<2>

2K 60 52
                                    

3 czerwca 2014

Dzisiaj idę do szkoły po małej przerwie wiec będzie ciekawie. Wstałam około 7:30 ponieważ miałam na 8:30. Ubrałam się, ogarnęłam i zjadłam śniadanie.

W drodze do szkoły włączyłam moją playliste na spotify, uwielbiam słuchać muzyki.

- Mia! - Usłyszałam znajomy głos i się odwróciłam
- Lukas! - Przytuliłam chłopaka i zdjęłam słuchawki
- Opowiadaj, co tam u ciebie
- To co zawsze, nudy a coś u ciebie się zmieniło?
- Yup, poznałem kogoś
- Nie gadaj tylko opowiadaj
- No właśnie to jest ten problem - Lukas zatrzymał się
- Przecież wiesz że możesz powiedzieć mi wszystko - pocieszałam bruneta
- To jest chłopak...
- No i zajebiście! Jak ma na imię?
- Ale Mia....ja też jestem chłopakiem
- I? To znaczy że nie możesz kochać chłopaka?
- Nie opuścisz mnie?
- No coś ty...teraz gadaj jak ma na imię

Mniej więcej tak wyglądała nasza rozmowa w drodze do tego piekła. Gdy doszliśmy na pierwszy rzut oka było widać te znienawidzone przeze mnie osoby za którymi nie zbyt tęskniłam.

- Ej ty Lily! - oczywiście odwróciłam się bo wiedziałam że chodzi o mnie
- Czego?
- Może grzeczniej trochę?
- Do ciebie? Podziękuje, czego chcesz?
- Słyszałem że zadajesz się z gejem
- Czekaj co? Skąd wiesz? - Lukas wtrącił się do rozmowy
- Twój kolega mi powiedział - Powiedział samiec Mike
- Okej dobra jeżeli chcesz mieć sprawny nos to zostaw nas w spokoju
- Oj ktoś tutaj jest groźny
- Żeby nie było że nie ostrzegałam - wzruszyłam ramionami i chciałam już odejść gdy poczułam rękę Mik'a na moim ramieniu. Wystraszyłam się więc lekko się zamachnęłam, skończył na podłodzę. No cóż przez chwile się nie ruszał lecz chyba żyje
- Pożałujesz suko
- Ok czekam, Lukas chodź
- Wstawiłaś się za mną
- No raczej, Przecież jesteś moim przyjacielem
- Dziękuje
- Nie rozklejaj się już i chodź - zaśmiałam się i poszliśmy do sali.

Lekcje minęły mi wyjątkowo szybko. Nawet nie zauważyłam gdy już musiałam rozdzielić się z Lukasem
- To co, do jutra - pożegnał się ze mną Lukas i poszedł w drugą stronę, ja jak zwykle pościłam muzykę na słuchawkach i poszłam do domu.

Rodziców oczywiście nie było, pewnie wrócą wieczorem. Nudziło mi się wiec włączyłam yt, tam na głównej wyświetlił mi się jakiś nowy kanał. Był on o minecrafcie i nazywał się DreamTraps, brzmi ciekawie wiec w niego weszłam.

Oglądnęłam jeden filmik i stwierdziłam że chłop jest serio dobry, zostawiłam mu suba ponieważ miał ich tylko 50 i poszłam się przebrać oraz coś zjeść.

Była już 22:45 wiec postanowiłam iść spać iż mam jutro na 8:00 z tego wynosi że musze wstać o 7:00, dużo czasu nie zostało. Nastawiałam budzik i jak co wieczór napisałam Lucasowi „dobranoc".

O 7:00 obudził mnie ten nieznośny dźwięk budzika. O 7:13 przyszło mi powiadomienie „DreamTraps: Dziękuje za 100 subów!" Cieszyłam się że robi postępy ponieważ gościu serio wymiata, coś mi się wydaje że rośnie nam tu gwiazda.

Wyszłam z domu i ruszyłam w kierunku szkoły. Jak zwykle w połowie drogi doszedł do mnie Lucas
- Siemaaa - Powiedziałam przytulając chłopka
- Hej....
- Co jest?
Lucas spojrzał na mnie jak na czarownice
- Ty zawsze umiesz wyczuć że coś się dzieje, wiec tak...mówiłem ci o Edwardzie?
- Mhm, co prawda nie mówiłeś jak ma na imię ale domyślam się
- No to....on jest hetero
- Nie pierdol
- Ta...
- Jezu nie wyobrażam co musisz teraz czuć, naprawdę fest mi przykro - nie wiedziałam zbytnio co powiedzieć. Żal mi było Lucasa
- Spokojnie jakoś się pozbieram
- A tam się pozbierasz, zrywamy się ze szkoły i idziemy na miasto
- Na pewno?
- Nie marudź tylko chodź
- A twoi rodzice?
- Mają w dupie to co robię, no dawaj chodź!

Poszliśmy na lody i usiedliśmy na murku niedaleko plaży
- Nie wiem co ja bym bez ciebie zrobił
- Prawdopodobnie nic
- Dziękuje że mogę ci ufać
- Lucas tak robią przyjaciele, ja dziękuje za to że jesteś

Czas płynął tak szybko że nawet nie zauważam kiedy zrobiła się 14:20
- Kuźwa musze wracać - zerwał się nagle Lucas
- No w sumie to ja też, to chodź
Odprowadziłam chłopaka tam gdzie zwykle i sama poszłam do domu.

Na miejscu przyszło mi powiadomienie z yt, był to oczywiście DreamTraps i jego nowy filmik. Bardzo go polubiłam i miałam nadzieje że będzie się rozwijał dalej.

Oglądałam spokojnie jego nowy odcinek gdy zadzwonił telefon. Był to Lucas
- Siema co tam
- hej Mia...musimy się spotkać
- Jasne a coś się stało?
- Nie jest to rozmowa na telefon
- A...okej to o której?
- przyjdę do ciebie okej?
- No spoko to czekam
I rozmowa się zakończyła. Stresowałam się ponieważ Lucas nigdy nie miał takiego tonu głosu. Skończyłam odcinek i czekałam na chłopaka.

W końcu usłyszałam dzwonek do drzwi. Zeszłam na dół i otworzyłam.
- Jezu Lucas co ci się stało - zapytałam gdy zobaczyłam iż Lucas był cały zapłakany
- Musze ci coś powiedzieć - powiedział kiedy już wszedł do domu
- No słucham
- Bo...moja mama stwierdziła że chce się wyprowadzić...
Wbiło mnie w ziemie, przez chwile nie docierało to do mnie i nie ogarnęłam że wtedy chłopak też się wyprowadzi.
- ...żart se robisz?
- Chciałbym...powiedziała że znalazła już fajny dom jednak trzeba długo czekać
- Długo czyli? - zapytałam już ze łzami w oczach
- Przeprowadzamy się po 8 klasie
Nasze plany właśnie poszły się jebać, od 3 lat planujemy że pójdziemy razem do liceum...
Nic nie powiedziałam po prostu rzuciłam się chłopakowi na szyje i zaczęłam płakać, on zrobił to samo.
- Czyli mamy ostatni rok ze sobą...
- Mia nie mów tak na pewno się będziemy spotykać
- Dlaczego okłamujesz samego siebie? Nie będziemy mieli czasu wiec się nie będziemy spotykać, po czasie zapomnimy o sobie i ty znajdziesz nowych znajomych...
- Myślisz że mógłbym o tobie zapomnieć? - Lucas popatrzył mi w oczy przez to jeszcze bardziej zapełniły mi się łzami.
- N-nie wiem...
- Oczywiście że nie, jesteś moją jedyną przyjaciółką od prawie 8 lat, pomagałaś mi kiedy nikogo przy mnie nie było a ja mam cie stracić? Nie ma mowy
Dotarło coś do mnie, bałam się Lucasowi powiedzieć o moim sekrecie a on mi mówił o wszystkim...
- To teraz ja ci musze coś powiedzieć ale najlepiej usiąść
- Okej?
- Więc tak...od długiego czasu dzieją się wokół mnie dziwne rzeczy...
- Na przykład?
- Czekaj popatrz - wzięłam puszkę, położyłam na podłogę i usiadłam obok niej
- Co ty robisz?
- Po prostu patrz
Skoncentrowałam się na puszce i ta nagle ruszyła na drugi koniec pokoju. Lucas popatrzył na mnie zdziwionym wzrokiem
- Niezły masz tu przeciąg
- Lucas to nie jest przeciąg...to ja
- C-czekaj co?
- Myśle że...mam moce...tak wiem to brzmi dziwnie i uznasz mnie za wariatkę ale...
- Ja cie za wariatkę? No to prawda, nie jest to za normalne ale w sumie nie zbyt mnie to obchodzi - zaśmiał się a mi spadł kamień z serca - idziemy coś oglądać?
- Jasne

O 18 Lucas poszedł do domu a ja zaczęłam myśleć o tym wszystkim. Przerwało mi kolejne powiadomienie z yt i znowu był to DreamTraps jednak nie był to odcinek, zaczął Live z jakimś swoim przyjacielem Sapnapem wiec w niego weszłam.
odkryłam że mój idol śmieje się jak czajnik, za to jeszcze bardziej go polubiłam. Dopiero zauważyłam że w rogu było napisana nazwa do jego Twitcha więc szybko go zaobserwowałam tak samo jak Sapnapa. Dream na streamie powiedział że możemy właśnie skracać jego nazwę i mówić na niego Dream, w sumie spoko nazwa.

Live zakończył się po 2 godzinach. Wyłączyłam komputer i poszłam coś zjeść i ubrać się w piżamę. Gdy wróciłam do pokoju przyszło mi powiadomienie, było ono o dziwo z Twitcha. „DreamTraps cię obserwuje" nie spodziewałam się tego ale cie ucieszyłam. Kiedyś chciałam zacząć streamowac lecz nie wiedziałam co, teraz mnie natchnęło. Może minecraft? Lecz już poszłam spać.

~~~~~~~~~~~~~~~~~

Siemanko mam nadzieje że pierwszy rozdział się podoba. Nie zdziwcie się jeżeli w następnych rozdziałach będzie duży time skip bądź coś nie będzie się zgadzać z prawda

1266 słów 🖤

Zawsze byłam inna | 🔞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz