NAGISA
Dzień jak każdy inni, czyli wstawanie wcześnie i ogarnięcie się do szkoły. Jestem w trzeciej gimnazjum, no właściwie ją już kończą. Mama jak zawsze nie ma humoru, bo nie rozumie jak jej szestasroleni syn, jeszcze nie ma wyznaczone kim jest. A o, co chodzi? O taką, jak by "rasę"..."przydział"? Tak, to będzie dobre określenie. Nigdy nie myślałem kim chce być, czy alfą, betą lub omegą. Ale na alfe się nie nadaje, widzę no, a beta ...hmm tu jest pytanie, bo takich jest najwięcej. Męskie omegi też są, ale jednak w mniejszym stopniu. Mama bardzo chce bym był właśnie omegą. Czemu? Bo chce wnuka lub wnuczkę ode mnie. Dalej, chce ze mnie idealną "córkę" zrobić, a do tego spełnieniem, będzie bycie omegą. Oczywiście nie mam nic do tego jak bym nią był, ale jednak matka by wtedy wygrała, na moją nie korzyść..
Westchnąłem i poszedłem powoli do szkoły, bo mam sporo czasu. Jak tak teraz myślę, to właściwie w całej klasie już się obudziło w nich kim są, i o dziwo dużo kobiecych bet jest. A ja, dalej nic. Jakiś dziwny jestem, albo czego mi brakuje by to obudzić? Sam nie wiem.
- Hej, Nagisa!
Usłyszałem krzyk za sobą, więc tam spojrzałem i bym to nikt inny jak Karma. Uśmiechnąłem się delikatnie do niego, i stanąłem, by dołączył do mnie.
- Hejka, Karma, jak tam wczoraj było?
On się spojrzał na mnie pytająco, a ja pokręciłem głową zrezygnowany.
- Masz gorszą pamięć niż ja, wiesz? Jak ty masz takie oceny...
- Nauka, a sprawy osobiste to co innego, ale żeby nie było pamiętam. Chciałem zobaczyć twoje napuszenie się, uroczo wtedy wyglądasz, jak taki kotek.
- Meow... Daj spokój, nie jesteśmy w podstawówce.
- Aj tam, aj tam. Popatrz.
Pokazał mi zdjęcie na telefonie i przyjrzałem się jej.
- Czyli to ona? Ładna, ale ...na pewno twój typ?
- Właśnie nie. Ale rodzice, że jest idealna i mam tylko poczekać aż będzie mieć ruje, i wtedy poczuje, że to ta jedyna.
- Przeznaczona, co. Ehhh... Ty to masz ciężko.
Karma już rok temu został alfą i sam tego nie czuje, ale inni mówią że ma bardzo wyjątkowy i dobry zapach na alfe, nawet za bardzo. Już dużo dziewczyn podchodzi do niego i pyta się, o dziwne nie raz rzeczy, ale co się dziwić. Sam zawsze uważałem, że jest przystojny.
- Nagisa, to ty?
- Hmm, co ja? Nie rozumiem.
- Wydaje mi się ..,albo ...nie ...jednak nie już minęło.
- Eee ...okej?
Dziwne, o co mu chodzi. Przecież się kąpałem rano. Spojrzałem na niego, a ten patrzył się przed siebie.
- A kiedy, znowu się z nią widujesz?
- Chyba jakoś w weekend. Nie jestem pewien" ale nawet nie zależy mi. Czuje to, że to nie ta osoba.
- Alfy to czują?
- No jasne, tak jak omegi. Umieją wyczuć swojego wybranka życia, to nie jest nic trudnego. Takie coś przychodzi w ruji, albo też po prostu jak się spotykają.
- Aaa... Czuje się dziwnie... Kiedy sam jeszcze w żadnej nie jestem.
- Spokojnie, i na ciebie przyjdzie czas. To może stać się nawet jutro, nigdy nic nie wiadomo, pamiętaj.
Puścił mi oczko, a ja się tylko uśmiechnąłem i poszliśmy do szkoły. Tam lekcje minęły spokojnie i dobrze jak zawsze. No, nie licząc jednego ataku na omegę ...szkoda mi takich osób, nie mogą czuć się bezpiecznie tym bardziej w ruji. Tyle znam na temat omeg, bo matka mi tyle o nich mówi... W sumie, warto wiedzieć bo mogę nią być...
Wracając do domu, jak zawsze szedłem z Karmą.
- Karma, a co byś zrobił jak bym był omegą?
- W sumie, to proste. Bronił bym cię przed tymi dzikimi alfami. Nie pozwolił bym cię nikomu skrzywdzić.
Dobra, takiej odpowiedzi się niespodziewałem... Zaskoczył mnie.
- Ale jesteś alfą... Sam możesz to czuć...
- Alfy jak chcą i umieją, mogą się kontrolować. Ja bym cię nie tknął. Nie zrobił nic co cię zrani, bo jesteśmy przyjaciółmi, a przyjaciele sobie pomagają, tak?
- Tak ...dziękukę, że cię mam.
- A od czego ja mam ciebie, mały słodziaku pyskaty.
Zaśmiałem się cicho i odprowadził mnie pod dom.
- To co, jutro może przyjdę po ciebie hm? Specjalnie szybciej wstanę.
- Jak chcesz, ale pamiętaj czekam tylko do ósmej.
- Tak jest szefie, a teraz muszę lecieć, na razie.
Potarmosił mnie po głowie i poszedł. Ja tylko poprawiłem włosy i poszedlem do domu. Mamy jeszcze nie było więc podgrzałem sobie obiad i raz dwa zjadłem, a potem wziąłem się za lekcje.
Z Karmą znam się już 6 lat więc, trochę to jest i wiemy o sobie wszystko, naprawdę wszystko. Tylko ...boję się tego jak zostanę omegą nasze kontakty nie będą takie bliskie, bo będzie chciał mnie unikać... Na pewno tak będzie, znając go.
Wieczorem położyłem się szybciej, bo jakoś dziwnie się czułem ...jak bym gorączkę miał. Nic nie mówiłem mamie bo nie chce jej martwić. Wziąłem jakieś leki i położyłem się spać. W nocy nie było nic lepiej. Czemu się tak czuje, co jest grane i ...jakieś zapachy czuje, jakich nigdy nie czułem, ale wszystkie są okropne. Rano było trochę lepiej, ale jednak dalej byłem lekko rozpalony... Co? Czemu ...czemu mam mokre spodnie... Nie ...proszę nie. Nie mówcie mi, że ja to...
Szybko wstałem i spojrzałem na siebie w lustrze. Pięknie... Przecież to od razu widać... Nieee... Starałem się jakoś uspokoić i oswoić z tą myślą, ale najpierw się ogarnę.
Nawet nie chciałem jeść, bo wtedy matka od razu zacznie pytać, a ja nie chce o tym rozwiać teraz. Po wyściu na dwór znów czułem te zapachy... Okropne, aż mi nie dobrze było. Jednak po chwili one zniknęły, i zastąpił je ...bardzo przyjemny i kojący zapach. Spojrzałem kto to, i był to on... Nieee!
- Ej Nagisa, no co ty, nie słyszysz jak cię wołam? Przecież mówiłem, że... Co ...co to za zapach? Nagisa..?
Spojrzałem na niego nie pewnie i z łzami w oczach. Widząc jego wyraz twarzy, to już wie o co chodzi.
- Tak, ...jestem omegą... Tak jak chciała matka... Czuje się okropniej...
On mnie od razu objął, jak by się bał, że upadne.
- Przecież mówiłem wczoraj, tak? Będę cię chronić. Słowa dotrzymam, i będę przy tobie.
Przytulił mnie, a ja się wtedy rozpłakałem i wtuliłem w niego. Czułem, że będę omegą, ale i tak się tego boję. Boje się tego, co będzie jak ...jak jego już przy mnie nie będzie...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam!!
I jest, w końcu coś takiego napisze. Mam nadzieję, że wam się spodoba i ktoś będzie to czytać. Liczne na was i, że nie będzie to takie złe. Taki mały wstęp, i mam nadzieję, że choć trochę ciekawy. No nic, to na tyle ode mnie, i rozdziały będą co tydzień, no chyba, że będę miała ochotę to będą częściej. To już zależy od was, czy się przyjmie. Więc miłego dnia, i do zobaczenia, Misie!!!
CZYTASZ
Przeznaczenie || KarmaGisa [OMEGAVERSE]
Cerita PendekJak sama nazwa mówi będzie to omegaverse i na pewno wiecie co to a jak nie to w skrócie męska ciąża :). Nie będę pisać co tu będzie bo nigdy nie umiem więc po prostu jak lubisz takie tematy to zajrzyj a ja nie to poszukaj czegoś innego :*. Więc zapr...