Zawsze byłam inna | 🔞

<5>

Kolejny Skip time
18 maja 2016
Opowiem wam w skrócie co się działo przez ten dość długi czas. Wiec tak, nie trafiłam do domu dziecka ponieważ rząd w sumie miał to w dupie, dzisiaj mam osiemnastkę wiec kox, Clay oraz Nick u mnie zamieszkali i zaprzyjaźniliśmy się z Tommym. To chyba tyle z takich większych wydarzeń.

Obudziłam się o 8:00 jak zwykle pierwsza, przez chwile myślałam że dzisiaj jest zwykły dzień, jednak się myliłam. Moja osiemnastka o kurwa...oczywiście nie obyło się bez spamu na wszystkim z życzeniami. W ogóle to wbiłam 15k na Twitchu wiec również moi fani złożyli mi życzenia.

Zeszłam na dół gdzie oczywiście nikogo jeszcze nie było i zjadłam śniadanie. Po posiłku poszłam na górę i stwierdziłam że trzeba się ogarnąć nie? Ubrałam się i zrobiłam lekki makijaż i ktoś zadzwonił dzwonkiem, szybko zeszłam na dół, gdy otworzyłam drzwi moim oczom ukazał się Tommy z małym pudełkiem
- Wszystkiego najlepszego! - chłopak przytulił mnie i wręczył prezent
- Jejku pamiętałeś! Dziękuje! Wejdziesz? - zaprosiłam chłopaka do środka.

- Te lenie jeszcze śpią?
- Najwidoczniej - popatrzyłam na drzwi od ich pokoju - coś do picia, jedzenia?
- Nie dzięki jadłem przed chwilą
- A okej
- A może rozpakujesz prezent?
Totalnie zapomniałam o tym
- A, tak jasne
Otworzyłam pudełko a tam ukazało się pełno słodyczy i kilka naszych wspólnych zdjęć - łzy szczęścia napłynęły mi do oczu, przypomniały mi sie wszystkie chwile spędzone razem z przyjaciółmi. Na spodzie zobaczyłam mniejsze pudełko, otworzyłam je i głośno się zaśmiałam
- TOMMY! - w środku było pudełko prezerwatyw
- Może ci się przydadzą - chłopak był cały czerwony przez powstrzymywany śmiech, nie wytrzymał i wybuchnął głośnym śmiechem.
- Dziękuje - przytuliłam go mocno a wtedy obudziły sie nasze śpiochy
- Romantycznie - powiedział zasypanym głosem Clay a ja szybko schowałam prezent, chciałam zobaczyć czy pamiętają a Tommy chyba zrozumiał ten gest
- Wow w końcu wstaliście, gratuluje
- Miło się spało, nie chciało mi sie wstawać
- Rozumiem rozumiem
- A z jakiej okazji jest tutaj Tommy?
- Nie mogę do was przychodzić? - zaśmiał się Tommy
- Nie, Spokojnie nie o to chodzi, idę sie ubrać - Clay wszedł do pokoju
- Myślisz że zapomnieli?
- Po nich bym się w sumie spodziewał

Minęło dużo czasu aż w końcu Clay wyszedł z pokoju
- Coś długo się przebierałeś - zaśmiałam się nalewając sobie wody do szklanki. Nagle zrobiło mi się ciemno przed oczami
- Co wy odwalacie?
- Zobaczysz - poczułam jak Clay mnie obraca i ściąga mi ręce z oczu. Przed sobą zauważyłam ogromnego misia ubranego w strój pokojówki *nie pytać ok?* oczywiście na tym nie mogło się skończyć, obok leżało pudełko oraz butelka chyba dość drogiego wina. Moją pierwszą reakcją był ogromny śmiech.
- Jesteście niemożliwi - powiedziałam kiedy w końcu się uspokoiłam
- Wszystkiego najlepszego - powiedział Clay oraz Nick
- Dziękuje bardzooo! - przytuliłam ich a prezent odłożyłam na bok
- A od tego debila co dostałaś? - zapytał się Clay
- Hej! Nie jestem debilem! - Tommy był śmieszny jak się wkurzał
- Um...słodycze zdjęcia i...
- Prezerwatywy - dokończył dumnie Tommy
- Typ co ukradł nasz pomysł
- Naprawdę? - odpowiedziałam trochę zażenowana jednak rozbawiona tym całym faktem - naprawdę jesteście głupi
- Dobra dobra ale to nie koniec prezentów
- Serio?
- Taa, organizujemy ci imprezę 😼 co prawda w twoim domu ale przyjedzie kilka spoko ludzi.
- Jakich ludzi? Żeby mi domu nie rozwalili błagam
- Wilbur, Karl, oraz Alex spokojnie myśle że w 7 osób nic nie zrobimy
- Jesteście cudowni...
- Oh bo się zarumienię, dobra podam ci numer Willa bo ten idiota nie będzie wiedział jak dojechać - powiedział Clay sięgając po telefon.
Po chwili już miałam numer chłopaka.
- Zadzwoń do niego bo ja nie mam już do niego sił
- Okej - wyszłam z pokoju i zadzwoniłam Do willa
- hej - odezwał się Chłopak, miał cudowny głos dlatego mnie trochę zatkało - halo jesteś tam?
- A tak, tak przepraszam, to ja Mia Clay mówił że masz problemy z dojechaniem
- Ta, nie umiem w te okolice - zaśmiał się.