Zapomniana klątwa

85 5 3
                                    

Oboje się kochali, mimo wszytsko los ich połączył. Może tak miało być? Może to wszystko zostało zaplanowane. Tutaj historia mogłaby się skończyć i mogłi oni wieść spokojne życie razem. Jednak tak nie było, wszystko się zmieniło. Mikasa nie zachowywała się tak jak wcześniej, pomimo poprawy stanu zdrowia nie było tak jak wcześniej. Oboje doskonale o tym wiedzieli...
Witajcie!-krzyknął Armin z uśmiechem na twarzy a za nim do Mikasy i Erena zawaitał cały korpus. Sasha, Connie, Hange, Levi nawet Jean chciaż nie widac było po nim uśmiechu zwłaszcza, że od tamtej sytuacji nie zamienił słowa z Mikasą, która po zobaczeniu go zaniepokoiła się.
Dawno się nie widzieliśmy, co wy na to aby trochę sie rozluźnić? Niedługo przyjdzie jeszcze więcej osób, wybaczcie, że tak bez zapoewiedzi ale martwiliśmy się o was. Nie gniewacie się prawda?-Zapytał
Cieszę się, że przyśliście, myśle, że do dobry pomysł co nie Mikasa?-Eren spojrzał na nią.
Tak, czujcie sie jak u siebie, zrobię herbatę i zaraz do was wrócę.-odparła
Skoczę do łazienki-odparł po chwili Jean.
Oboje wyszli, a Eren zmarszyszył brwi.
Dobrze wiem, że chcialeś ze mną porozmawiać-po chwili Mikasa spojrzała się na Jean'a
Dawno nie rozmawialiśmy, od tamtego momentu nie widziałem się z tobą, rozumiem, że jesteś szcześliwa?-zapytał
Tak i odnośnie tamtej nocy to proszę cie abyś o tym zapomniał, nie cjce żeby Eren się o tym dowiedział.
Uważasz, że zapomne o moich uczuciach do ciebie?
Nie czuję tego samego co ty, nigdy nie czułam a tomto co sie wydarzyło nie było z mojej woli.
Tsk...jesteś strasznie naiwna-podsumował
Czemu tak uważasz?
Eren bardzo się zmienił, prawda?
Co masz przez to na myśli?-zaczynała się niepokoić
Nie widzisz tego? Od samego początku myślał tylko o tytanach, zawsze chciał robić wszytsko sam a nagle mieszka tu z tobą, wznał co do ciebie czuję a wcześniej  nawet nie myśał to tobie. To zupełnie inna osoba, uważasz, że jest z tobą szczery?
Znamy sie od dziecka, znasz naszą historię, to naprawdę dziwne, że mógł mnie pokochać?
Tu nie o to chodzi, chyba nie zapomnialaś o tym, że ma moc tytana?
Nagle dla Mikasy świat stanął w miejscu, moc tytana powoduję, że po 13 latach osoba posiadająca ją umiera. Czy to znaczy, że nie da się nic zrobić?
Czemu tak zaniemówiłaś, taka jest prawda, po 13 latach cię zostawi i masz ramiar żyć sama do końca życia?
Nie umrze....-powiedziała po ciuchu
Co ty mowisz?
NIE UMRZE!-krzykneła ale nikt tego nie usłyszał
Myślałem, że przemowię ci jednak nic z tego, ale chce żebyś wiedziała jedno, że moje uczucia nie zniknął. Możesz mi mówić, że mam sobie dać spokój, mimo to ja się nie poddam, wierzę , że pewnego dnia zrozumiesz, że wasza przyszłość nie istnieje.-powiedział to i wrócił do wszystkich
*Myśli Mikasy
Nie ma dla nas przyszłości? Naprawdę, nic się nie da zrobić? Napewno Eren wróci do korpusu. Nasze relacje poprawiły sie od odbicia muru Maria jednak co jeśli tej klątwy nie da się złamać? Jeżeli on umrze to..
Poleciały jej łzy, jednak kiedy się odrząsneła, przetarła ręką twarz i zaparzyła herbatę.
Już jestem, wybacie, że tyle to trwało.
Nie szkodzi-rzekł Armin
Teraz lepiej ty powiedz, jak się czujesz?
Czasem zakręci mi się w głowie i mam bóle brzucba jednak z dnia na dzień jest lepiej-odpowiedziała
Cieszę się, nadal nie mogę uwierzyć w to co się wydarzyło, myślałem, że Historia jest bardziej rozważna i zawsze przemyśla swoje dzialania, jakie mogą mieć skutek-powiedzial Armin
Nie wybaczę jej tego, odkąd została królową, miałem nadzieję, że bedzię prawidłowo zarządzać królestwem, myliłem się, a teraz jeszcze mogę mieć z  nią dziecko...przeciez to jakiś absurd-odparl Eren
Eren...
Mikasa pochyliła się nad nim
Właśnie, Eren mieliśmy się ciebie zapytać, a właściwie kapral, prawda kapralu?
Tak, Słuchaj Eren, czy jestes w stanie wrócić do korpusu?
Mikasa osupiała
Oczywiście!-stanął i odparł
Wiem, że sprawy sie pokomplikowały jednak proszę, wierzyć mi na słowo, że nie zapomnialem o obowiazkach!
Rewelacyjnie-podsumował
Pamiętaj, że to ty masz moc i musisz stanąć do walki!
Tak jest!
Świetnie, że znowu się zobaczymy-powiedział Connie
Mikasa po tych słowach spojrzała na Jeana, powiedział to samo co kapral.
Mikasa, wszystko w porządku?-zapytał Eren
Aa..tak, nie martw się-rzekła
Myśle, że nadal nie jesteś jeszcze w formie, a nie dobrze gdybyś nie mogła nigdy wrocić do nas, jestes jedną z lepszych, dlatego myślę, że możemy się zbierać-odprał Kapral
Odprowadzę was.
Dziękuję, że przyśliście i trzymajcię się!
No, Mikasa chyba czas się kłaść, zaczyna się ściemniać, pojdę po drewno.
Eren..nie wracaj tam-powiedziała
Hmm? Gdzie mam nie wracać?-zapytał ze zdziwieniem
NIE WRACAJ DO ZWIADOWCÓW!-krzykneła






Kocham Cię, Eren JeagerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz