POV Sapnap
Rozmawialiśmy tak kilka minut, aż nagle Karl pocałował mnie. To nie był normalny pocałunek, to był pocałunek no... z języczkiem. Taki no, z Karlem to był zajebisty."- Chwyć go w talii."
Moje myśli powtarzały się tak kilka razy. W pewnym momencie poprostu nie wytrzymałem i chwyciłem go w talii. Chłopak na to jedynie cicho jęknął.
Po chwili jakże tej cudnej przyjemności, musieliśmy ją zakończyć, a to dlatego że nam obu zabrakło tchu.
- I jak? - zapytał Karl dysząc przy tym.
- Noo było zajebiście.
- To dobrze.
Karl spojrzał mi głęboko w oczy.
- No i co się lampisz? - powiedziałem po czym zacząłem się śmiać.
- Lampić to sie może lampa, ale nie ja - odparł Karl. W jego głosie można było usłyszeć odrobinkę gniewu, który rzadko go wita, z nawet bardzo rzadko. Zazwyczaj chodzi całymi dniami uśmiechnięty. - Poza tym dzisiaj nie jest mój dzień - rzekł.
Po tych słowach Karl wstał z moich kolan lub jak kto woli, nóg oraz wyszedł z pokoju.
POV Karl
Poszedłem do salonu, podszedłem do naszej małej tak jakby biblioteczki i wyciągnąłem książkę. Trzymając ją w lewej ręce usiadłem na kanapie oraz zacząłem czytać."- Tytuł, "Zawsze i Nigdy". Brzmi ciekawie."
Szczerze? Nawet nie wiedziałem, że mam taką książkę. Ktoś jej zapomniał skończyć, bo zakładka była na przed ostatniej stronie.
Owa książka była mniejsza od formatu zeszytu. A liczba jej stron to mistrzostwo. Miała 846 stron. Byłem pod wrażeniem, że komuś chciało się to w ogóle zacząć czytać.
Moja ciekawość nie znała granic, więc zacząłem czytać od tej przed ostatniej do ostatniej strony książki.
========================
książka
========================Podszedłem do niej, pięknej dziewczyny z długimi blond włosami. Miała śliczne niebiesko-zielone oczy. Jej dotyk był wyjątkowy, nikt inny takiego nie miał.
- Elizabeth! - wykrzyknąłem do dziewczyny. Ona jedynie na mnie spojrzała. Po prostu milczała. - Elizabeth! Stoję przed tobą, nie ignoruj mnie. Przecież znasz mnie - powiedziałem stojąc wryty w miejscu i patrząc na dziewczynę.
Przez chwilę zwątpiłem, czy aby na pewno to ona. Poszedłem trzy kroki dalej przed siebie, aby być bliżej niej. Co prawa dzieliły nas jeszcze około 19 kroków, ale zawsze coś. Lepiej coś niż nic.
- Êinar [czytaj: Ainar], to ty? - zapytała z pełną ciekawością dziewczyna.
Poczułem, jak po moich różowawych policzkach spływały łzy szczęścia. Nie wycierałem łez, stwierdziłem, że skoro lecą to niech lecą.
- Tak, to ja - odpowiedziałem dziewczynie z uśmiechem na twarzy.
Blondynka zaczęła biec w moją stronę na co ja rozłożyłem moje ręce szeroko, abym mógł ją obtulić. Po niespełna 2 sekundach dziewczyna rzuciła się na mnie, była we mnie wtulona. Czułem, jak moja koszula jest mokra od łez blondynki. Widziałem jej ogromny uśmiech, co wskazywało, że są to łzy szczęścia.~~~
Od tamtego czasu minęło sześć lat. Obecnie wraz z Elizabeth jesteśmy małżeństwem. Mamy dwójkę dzieci, Williama i Suzan. Nasza czwórka jest kochającą się rodziną, która może liczyć na siebie wzajemne wsparcie, troskę, szacunek i tym podobne. Każdy dzień był miły, każda sekunda, minuta, godzina, rok były dobrze spędzone.
========================
koniec książki
========================- Kuźwa, tego się nie spodziewałem. To zakończenie książki było takie... nietypowe?"
Przewróciłem po chwili następną stronę. Na samym końcu książki, dosłownie na samym końcu książki, widniał napis: KSIĄŻKA OPARTA NA FAKTACH.
Kiedy to przeczytałem nie będę ukrywał, byłem zdziwiony. Innego dnia będę musiał tę książkę od początku przeczytać, ponieważ wydaje się być ciekawa.
POV Sapnap
Po kilku minutach poszedłem do salonu, bo to logiczne przecież, że Karl się tam znajduje i zapewne śpi. Spojrzałem na Karla, siedział odwrócony do mnie tyłem."- Idealna okazja, oj tak Karlusiu."
Z racji, iż chłopak mówił, że dzisiaj nie jest jego dzień to postanowiłem zrobić coś, aby zwrócił na mnie uwagę. Wiedziałem, że może się to nie skończyć najlepiej, ale raz się żyje.
======
Słów: 601
Darmowe zdjęcie:
Miło się czytało co?
Rozdziały jednak będę chyba wstawiała co drugi dzieńEj bo ja sie chyba za dużo nawciągałam oranżadki w proszku-
Kocham was parufgi moje uwubakasraka
Miłego dnia/wieczoru/nocy/ranka/popołudnia
Smacznego, jeśli jecie<33
Smacznego, jeśli pijecie<33Całuski ♡(> ਊ <)♡
CZYTASZ
ZAKOŃCZONE |Love Is Love | Karlnap | DSMP | Dream Team
FanficOkładka nie jest moja (rysunek na okładce znalazłam na pintereście). Książka jest kontynuacją "You Mine". To moja druga książka, więc będzie coraz lepiej 13.06.2021 #32 dsmp-> 25.05.2021 #23 karlnap -> 30.05.2021 #18 dreamteam -> 10.06.2021 #47 s...