𝙸𝚜 𝚒𝚝 𝚝𝚑𝚎 𝚜𝚊𝚖𝚎?

254 21 2
                                    


Nie odzywał się do mnie już pełen tydzień. Nie czuje smutku, czy żalu po prostu czuje, że nie jestem dla niego ważny. Ciągle o nim myśle.
O jego pocałunkach, o jego dotyku,
kiedy razem zasypialiśmy i kiedy się razem budziliśmy. Każdy dzień rozpoczynałem od widoku jego przystojnej twarzy i zachrypniętego 'dzień dobry kochanie'.
Teraz pozostało mi tylko puste miejsce, które dotykam co dzień łudząc się, że odnajdę jego rękę, a on weźmie mnie w objęcia ciasno, tak, że będę czuł, że jestem jego, a on jest mój.
Nic nas nie będzie w stanie rozłączyć.
Już na zawsze.

Zerknąłem na ig, na publikowane posty z otagowanym Jungkookiem.
Na większości jest schlany w trzy dupy, następnie zdjęcia z innymi niż poprzednio Japonkami, które nie miło wypinają sztuczne piersi w stronę aparatu. A następnie kilka z Yoongim i kilka widoczków.

Wracam na stronę główna i jeszcze chwilę przeglądam umieszczone tam zdjęcia.

Dzisiaj postanowiłem odświeżyć wystrój mieszkania, a tak dokładniej chciałbym zrobić przemeblowanie na przyjazd Kookiego.

Nie tylko dla niego, bo i mi się przyda lekka zmiana otoczenia, w którym spędzam najwiecej wolnego czasu.

Zabrałem się za szybki przegląd garderoby,
ale jak zwykle przywiązywałem zbyt duża wagę do ubrań i było mi bardzo trudno oddać lub wyrzucić jakaś rzecz. Więc odłożyłem pare spodni i dwie sprane koszulki.

Następnie zrobiłem roszadę meblami. Teraz biurko znajdowało się przy łóżku, a łóżko przy oknie.

Dodam jeszcze kilka roślinek, a na końcu wybiorę się na zakupy pomyślałem.
Teraz sprzątanie i obiad.

Po skończonych czynnościach nie miałem siły na nic.
Praktycznie codziennie wracając z pracy kładłem się do łóżka i zasypiałem z prędkością światła.
Nie chce mi się myć czy jeść czegoś pożywnego.

Jak byłem jeszcze młodszym dzieciakiem wcale nie było tak łatwo o dobre, jakiegoś typu zdrowe jedzienie. Rodzice kupowali co było najtańsze. Nie byliśmy jakaś bogatą rodzinką z apartamentem w skytower i trzema pudelkami. Nie byliśmy też biedni, ale mam rodzeństwo, które trzeba było wykarmić. I to zrozumiałe, że jako najmłodszy dostawało mi się dużo łakoci.

A z biegiem czasu odkładało mi się
to na boczkach, to na udach.
Byłem wtedy może w pierwszej klasie gimnazjum, kiedy na serio zacząłem zauważać różnice w budowie mojego ciała od rówieśników.
Nie była to drastyczna różnica, ale na samą myśl o przezwisku: Klusek - aż mnie mdli.

Ahh... te trudne czasy minęły. A moja sylwetka poprzez systematyczne treningi na siłowni, przemiana z trybu siedzącego na powiedzmy bardziej aktywny daje efekty.

Teraz w pełni akceptuje swoje ciało i nie przeszkadza mi gdy raz na jakiś czas pozwolę sobie na zjedzenie czegoś bardziej niezdrowego. Bo jak wiadomo dieta też jest ważna. Ale szanujmy się.

Kto by codziennie wpierdzielał sałatę, kiedy można zadowolić się kostką karmelu.

Ubrałem się i wyszedłem na zakupy. Wstąpiłem do ogrodniczego po monstera
i filodendrona. Oraz do supermarketu po ramen, kimchi, banany i wino.
Idealne połączenie.

Chciałem spędzić ten dzień jak sobie zaplanowałem i jak bardzo chciałem od dłuższego czasu.

„Skupiam się na sobie.
Nic mi nie przeszkadza"

Przygotowałem sobie posiłek, a nakrywając do stołu jednocześnie włączyłem netflixa.
Zanim wybrałem film zdążyłem opróżnić miskę i otworzyć wino.

W końcu postawiłem na 'Lupina', który jak się okazało nie był filmem a serialem.
Szybko zacząłem się coraz bardziej wgłębiać w fabułę i niezwykłą grę aktorską głównego bohatera. Ale z biegiem czasu stawałem się coraz bardziej senny przez wino.

Wʜᴇɴ ɪ sᴀᴡ ᴜ ʏᴏᴜ sʜɪɴᴇ ʟɪᴋᴇ ᴀ ᴅɪᴀᴍᴏɴᴅ | jjk x pjmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz