Wybaczcie mi kolejną tak długą przerwę, ale nie miałam ostatnio czasu nawet porządnie odpocząć, co dopiero na poważnie usiąść nad tłumaczeniem. Zbliżamy się do końca Logged In, więc postaram się jak najszybciej dobrnąć do końca tej historii!
Niebo już dawno się ściemniło, a stoły, przy których jedli, zostały uprzątnięte nawet z resztkami. Jednym słowem miejsce, gdzie spędzali miło czas, zajadając się grillem, było całkowicie posprzątane. Kenma z Hinatą siedzieli na pagórku i spoglądali w niebo pełne gwiazd.
Kozume był cicho przez cały czas i, o dziwo, podobnie było z Shouyou — po prostu siedział bez słowa obok przyjaciela. Blondyn poczuł się niekomfortowo, więc postanowił zerknąć na chłopaka i ku jego zdziwieniu... Zauważył, jak piękny jest piękne są oczy Hinaty, kiedy ten wpatruje się w nocne niebo.
Wyglądał, jakby dobrze się bawił, a tysiące gwiazd odbijały się w jego spojrzeniu — Kenma był niemalże zahipnotyzowany, nie mógł przestać się na niego patrzeć.
— O co chodzi? — zapytał nagle cicho Shouyou i skierował wzrok na rumieniącego się nagłą uwagą Kenmę; był zakłopotany.
— Uhm... O nic. Po prostu... Po prostu wyglądasz pięknie, patrząc w gwiazdy — skomplementował go, jednocześnie unikając jego wzroku.
— Co?! Nie ma mowy! Ty wyglądasz jeszcze piękniej, Kenma!
— Ta, jasne — zaśmiał się delikatnie.
Hinata uśmiechnął się i powiedział: — Obóz treningowy kończy się jutro... — Humor Kozume pogorszył się po tych słowach.
— Tak — odpowiedział krótko.
— To mój pierwszy obóz w życiu! Było tak super! Trenowanie z Kuroo-san i Bokuto-san też! Poza tym lubię być z tobą codziennie, Kenma! — oznajmił chłopak i mimo że Kozume nadal na niego nie patrzył, to wiedział, że na jego twarzy znowu pokazał się ten piękny uśmiech.
— Po tym wszystkim nasze drużyny na pewno będą dużo silniejsze niż wcześniej! — kontynuował z zapałem i ekscytacją w głowie.
— To będzie interesujące... Może nawet będę tego wyczekiwał — zgodził się z nim Kenma.
— Prawda? Damy z siebie wszystko, żeby wygrać! — powiedział pewnie rudzielec.
— My też.
Po raz kolejny zapanowała między nimi cisza, a wraz z nią poczucie dyskomfortu u Kenmy, ale nie wiedział, co mógłby powiedzieć. Nie był dobry w zaczynaniu rozmów, w końcu był introwertykiem. Socjalizowanie się nie było jego ulubioną czynnością i Hinata był jedyną osobą, która naprawdę się do niego zbliżyła. I to naprawdę go cieszyło, bo gdyby tego nie zrobił, to Kenma umarłby z nudów na tym obozie.
— Kenma — odezwał się Shouyou.
— Tak? — Spojrzał na niego.
— Uhm... Mógłbym... — Hinata odwrócił wzrok; jego uszy się zaczerwieniły. Był nieśmiały. To coś nowego pomyślał Kenma. — Mógłbym spotkać się z tobą, kiedy obóz treningowy się skończy? — zapytał.
— Huh? Oczywiście, cały czas się spotykamy, nawet kiedy nie ma obozu — powiedział, przypominając rudzielcowi o wszystkich jego wypadach do Miyagi, żeby się z nim spotkać.
Uszy Hinaty stały się jeszcze czerwieńsze. — Mam na myśli... Tym razem przyjechałbym do ciebie... — powiedział nieśmiało. Dla Kenmy był to rzadki, ale i uroczy widok, żeby chłopak był tak zawstydzony.
CZYTASZ
» logged in « kenhina » tłumaczenie
Fanfictionkozume kenma jest pro-playerem, który spotyka początkującego gracza hinatę shouyou w RPGu (gra fabularna, role-playing game) »»----- ★ -----«« @ furudate haruichi, haikyuu @ kenme0w, plot/writing @ cutebjoo, translate @ Juni_Penguin_, cover »»----- ...