To wszystko dla ciebie

88 4 5
                                    

Jak sytuacja?-zapytała Hange
Straciliśmy juz około 80 żołnierzy-powiedział jeden z przełożonych.
Cholera! Czemu to sie dzieję, myślalam, że unikniemy rozlewu krwi.
To wszytsko przez tą małpę,Hange-odpowiedział Levi
He? Levi, o czym myślisz?
Trzeba jej się pozbyć raz na zawsze.
Chyba nie myślisz żeby iść sam!? Oszalałeś?
Nie mamy wyboru.
Levi! Nie zapominaj że mamy kolosalnego, to przez niegi straciliśmy aż tylu z nas
Pozbedziemy się przynajmnej jednego, Hange...zpomniałaś jak było ostatnim razem? Teraz go zabije przysięgam!
Levi ma racje-odparł Erwin, który podszedł w ich stronę.
Dowódco!
Levi, bedziemy cię osłaniać, zabij go, jeżeli nie od razu, chociaz złap go, przyda się do przesłychania.
Przysięgam, że go zabije, nie zawacham się, Erwin.
Wszyscy za mną, bedziemy tarczą na Leva'ia, jeżeli ktoś stchórzy, jest nic nie wart, wstąpiliście do zwiadowców, nie ma już odwrotu, walka się zaczeła!!!!
Tak jest, dowódco!-odrzekli wszyscy
Mineło około 3 godzin od walki, niestety każdy był świadomy tego, że może nie wyjść z tego żywy.
Erwin zginął, podobnie jak większość żołnierzy skończyli swój żywot. Dowódcy nie dało się uratować, zgniął zgnieciony przez kamień rzucony przez Zake'a. Kapral patrzył tylko na niego i przypomniał sobie ostatnią rozmowe z nim a poźniej ostatni raz go pożegnał.
Levi, wszytsko w porządku?-zapytała Hange, która już ochłoneła
Mimo wszystko udało ci się, złapałeś go.
Tak, Zake został złapany, nie miał jak się przemienić, Levi odciął mu wszystkie kończyny. Koszt tego starcia był ogromny, żołnierzy została garstka.
To już koniec?-zapytał jeden z nich
Tak, zabieramy Zake'a i wracamy do domu
Kapralu,nie może wracać jeszcze reszta!-powiedział Armin
Te dzieciaki...idz po nich szybko-rozkazał
Tak jest!
Kilka minut poźniej
Eren! Udało się,załapaliśmy Zake'a i możemy wracać,jak Mikasa?
Udało się?!
Ha! Byłem pewien, że wszystko bedzie dobrze-odezwał się Connie
Wezmę Mikase i możemy wracać-powiedział Jean już gotowy ją wziąść jednak nagle ktoś odepchnął jego rękę, nie był to nikt inny jak Eren.
To ja ja wezmę, nie kłopocz się-odpowiedział
Ty...-Jean chciał go juz uderzyć ale się powstrzymał
Mimo wszystko wszyscy wrócili, w drodze powrotniej nie napotkali już żadnego tytana, jednak żałowali, że nie dali rady dotrzeć do morza, strata tak wielkiej liczby żołnierzy spowodowała zbyt duże ryzyko wyruszenia w dalszą drogę. Wszyscy witali ich z uśmiechem na twarzy, widząc Zake'a uznali, że zrobili duży krok, ale nie wiedzieli jakim kosztem.
Widzę, że większość nie wróciła, Hange-odezwał się główno dowodzący witając ich
Niestety, najgorsza jednak strata to utrata Smith'a, nie mogliśmy go urotowac, zginął na miejscu.
Rozumiem-odpowiedział zniżonym głosem
Mikasa nie budząć się, została na jakiś czas w łóżku, Eren cały czas z nią był, choć nie ukrywał tego, zresztą sam Armin to zauważył, że pragnał zobaczyć się z Zake'em, który pezebywał w więzieniu.
Dni mijały, gdy przyszedł dzień rozprawy na której owy Zake bedzię osądzony i mając nadzieję przyzna się do wszytstkiego.
Eren był cały zdenerwowany, nie mogł usiąść na miejscu. Kiedy miał już wychodzić, chciał zobaczyć tylko Mikase. Tego dnia w końcu się obudziła, Eren był oszołomiony.
Mikasa! Nareszcie, myślałem, że się nie obudzisz.
Eren...gdzie ja jestem?
W murach, w chwili poznania prawdy o dziecku zemdlałaś, dopiero teraz się obudziałaś, dziś sądzony bedzie Zake, udało nam się go złapać.
Naprawdę? A racja, to on mi to zrobił, powinnam iść tam i z nim poroznawiać, zapytać sie czemu to zrobił, po co to wszytsko, przecież to wszystko wydaje sie nie logiczne, był wściekły kiedy dowiedział się, żw nue ma dziecka, co jeśli bedzie chciał abym zaszła w ciąże jeszcze raz? Boje się, nie dopuszczam do siebie takich myśli.
Mikasa, spokojnie, nic ci juz nie zrobi, dopilnuje tego, wcale nie musisz tam iśc, powinnaś odpoczywać-zasugerował Eren
Nie, muszę poznać prawdę, pójdę
-rzekła Mikasa.
Razem poznamy prawdę, Mikasa-powoedział to i po chwili oboje udali się do miejsca, które zmieni ich życie raz na zawsze.

Kocham Cię, Eren JeagerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz