POV Karl
Wszedłem do pokoju i zacząłem szukać w szafie. Znalazłem tam bluze Sapnapa. Mojego, Sapnapa. TYLKO mojego. Bez zastanowienia ją założyłem. Musiałem ją powąchać - to było silniejsze ode mnie.- Pachnie... tobą - powiedziałem ze łzami w oczach.
Po chwili rzuciłem się na łóżku i zacząłem płakać w poduszkę.
Mijały godziny, a ja czułem się jak gówno.
Bez Sapnapa świat mi się zawala.
Moje myśli były tylko związane z NIM.
Time skip (nie zabijajcie mnie, bo jak mnie zabijecie to nikt wam nie będzie pisał dalej książki - też was kocham)
- Jak nie wrócisz w ciągu tygodnia to potnę się pomidorem! - krzyknąłem na całe mieszkanie.
Miałem chwilowego laga mózgu po tym co powiedziałem. Zastanawiałem się dlaczego akurat pomidorem. Sam nie wiedziałem dlaczego akurat POMIDOREM. Jakoś pierwsze co do głowy mi to przyszło.
Poszedłem do kuchni i zrobiłem lasagne.
Przypomniałem sobie to, co by powiedział teraz Sapnap "Głodna dupa?". Chwilę po tym zacząłem płakać z braku chłopaka przy mnie.
Spojrzałem na jedzenie. Wyglądało smacznie i zapewne jest smaczne.
-Teraz pozostało tylko to zjeść... - powiedziałem cicho.
Time skip
Po zjedzeniu zdałem sobie sprawę, że tak na prawdę NIE BYŁEM GŁODNY.
- Zdawało mi się... O KURWA - powiedziałem, a następnie parsknąłem śmiechem.
Umyłem talerz i wyszedłem z kuchni. Wszedłem do naszego pokoju.
"- Fajny nasz pokój. Bez Sapnapa..."
Bez Sapnapa to nie jest jednak NASZ pokój. Teraz jest tylko mój. To nawet zbytnio już sensu nie miało. Mój pokój był nasz.
========
słów: 236darmowe zdjęcie:
CZYTASZ
ZAKOŃCZONE |Love Is Love | Karlnap | DSMP | Dream Team
Fiksi PenggemarOkładka nie jest moja (rysunek na okładce znalazłam na pintereście). Książka jest kontynuacją "You Mine". To moja druga książka, więc będzie coraz lepiej 13.06.2021 #32 dsmp-> 25.05.2021 #23 karlnap -> 30.05.2021 #18 dreamteam -> 10.06.2021 #47 s...