Rozdział 26

4.3K 243 5
                                    

-Chcę te pianki.

-Ale te są kolorowe.

-Ale nie lubię kręconych.

-To jest jakaś różnica?

-Oczywiście że tak. Zwykle pianki są najlepsze.

-Zrobimy z nich kanapki?

-Kup jeszcze herbatniki i nutelle. Spotkamy się przy kasie.-pocalowalam Zayna w policzek i skierowałam sie powoli do kasy. Po drodze wzięłam jeszcze dla nas po energetyku i położyłam wszystko na taśmie. Zayn dobiegł do mnie w ostatniej chwili z rzeczami. Zapłacił za wszystko i pocałował mnie w policzek. Wsiedlismy na motor,a Zayn nawet nie zakładał kasku. Chłopak odpalił silnik i pojechał w stronę mojego domu. Zsiadlam z motoru i pobiegłam z zakupami do ogrodu. Wbiegłam na pień drzewa który leżał przy kwiatach. Rodzice zawsze robili tu ogniska kiedy byłam mała.

-Rozpalisz tu ognisko?-zapytałam Zayna kiedy do mnie dołączył. Chłopak uśmiechał się i kiwnal głową. Pobiegłam do domu i zobaczyłam kartkę od rodziców.

Będziemy kolo 22 z tatą. Zamów sobie pizze i zamknij drzwi. Mama

Uśmiechnelam się i wzięłam koce z pokoju. Pobiegłam spowrotem na dwór a Zayn juz piekł pianki. Pisnęłam szczęśliwa i podbiegłam do chłopaka. Przytuliłam się do niego i wzięłam herbatniki. Posmarowalam je nutella a potem położyłam na nie pianki które piekł Zayn. Zjadłam kilka takich kanapek i wypiłam do końca energetyka. Spojrzałam na drzewo który było niedaleko i podbiegłam do niego. Zaczęłam się na nie wspinać.

-Darcy,co ty robisz?!

-Wchodzę.-Zaśmiałam się i usiadłam na gałęzi machajac nogami.

-Zejdź Darcy,bo spadniesz.

-Mówisz jak moja mama.

-Darcy...

-Nigdy nie pieprzylam się ze swoją mamą. W sumie z tobą tez. Ciekawe jaka jest różnica.

-Jesteś głupia. Mówisz tak przez cukier.

-Nie prawda. Chce Cię pieprzyć.-zaskoczyłam z drzewa a Zayn złapał mnie. Wpilam się w jego usta i otarlam o jego krocze. Chłopak jeknal i oddał pocałunek kładąc dłonie na moich biodrach. Zaśmiałam się i zjechałam pocalunkami na jego szyję. Zayn ścisnął moją pupę i zagryzl moja warge. Kiedy chciałam zdjąć jego koszulkę on zatrzymal moje ręce i odsunął się lekko.

-Zjadlas za dużo cukru.

-Nie chcesz mnie?

-Oczywiście że chce Darcy,ale zjadlas za dużo cukru jak na taką mikro osobę.

-Jestem mikro i makro.

-Zachowujesz się jakbyś była pijana

-Ale nie jestem.-wydelam dolna warge, a Zayn przerzucil mnie sobie przez ramię.

-Idziemy spać gwiazdo. -Zaśmiał się i zaczął kierować w stronę domu.

Trouble| Z.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz