Rozdzial 10.

2.5K 69 25
                                    

Dni mijały niemiłosiernie szybko. Ledwo się człowiek obrócił, a już nastała wiosna. Zakazany Las z dnia na dzień przybierał barwy matki natury, a piękne błonia witały coraz to więcej uczniów. W tak pięknej scenografii nastał kwiecień. Uczniowie ostatnich roczników stawali się z dnia na dzień coraz bardziej nerwowi. Zbliżające się egzaminy nie dawały, co niektórym spać. Tak było również z Hermioną. Stres, który rósł w niej, powoli "zjadał" ją od środka. Na posiłkach głównie skubała w swoim talerzu, a w nocy sen przychodził z trudnością.
Dlatego udanie się przed piątkowym zajęciami do Severusa nie było dla niej trudne. Ubrana i wyszukiwania skierowała swoje kroki do lochów. Gdy przekroczyła próg jego prywatnego gabinetu, sadzać, że właśnie tam go zastanie - zdziwiła się. Dlatego udała się do prywatnych komnat. W salonie również go nie było ale przygotowane dwa talerze z jajecznicą, chlebem i masłem, oraz dwa kubki herbaty świadczyły o tym, że nie opuścił swoich kwater. Po chwili zajęła swoje standardowe miejsce i postanowiła poczekać. Nie trwało długo, gdy mężczyzna wyszedł z sypialni zapinając mankiety.
- Dzień dobry - powiedział, gdy ujrzał ją.
- Dzień dobry - odpowiedziała z uśmiechem.
- Mam nadzieje, że wyspałaś się - w jego głosie zdało się usłyszeć lekkie zdenerwowanie, gdyż od jakieś chwili miał problem z zapięciem prawego mankietu. Widząc to podeszła do niego i chwyciła jego nadgarstek pomagając mu. Uśmiechnęła się na widok srebrnych spinek z jego inicjałami.
- Cieszę się, że je nosisz - uśmiechnęła się.
- Cieszę się, że mam taką możliwość - ułożył dłonie na jej talii, napawając się ciepłem ciała.
- Węże wole zostawić na specjalne okazję - przyciągnął ją do siebie i pocałował mocno.
Całowali się powoli ale namiętnie, jego język badał wnętrze jej ust.
Brakowało jej tego, gdyż ostatnio nie mieli okazji na znalezienie chwili dla siebie. Brązowowłosa zanurzyła  swoje dłonie w jego jeszcze wilgotne włosach, masując przy tym kark mężczyzny. Severusowi również brakowało jej bliskości, dlatego jedną rękę wsunął w jej bujne włosy, a drugą przeniósł na jej pośladek. Byli chciwi i namiętni. W pewnym monecie, gdy Hermiona ugryzła go lekko w wargę, warknął w jej usta i uniósł ją łapiąc pod uda. Posadził dziewczynę na komodzie, wsuwając się między nogi. Nie odrywając ust, przejechał rękoma po odsłoniętych udach kierując się coraz wyżej.
- Severusie nie - szepnęła pełna emocji.
- Tęsknie za Tobą - polizał jej ucho, na co westchnęła rozkosznie.
- Ja też tęsknie za Tobą - szepnęła.
- Ale zaraz zaczynają się zajęcia - położyła ręce na jego ramionach i delikatnie odsunęła od siebie. Warknął niezadowolony i spojrzał w jej czekoladowe oczy.
- W takim razie widzę Cię dzisiaj u mnie - ułożył swoje ręce na ścianie po bokach jej głowy.
- Będę o 20 - powiedziała i dała mu całusa w usta, na co uśmiechnął się.
- Chciałbym też zabawić się z Tobą - odsunął się od niej i zniknął za drzwiami sypialni. Gdy wrócił Hermiona poprawiała swoje ubranie, stojąc przy komodzie.
- Odwróć się i wypnij - rozkazał tonem nieznoszącym sprzeciwu. Z lekkim wahaniem wykonała jego rozkaz. Uniósł jej spódnice napawając się widokiem jej pięknych pośladków. Zsunął jej majtki i palcem przejechał po łechtaczce.
- Zadziwia mnie jak szybko stajesz się mokra - mówić wsunął w jej gorące wnętrze kciuk. Cichy jęk wyrwał się z jej ust na uczucie wypełnienia.
- Teraz się nie ruszaj - wyjął z niej kciuk i powoli wsunął w nią coś zimnego. Gdy zabrał ręce poczuła jakiś sznureczek.
- Gotowe - klepnął ją w pośladek i usiadł w swoim fotelu. Hermiona powoli się wyprostowała i naciągnęła majtki na pupę.
- Co to ma robić ? - spytała się zajmując swoje miejsce na kanapie. Uśmiechnął się do niej i podał talerz z jajecznicą. Posłusznie odebrała posiłek i zaczęła jeść.
- Dzisiaj mamy zebranie rady nauczycielskiej, więc muszę odwołać nasze dodatkowe zajęcia - spojrzał na nią.
- Ale spokojnie, jesteś z materiałem do przodu - dodał, gdy już otwierała usta. Hermiona uśmiechnęła się lekko do niego i wróciła do jedzenie. Po chwili, gdy Severus sam zaczął konsumować śniadanie przeniosła na niego wzrok. Przez cały natłok nauki i obowiązków zapomniała o ich wspólnej nocy w jego urodziny - a raczej o jego słowa. Trochę bała się, że może coś źle usłyszała, że to wszystko jej się wydawało. Ale po tym jak zasnął obok niej, Hermiona nie mogła przestać analizować wszystkiego co się wydarzyło. Brała pod uwagę różne możliwości - przejęzyczenie, nagły przypływ emocji, albo myślał o inn... Nie! O tym to sama wolała nie myśleć! Wyobrażanie sobie, że podczas ich namiętnych chwil Severus mógł myśleć o innej kobiecie... Nie i jeszcze raz nie! A co jeśli jednak? Hermiona już sama nie wiedziała co ma myśleć o tym. Pamiętała jego słowa o tym, że podczas seksu ludzie mówią różne rzeczy i nie do końca takie jakie powiedzieli by bez niego. Ale tu mamy odczynienia z Severusem Snape'm, który słynie z opanowania! I jeszcze te konkretne słowa!
- Ach - z myśli wyrwało ją nagłe uczucie przyjemności, wywołane wibracjami w jej pochwie. Odłożyła pusty już talerz na stolik i chwyciła się za jego brzeg. Przyjemne uczucie zaczęło powoli w niej rosnąć. Westchnęła głośno i pełna napięcia spojrzała na Severusa.
Patrzył na nią z szerokim uśmiechem na twarzy i z satysfakcją w oczach.
- Za dużo myślisz - szepnął i pstryknął palcami. Jak na zawołanie wibracje zniknęły, pozostawiając niedosyt.
- Co to było? - spytała, gdy poprawiła się na kanapie.
- To moja droga nazywa się wibrator. A szczegółowo to jest jajeczko wibrujące, które trochę zmodyfikowałem - widział napięcie w jej oczach, dlatego wstał powoli i usiadł obok niej.
- Zaczarowałem je tak, żeby włączało się na moje życzenie - uśmiechnął się cwano.
- I będziesz mnie tak cały dzień torturował? - spojrzała na niego z udawanym gniewem.
- Może - pochylił się i pocałował ją mocno.
*******************************
Jak on nienawidził wszystkich tych rad i spotkań nauczycielskich. Jak co roku omawianie zbliżających się egzaminów, powrót uczniów do domów na wakacje, bla bla bla.
Hmm ciekawe do teraz robi Hermiona.. Jego myśli zawsze w jakiś dziwny sposób wracały do tej dziewczyny. Już przestał odrzucać uczucia jakie do niej czuł - to było bezsensowne. Zaakceptował ten fakt i starał się z tym żyć. W jego urodziny trochę go poniosło i wypowiedział o dwa słowa za dużo. Ale na szczęście nie usłyszała tego, za co dziękował Merlinowi. Musiał przyznać, że przyzwyczaił się do niej, do jej obecności i uczucia jakie przy niej czuł : spokoju. Tylko czy był jej wart? To pytanie nie dawało mu ostatnio spokoju. Nagle trzask otwieranych drzwi wyrwał go z przemyśleń. Wszystkie oczy skierowały się na intruza i musiał przyznać, że jej ostatniej by się tu spodziewał.
- Panno Granger co to ma .. - oburzyła się dyrektorka.
- Przepraszam Pani Dyrektor ale pilnie potrzebuje Profesora Snape! - wyrzuciła na jednym tchu.
- Dwoje ślizgonów bije się przy wejściu do pokoju wspólnego - cała zdyszana spojrzała na niego i po chwili zniknęła ruszając na korytarz.
- Severusie idź proszę i zajmij się tym.. na czym ja.. a tak - wstał z miejsca i ruszył za Hermioną. Tak jak się spodziewał czekała na niego na dole spiralnych schodów.
- Co się dzieje ? - spojrzał na nią zmartwiony, jednak widząc jej uśmieszek został zbity z tropu.
- Potrzebuje Cię - po czym przywarła do niego swoim ciałem, aby złożył namiętny pocałunek na jego ustach. Zaskoczony tym nagłym atakiem na jego osobę wyłączył  myślenie i przygarnął ja mocno do siebie.
Całowali się szybko i namiętnie, a ich ręce wędrowały po ciałach szukając dostępu do nagiej skóry. Wsunął dłoń pod jej spódniczkę i warknął w jej różowe usta na wilgoć jaką poczuł.
- Jaka Ty jesteś napalona - wsunął w jej gorącą cipkę dwa palce.
- A gdzie..
- Wyjęłam - przerwała mu i przyciągnęła jeszcze bliżej siebie.
- Niegrzeczna - przegryzł jej dolną wargę i obrócił przodem do ściany. Szybkim ruchem rozpiął spodnie i wszedł w nią mocno.
- Severusie nie ..
- Nie tu? A czemu nie? Niech każdy zobaczy po co mnie tu ściągnęłaś - ugryzł jej płatek ucha i zaczął ją posuwać. Dźwięk jej mokrej cipki roznosił się po korytarzu, wraz z pojękiwaniem. Brał ja od tyłu, na środku korytarzu i nie przejmował się czy ktoś ich zobaczy. Co zresztą miał do stracenia?
Nagle za rogu usłyszeli jakiś szmer i coraz wyraźniejsze głosy. Poczuł jak cała się spięła ale on dalej się w niej poruszał. Czuł jak chciała mu się wyrwać, jednak był od niej silniejszy. Przygniótł ją swoim ciałem do ściany i dzięki swojej pelerynie zakrył ją.
- Dojdź ! - warknął do jej ucha i dłonią zaczął masować jej łechtaczkę. Jak na zawołanie po paru ruchach jego palców doszła z stłumionym jękiem. Wyszedł z niej gwałtownie na co syknęła i ruchem ręki doprowadził ich do porządku. Sekundę później z za rogu wyszło dwóch trzeciorocznych.
**********************
Wieczorem leżąc już umyta i gotowa na podróż do krainy snów rozmyślała o dzisiejszym dniu. Musiała przyznać, że trochę ją poniosło ale przy nim jej rozsądek znikał tak szybko jak Ron przed pająkami. Zaśmiała się pod nosem na to porównanie i przekręciła na bok. Spojrzała na kalendarz wiszący na ścianie i westchnęła zmęczona. Zostały nie całe dwa miesiące do egzaminów, a materiału do opanowania było jeszcze więcej. Jednak jej uwagę przykuł mały zapisek na jednym z dniu. Wstała powoli i podeszła bliżej, żeby odczytać swoją notatkę. Jednak już w połowie kroku przypomniała sobie co dany zapisek oznaczał. Cała się spięła, a jej myśli zaczęły pracować na szybszych obrotach. Przecież to niemożliwe - pomyślała w panice i ruszyła szybko do łazienki. Wyjęła z szafki swój mały koszyczek i zamarła. Po chwili wróciła do sypialni i zrezygnowana usiadła na łóżku. Ona najmądrzejsza czarownica czasów, bohaterka wojenna, która pomogła pokonać Voldemorta, najlepsza przyjaciela Harrego Pottera jak mogła zapomnieć o najbardziej oczywistej rzeczy!
- Kurwa... okres mi się spóźnia - szepnęła i opadła na pościel.
_____________________
Przepraszam!! 😭
Wiem, że zawaliłam! Wybaczcie mi!
Ostatnio dużo się zebrało w jednym czasie i sama nie wiedziałam w co mam ręce włożyć.
Ale powoli to się stabilizuje i powinno być już dobrze 😉
Rozdział będę jeszcze poprawiać ale postanowiłam trochę namieszać 😈

Praktyka - SevmioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz