Rozdział 10

6K 350 0
                                    

-Z-Zayn...-wyjakalam a moja dolna warga zaczęła drżeć.

-Darcy? Co się dzieje?

-Proszę, zawieź mnie do szpitala.

-Darcy,ale co...

-Proszę.-wyjakalam a z moich oczu poleciało kilka łez. Chłopak spojrzał na mnie przestraszony i pociągnął mnie w stronę samochodu. Wsiadłam do środka i szybko zapielam pas. Myślami byłam tylko przy Ryanie. Kiedy tylko samochód się zatrzymal wyskoczyłam z niego i wbiegłam do szpitala. Nacisnelam na guzik windy kilka razy ale była na ostatnim piętrze. Szybko zaczęłam biec po schodach. Chciałam być tylko blisko Ryana. Wbiegłam na trzecie piętro i wbiegłam do sali Ryana.

-Ryan! -Krzyknęłam kiedy pielęgniarki zaczęły wywozic go na łóżku. Poczułam jak ktoś łapie mnie za ramiona i wyciąga z sali. Zaczęłam się wyrywać, ale usłyszałam krzyk Jareda.

-Darcy,uspokój się. Z Ryanem wszystko okej.

-Przecież gdzieś z nim jadą!

-Mają dla niego przeszczep. Jedzie na przeszczep.-przestałam się wyrywać i spojrzałam na Jareda. Chłopak uśmiechał się lekko i trzymał mnie lekko za ramiona. Z moich oczu zaczęły lecieć łzy szczęścia. Zaśmiałam się z ulgą i wtulilam w Jareda.

-A ty się nie przytulisz Malik?-zaśmiał się Jared a ja wyciagnelam rękę w stronę Zayna. Wiedziałam że Zayn nie lubi Ryana i jest dla niego nie miły,ale potrzebowałam tego. Chciałam żeby ktoś mnie przytulił i zapewnił ze wszystko będzie dobrze.

Trouble| Z.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz