19

460 59 13
                                    

Znowu mała obsuwa, ale na swoją obronę mam, że zaczęłam pracę i przyzwyczajam się do nowego trybu życia. Plus nie mam stałego grafiku jeszcze, więc jest mi ciężko cokolwiek sobie zaplanować. Tym samym mogę zapewnić, że rozdziały będą pojawiały się co tydzień, ale nie w konkretny dzień. Wybaczcie mi proszę i łapcie rozdział. ♥

W umyśle Hinaty tkwiła pustka przez niemalże cały tydzień, czyli od kiedy Kenma odwiedził go pięć dni wcześniej. Nie mógł zapomnieć o tym, co się wydarzyło między nimi i tylko to siedziało w jego głowie. Ciągle zaprzątało to jego myśli, a wspomnienia przewijały się przed oczami bezustannie.

— Znowu odlatujesz, Hinata. Zbliża się InterHigh, pamiętasz? — powiedział Tanaka, ocierając pot i popijając wodę z bidonu.

Byli w trakcie przerwy od treningu i Ryu zauważył, że młodszy chłopak przez cały czas myślami jest gdzieś indziej.

— Wybacz, Tanaka-senpai, po prostu się nad czymś zastanawiałem... — Rudowłosy podrapał się po tyle głowy.

— Oho? Zastanawiałeś nad czym? Opowiedz mi, nad czym, Hinata! Mogę ci pomóc, w końcu jestem twoim starszym kolegą!

Shouyou przełknął ciężko ślinę, wpatrując się w Tanakę i zastanawiając, czy powinien mu powiedzieć. Ufał mu i nic złego nie powinno się stać, w końcu byli bliskimi przyjaciółmi.

— Tanaka-senpai, jak byś zareagował, gdyby Nishinoya-senpai pocałował cię w czoło? — zapytał niewinnie.

Ryu ze zdzwiwienia otworzył szerzej oczy.

— Skąd takie pytanie? Kageyama pocałował cię w czoło?

Na te słowa Hinata wzdrygnął się, a wyraz jego twarzy wyglądał, jakby ktoś miał go uderzyć.

— Nie ma opcji! To... To niemożliwe! — powiedział.

— Ach tak? To samo myślę o twoim pytaniu — odparł Tanaka i się roześmiał. — Ale skoro już rozmawiamy o Noyi...

Starszy przerwał na moment i zbliżył się do rudowłosego, żeby wyszeptać: — Umawia się z Asahim, ale nie mów nikomu, bo to sekret.

Hinacie opadła szczęka po tym, czego się dowiedział.

— Whaaa? Noya-senpai i Asahi-senpai są- — Ryu szybko zasłonił mu usta dłonią.

— Sshh! — Położył palec wskazujący na swoich wargach. — Mówiłem, że to sekret!

Shouyou zmrużył oczy i spojrzał na przyjaciela z niedowierzaniem.

— Dlaczego się tak na mnie patrzysz? — zapytał Tanaka.

— Niby sekret, ale jednak mi powiedziałeś.

— Wyluzuj! Sam to odkryłem! Noya w życiu by mi nie powiedział, gdybym ich nie zobaczył razem — zaśmiał się.

— Ale to ich sprawa... — zaczął rudowłosy cicho.

— Nic na to nie poradzimy! Co się stało, to się stało. A tak swoją drogą... ktoś faktycznie pocałował cię w czoło? — zapytał, wracając do wcześniejszego tematu.

Hinata pokiwał nieśmiało głową, a Ryu wytrzeszczył oczy jeszcze bardziej niż wcześniej.

— Mówisz poważnie? Kto? — Starszy chciał wyjaśnień, na co Shouyou się nadąsał.

— Oczywiście! Myślisz, że kłamię?

Tanaka zaśmiał się nerwowo: — Ah haha, wybacz... Po prostu nie mogę uwierzyć... Więc kto to był?

— Nie powiem ci, wygadasz to każdemu tak jak o sekrecie Noyi-senpai i Asahiego-senpai — zakpił rudowłosy, wcześniej odsuwając się od drugiego chłopaka i posyłając mu poważne spojrzenie.

— Dobra, dobra! Nikomu nie powiem! — przysiągł z ręką na sercu i uniósł dramatycznie dłoń, żeby dodać prawdziwości swoim słowom.

— Nadal ci nie wierzę... — Młodszy nie kupował obietnic przyjaciela.

— Cóż, wielka szkoda... Ale jeśli chodzi o dziewczynę, to do dzieła, a jak to chłopak... Może mu się podobasz? Lubi cię? — zapytał.

— Nie wiem, nic mi nie powiedział, po tym wszystkim poszedł spać — odpowiedział i wzruszył ramionami.

Oh, wygadałem się.

— CO? NAWET Z NIM SPAŁEŚ? — krzyknął bardzo głośno Tanaka, przez co kilku członków drużyny spojrzało się w ich kierunku, ale na szczęście nie zwrócili na nich większej uwagi.

Uznali, że drugoklasista jak zwykle szaleje.

— Tanaka-senpai! Shh! — uciszył go Hinata.

— Okej, okej... Przepraszam. Ale naprawdę z nim spałeś? — zapytał naprawdę ciekawy.

— Byliśmy w tym samym pokoju, ale spaliśmy osobno.

— Powinieneś był go o to zapytać, skoro jesteście aż tak blisko!

— Nic nie mogłem zrobić! Byłem tak zaskoczony, że ledwo ogarnąłem, co się stało, a później nie mogłem zasnąć całą noc — przyznał.

— Ah... Jak dobrze, że jestem wierny Kiyoko-san, ale wracając, powinieneś go zapytać, co do ciebie czuje. To nie mógł być tylko przyjacielski gest...

Shouyou pokiwał głową i powiedział: — Myślałem o tym, ale może za bardzo wyolbrzymiam?

— Nie ma nic złego w dopytywaniu, zwłaszcza jeśli zrobił coś, czego nie rozumiesz... Nic się nie stanie, po prostu zapytaj — próbował go zachęcić Ryu, na co Hinata posłał mu uśmiech.

— Zrobię to! Dziękuję, Tanaka-senpai!

— Nie ma za co! Jeśli tylko będziesz mnie potrzebował, to jestem tutaj! — zapewnił i zaśmiał się uroczo.

— Jesteś najlepszy! — skomplementował go, a wokół niego roznosiła się promienna aura.

Ma rację, zapytam go, kiedy znowu się spotkamy.

»  logged in « kenhina » tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz