.

-Czemu lubisz przytulać się akurat do mnie?

-No bo jesteś taki cieplutki i mięciutki- Mięciutki? Czyli jestem gruby... Powinienem przestać tyle jeść.

-Dobrze, dlaczego nienawidzisz swojej rodziny?

-Po prostu, od dziecka każą mi zabijać. Jeśli mam być szczery to nie lubie tego robić. Teraz ja chce zadać pytanie, mogę?

-Możesz.

-Dlaczego tak mało jesz?

-Ja p-po prostu rzadko jestem głodny.

-Gon musisz więcej jeść- Killua zrobił się teraz strasznie poważny. Martwi się o mnie?

-Jeśli będę więcej jeść to zrobię się znowu gruby. Znowu ludzie będą mnie wyśmiewać! Nie chce żeby to się powtórzyło... A jeśli znowu będę gruby to mnie zostawisz.

KILLUA *POV*

Ludzie są okropni. Śmieją się bo ktoś więcej waży? Żałosne. 

-Gon mówiłem ci, że nigdy cię nie zostawię tak? 

-No mówiłeś...

-Nawet jakbyś ważył więcej to nie zostawiłbym cię. I pamiętaj żeby nie przejmować się tym co inni mówią dobrze?

-Dobrze...

-Powiedz mi teraz tak szczerze, jesteś głodny?

-Tak...

-Mam zamówić pizze?

-Tak...

-A jaką zamówić?

-Obojętnie...

-No to idę jakąś zamówić, a ty poszukaj jakiś film dobrze?

-Dobrze.

Gon zaczął szukać jakiegoś filmu, a ja poszedłem zamówić jedzenie. Mam nadzieję, że Gon tym razem nie wybierze żadnego romansu.

-Okej jestem, żarcie będzie jakoś za 40 minut. Wybrałeś jakiś film?

-Tak wybrałem ale... To jest romans i...

-Znowu romans? Nie chce mi się oglądać jak baba z chłopem się w łóżku bawią.

-Ale to nie jest romans o babie i chłopie Killua.

-No to o czym wtedy?

-To jest romans w którym są geje... To jest historia o tym jak chłopak zakochał się w swoim przyjacielu.

-No takiego filmu to ja jeszcze nie oglądałem.

-Jeśli nie chcesz to poszukam coś innego.

-Jak lubisz filmy tego typu to możemy obejrzeć.

-No dobrze.

-Zrób mi miejsce bo chce się przytulić- Gon zrobil mi trochę miejsca, a ja rzuciłem się na niego. Zabrałem koc który leżał obok nas i przykryłem mnie i chłopaka. Za każdym razem kiedy jestem tak blisko niego czuję, jakby moje serce miało zaraz wyskoczyć. Uwielbiam się do niego przytulać.

-Killua połóż się inaczej bo jest mi trochę nie wygodnie.

-Jak mam się inaczej położyć?- Leżę na nogach Gona... Jest mi tak wygodnie.

-Nie wiem, połóż się na mój brzuch albo obok mnie masz miejsce.

-Wybieram opcje numer jeden.

-No to chodź- Usiadłem, a następnie położyłem się na brzuchu Gona.

-Mm jak wygodnie.

Oglądaliśmy z Gonem film który wybrał. Jeśli mam być szczery to trochę dziwnie mi się go ogląda kiedy leżę na brzuchu chłopaka, który mi się podoba... No właśnie, Gon mi się podoba. Skoro podoba mi się chłopak to znaczy, że jestem gejem?? Wychodzi na to, że tak. Nigdy nie myślałem, że zakocham się w chłopaku, ale Gon jest cudowny... Jest dla mnie idealny.

~~~~~~~
Dzień dobry, dobry wieczór
ᕕ( ᐛ )ᕗ
Mam nadzieję, że rozdział wam się spodobał.
Jeśli macie jakieś pytania lub pomysły co do książki to możecie śmiało pisać.
Pozdrawiam serdecznie moje żabki ( ˘ ³˘)♥︎

𝑴𝒊𝒔𝒔𝒊𝒐𝒏 𝑭𝒂𝒊𝒍𝒆𝒅~ 𝑲𝑰𝑳𝑳𝑼𝑮𝑶𝑵Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz