Ochrona

1.3K 74 11
                                    

NAGISA

Karma naprawdę pilnuje mnie jak mówił, choć sam jest alfą nie widać by go ciągnąło... Chyba jest jak mówił, i umie się kontrolować... Cały dzień w szkole był dla mnie ciężko, te wszystkie zapachy były takie, że aż mi słabo było, więc nawet zwolniłem się szybciej to domu. Karma oczywiście ze mną, bo sam powiedział, że nie puści mnie samego. Z jednej strony to słodkie, ale z drugiej, czuje się jakby teraz całą uwagę skupił na mnie...

- Karma ..,naprawdę nie musisz tak mnie pilnować... Przecież masz dziewczynę...

- Kto mówił, że to moja dziewczyna? Poznałem ją dwa dni temu, i to rodzice mi ją wybrali.

- Ale...

- Nie ma, "ale" jesteś dla mnie ważniejszy niż ona. Pamiętaj, znamy się ile lat. To twój pierwszy upał i źle go znosisz, ktoś musi cię pilnować. Masx specyficzny zapach na pierwszą ruje i napalone alfy to od razu wykorzystają. A ja, na to nie zezwole.

I jak ja, mam się zachować. Nie chce go zagarniać dla siebie... Choć, w innej sytuacji by mi to nie przeszkadzało. Jak byliśmy pod domem, spojrzałem na niego.

- Teraz już sobie poradzę, spokojnie. W końcu to dom.

- Hmm... Nie jestem pewien... W sumie, to pierwszy raz kiedy mam doczynienia z omegą, które dopiero co się nią stała.

Uśmiechnąłem się i poklepałem go po ramieniu.

- Ja może dopiero co nią jestem, ale przez matkę wiem dużo i poradzę sobie, spokojnie. Więc, idź do domu i zajmij się sobą, moja uaprta alfo.

Pociągnąłem go za bluze do siebie i ..,był blisko ...Dopiero teraz ogarnąłem co robię...

- Wybacz ..,nie chciałem.

- Nic nie zrobiłeś, i nie szkodzi spokojnie. Po prostu tak to działa. Jak byś miał problem to dzwoń, pisz ,a ja zawsze się odezwę i przyjdę.

Pogładził mnie po policzku, a ja się delikatnie zarumieniłem... Jego zapach naprawdę jest wyjątkowy, bo te co miałem do tej pory, to rzygać się chce... Jak poszedł, od razu wszedłem do domu i westchnąłem. Czemu od razu zacząłem na wszystko patrzeć inaczej i ...i na swój wygląd. Rany, przecież to masakra. Tego nie ukryję przed matką.

- O Nagisa, co tak szybko? Odwołali wam lekcje?

- Eee ...nie. Lekcje dalej są...

- To czemu cię na nich nie ma?

- Bo źle się czuje, i zwolniłem się.

- Hmm jakoś tego nie widzę. Dobrze wyglądasz. Nawet ...nawet bardzo dobrze. Twoja skóra, stała się taka gładka i delikatna...

Przejechała ręką po moim policzku, a ja się od razu odsunąłem i odwrócilem tyłem, czyli pozamiatane co...

- Mamo ...ja... No jestem tym kim chciałaś.

Stała przez chwilę jak sparaliżowana, a potem radośnie mnie przytuliła. Krzycząc, to jak się cieszy, że jej syn będzie mógł dać jej wnuka... Tak, i właśnie przez tą osobę nie mam najlepszego zdania o omegach, bo przez matkę źle mi się kojarzą. Choć sam, nie będę taki jaki ona by chciała bym był. Będę tym kim chce, a to czy będę mieć rodzinę, też zależy ode mnie... Co do tego, nie jestem pewien... Bo wiem, jak nie raz omegi są źle odbierane, czy traktowane.

- Mamo dość, na takie tematy jeszcze za szybko, nie będę myśleć o dzieciach, na nie mam jeszcze dość dużo czasu, nie uważasz?

Poszedłem do pokoju i tam spędziłem resztą dnia. Nie mam ochoty na rozmowy z nią, a przy tym i tak były by o jednym, więc bez sensu... Czytałem, że pierwszy taki upał to jest tylko znak, że się zaczyna, a tym prawdziwym to jeszcze nie jest... Hmm.. To muszę sobie zaznaczyć takie rzeczy, by się dobrze przygotować i nie mieć problemów. Usłyszałem telefon i był to Karma, od razu odebrałem.

- No hej maluchu, jak tam się czujesz?

- A dobrze, już w sumie normalnie, bo to nie był ten upał jaki powinien być tylko pokazało mi, że to już jest.

- O, czyli moja prawdziwa praca dopiero się zacznie, co?

Zaśmiał się, a ja tylko pokręciłem głową zrezygnowany.

- Czy ty, się kiedyś nauczysz?

- Wiesz jaki uparty jestem. Nie zostawie tego tak, bo dobrze wiem jakie to może przynieść skutki. Chyba nie chce szybko matką zostać, co?

Na te słowa, od razu zszedł mi uśmiech z twarzy. Nie musiał mówić o czymś, co jest tak oczysowte dla mnie.

- Spokojnie, ja wiem co mam robić. Nie będzie dziecka bo ...bo kto powiedział, że je w ogóle chce?

- Nagisa...?

- Nie Karma, ty i matka i  jak cała reszta widzi omegi tylko do rodzenia dziecki, i nic więcej. Jeśli tak ma wyglądać moje życie, wolę do końca używać blokerów, niż mieć jakiekolwiek dziecko.

- Nagisa spokojnie. Mówisz teraz tak, bo jesteś zły spokojnie...

- Mówię jak najbardziej realnie Karma, i wiem co. Nie próbuj wmówić mi, że jest inaczej.

Złapałem się za głowę i odedchnąłem.

- Pamiętaj, omega od dzieci tylko nie jest. Też mamy uczucia. A teraz cześć, nie chce mi się z tobą gadać.

Rozłączyłem się i położyłem. Może byłem zbyt ostry? W końcu, nie dałem mu dojść do słowa... Chyba naprawdę zbyt emocjonalnie do tego podchodzę... Wszystko się we mnie gotuje, a ja czuje się jak jeden wielki kłąb nerwów....

Rano od razu się ogarnąłem. wybiegając z domu mu na przeciw, by z nim pogadać. W oddali go zobaczyłam i stanąłem przed nim, uspokajając oddech.

- Karma ..,ja ...ja przepraszam..
Wczoraj sam nie wiem, co mi się stało. Nie chciałem się tak unieść.

- Nic się nie stało. Po prostu teraz twoje emocje szaleją, to normalnie prawda. Nie gniewam się i uspokój się, twój zapach dalej jest trochę wyczuwalny.

Szepnął mi na ucho, a ja poczułem dreszcze... Czemu. czuje teraz coś czego nie czułem przy nim wcześniej, co ja robię nie tak.

- A teraz, mój mały się uśmiechnie bo uwielbiam twój uśmiech.

Podniósł kciukami moje kąciki ust do góry, a ja znowu się zarumieniłem.

- Co by to było, gdybyśmy nie znali się już kilka lat...

Na te słowa się zdziwiłem. Co on, przez to chciał powiedzieć, a raczej nie... Mówił cicho, czyli nie do mnie...

- Życie to jedna wielka zagadka, pamiętaj.

Uśmiechnąłem się i wziąłem go za rękę, idąc do szkoły. Tak dziwnie teraz z nim przebywać. Czy alfy i omegi naprawdę nie mogą się przyjaźnić... Muszę zrobić wszystko, by zachować swój zdrowy rozsądek i nie dać się instynktowi.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Witam!!

Tu trochę nie poszło, ale nie chce wszystkiego za bardzo przyspieszać. Następny będzie bardziej ciekawy, obiecuje. Miłego dnia wam życzę, i do zobaczenia za tydzień, jak zawsze Misie!!!

Przeznaczenie || KarmaGisa [OMEGAVERSE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz