☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽
Jɪᴍɪɴ's ᴘᴏᴠ.Czekałem na niego pod biurowcem, a on nie raczył się zjawić. Kiedyś musiał się pojawić,
ale dlaczego tak długo mu to zajmuje.
Siadłem na ławce i zobaczyłem wiadomość od niego.Jungkook:
Spóźnię się 20 min.<3Jimin:
Czekam pod kancelarią dobre 10 min. Ściśnij dupę i przyjeżdżaj. Klienci nie będą czekali.Jungkook:
Dobrze Tatusiu 😏Ja już mu pokaże kto tu będzie dominował.
Co taki małolat może wiedzieć o świecie.
Zobaczyłem, że nie zła fura podjeżdża pod budynek.
Wiedziałem, że to Jeon przecież to on ma najsławniejszego tatę w mieście.
Wysiadał z samochodu jakby był modelem, pieprzoną gwiazda, jak w filmach widziałem go w zwolnionym tępie. Jego burza włosów rozwiewała się robiąc efekt niesamowity,
w dobra stronę, jakby wiatr go słuchał.
Jebany Bóg Grecki postanowił się zjawić na rozpoczęcie praktyk.
Gratulacje !Że to ja miałem zaszczyt odbywać je z nim
- Witam! - odezwał się pierwszy.
- Myślę, że to ostatnia taka sytuacja. Następnym razem po prostu nie będę na Panicza czekał.
- To nie moja wina, że były korki
- Kolejny raz i nie będziesz moim podopiecznym.
- Kotku, spokojnie. To się więcej nie powtórzy - zniżył swój głos tak że myślałem, że nie wytrzymam na własnych nogach.Hmmm
- Jeszcze raz tak powiesz! Jesteśmy w pracy!
- chciałem mu dokładnie wyjaśnić, że nie ze mną takie numery.Chociaż chciałem zachować pozory,
nie to że mi się wcale nie nie podobało.- Czyli po pracy już jesteś wolny? - jego uśmieszek doprowadza mnie do szału.
- Człowieku znam cię 10 min, a ty już chcesz mnie zaprosić do swojego domu!?
- Przepraszam ja nic takiego nie powiedziałem. Chyba, że ty coś proponujesz?
- Coś sugerujesz? - brnąłem dalej w ten jebany flirt.
- To nie jest odpowiednie miejsce na takie rozmowy. Może pojedziemy moim samochodem? Jeśli nie masz nic przeciwko - otworzył drzwi pasażera.
- Jednorazowo mogę się skusić. - uśmiechnąłem się.Odebrałem to za miły gest, chociaż nie mieliśmy daleko do miejsca spotkania z klientem.
Jechaliśmy w ciszy.
Nagle zadzwonił mój telefon. Odebrałem
i dowiedziałem, że nastąpiła zmiana lokalizacji. Poinformowałem Jeona jak się okazało miejsce było oddalone o 20 min, więc ten czas musiałem spędzić w towarzystwie bruneta.Nie odezwał się ani słowem.
Byłem zdezorientowany, bo nie wiedziałem czego się spodziewać po nieznajomym.Rozległ się okropny pisk.
Jak się okazało samochód przed nami wjechał w jadącego z naprzeciwka i wszystko byłoby w najgorszym porządku, gdyby nie to, że ulica, która jechaliśmy była jedyną, którą mogliśmy się dostać do domu klienta, a za nami stało mnóstwo aut.
Wszyscy byli nerwowi.
Głośne klaksony i te krzyki. To wszystko skumulowało się w mojej głowie.Już nie wytrzymywałem musiałem się do kogoś przytulić, aby stłumić ten cały hałas.
Nie myśląc dłużej, bliski płaczu starałem się uchronić w ramionach bruneta.
- Jimin co się dzieje ? - zapytał wyraźnie zmartwiony. Nic nie odpowiedziałem.
Głosy rozchodziły się w mojej głowie.
Czułem jak coraz bardziej się natężają bardziej, jakby chciały mnie zniszczyć.- Jimin, jiminnnn... powiedz coś !! - słychać,
że był zaskoczony zaistniałą sytuacją.
A ja wciąż próbowałem schować się w jego torsie.
Nie potrafiłem wydusić z siebie ani słowa.Po chwili, ku mojemu zaskoczeniu otulił mnie rękami. Poczułem coś czego bym się nigdy nie spodziewał. Uczucie które trudno mi opisać, jakbym był najbezpieczniejsza osobą na ziemi.
Pieprzony Kook dlaczego się przy tobie tak czuje??
Motylki w brzuchu co wam odpierdala??- Już w porządku. Nic się nie stało.
Powiedz coś - był zmartwiony.
- Jużzz...lepiej... - jąkałem się.
- Ćććć... już dobrze.Pozostaliśmy tak dotąd, aż hałas nie ucichł.
Potem doszło do mnie co właśnie zrobiłem.
Nie to, że nie czułem się z tym dobrze.
Okazałem mu swoją słabość.
Ale to jak on w tamtym momencie się o mnie zatroszczył. Wsparł mnie i teraz mu zaufałem.
Myślałem, że mnie odrzuci.
Wyśmieje. Co gorsza wyzwie.Odsunąłem się od niego.
Nic nie mówił, za co byłem mu bardzo wdzięczny.
Nie wiem co bym miał mu odpowiedzieć.Że cholernie boje się hałasu?
Że jestem aż taką pizdą?Korek się rozluźnił, jechaliśmy w ciszy jeszcze przez chwile, aż dotarliśmy do miejsce docelowego.
Wysiedliśmy z samochodu.
Widziałem, że chciał coś powiedzieć, więc mu to uniemożliwiłem swoim:
- Jimin...
- Nic nie mów. Zapomnij o tym. Nie mów nikomu - spuściłem głowę i zadzwoniłem do drzwi.
- Komu miałbym to powied...- złapał mnie za rękę, ale szybko ją puścił widząc otwierające się drzwi.
- Dzień dobry. To z państwem mam przyjemność pracować. Zapraszam do środka
- przerwał nam klient zapraszając do mieszkania.Na szczęście.
Nie wiem co bym miał odpowiedzieć Jeonowi.Ruszyliśmy w głąb pomieszczenia.
Kook przepuścił mnie w drzwiach.Tylko bez skojarzeń Jimin.
Choć raz.Po przedstawieniu się sobie. Przeszliśmy do pracy. Klient objaśnił sytuacje, w której się znajduje. Podpisaliśmy papiery, a Jungkook baczenie przyglądał się mojej pracy. Zauważyłem, że nawet zapisał sobie jakieś informacje.
Nie powiem zaskoczył mnie. Myślałem,
że całkowicie będzie to olewał, a tu taka odmiana.Po skończonym spotkaniu pożegnaliśmy się
i ruszyliśmy do samochodu.Po chwili jazdy, gdyż już byliśmy blisko postoju zapytałem:
- Może pojedziemy na kawę? Dobrze się dzisiaj spisałeś. Przyda nam się chwila przerwy. Masz jakieś plany? Jak tak, to możesz mnie odwieźć do biura mam masę papierkowej roboty,
w końcu moja praca to nie przelewki. Haha
Ja nie namawiam naprawdę, jestem po prostu miło zaskoczony twoja sumiennością - nawet nie popatrzyłem w jego stronę i dalej kontynuowałem.
- Wiesz jednak wypije kawę w biurze. Może innym razem? Chyba, że naprawdę nie masz ochoty już ze mną przebywać. Bo jak tak to w.....- denerwowałem się, bo bałem się że wrócimy do rozmowy z przed godziny, ale Jeon mi przerwał:
- Jimin wszystko w porządku? Zachowujesz się strasznie dziwnie? Wiem, że nie chcesz rozmawiać o TEJ sytuacji. Rozumiem to.
- Ale to nie tak tylko, że....
- Park ! - podniósł głos.——————————-
Zostaw gwiazdkę ✨
CZYTASZ
Wʜᴇɴ ɪ sᴀᴡ ᴜ ʏᴏᴜ sʜɪɴᴇ ʟɪᴋᴇ ᴀ ᴅɪᴀᴍᴏɴᴅ | jjk x pjm
FanfictionJungkook to młody praktykant, który poza kolorem czarnym lubi też niskich, słodkich chłopców. Jimin to starszy prawnik, który z pozoru nie wydaje się aż tak zaborczy. Książka zawiera sceny erotyczne. Zespół BTS nie istnieje. Wiek bohaterów celowo z...