Rozdział 11

6K 335 3
                                    

Czekałam przed sala operacyjna razem z Jaredem. Zayn powiedział ze z nami zostanie i poszedł po kawy.

-Darcy,uspokój się.

-A co jeśli coś pójdzie nie tak?

-Uspokój się. Ryan da radę. Jest silny. Przestań myśleć tylko o mnie i nim. Kiedy ostatnio zrobiłaś coś dla siebie? Kiedy ostatnio tańczyłas? Masz podkrazone oczy,jesteś blada i do tego schudlas.

-Jared ja...

-Kiedy tylko skończy się operacja natychmiast wrócisz do domu. Przespisz się,zjesz coś a potem pojedziesz na salę treningowa i zaczniesz tańczyć,rozumiesz? Załatwię Ci dwa dni wolnego żebyś mogła odpocząć.-przytuliłam Jareda a chłopak to odwzajemnil gladzac moje plecy.

-Przeniosłem kawę. -usłyszałam szorstki głos Zayna. Oderwałam się od Jareda i wzięłam kawę od chłopaka.

-Darcy,chcesz jechać do domu?-potrzasnelam głową a chłopak kiwnal głową. Drzwi od sali operacyjnej otworzyły się. Spojrzałam na nie przestraszona a pielęgniarka wywozila Ryana na łóżko. Podszedł do nas lekarz i uśmiechnął się lekko.

-Nie było żadnych komplikacji.

Trouble| Z.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz