Rozdział 23

12.9K 570 298
                                    

Santino...

Nasze próby rozwiązania problemów, gdy nie mieliśmy żadnych sprawdzonych informacji, były jedną wielką gównoburzą. Im więcej o tym myśleliśmy, tym więcej było pytań, na które nie znaliśmy odpowiedzi.

- Skoro ktoś miesza się w sprawę Ferro i jego interesów, działajcie bardzo ostrożnie – poradził don Danielo. – Santino, do ciebie będzie należało rozpracowanie Aurelii.

- Ale chyba nie oczekuje pan... - nie dokończyłem przełykając z trudem ślinę.

- Nie, spokojnie – parsknął śmiechem widząc moją minę. – Wierzę, że ze swoim doświadczeniem z płcią piękną, poradzisz sobie z nią, Santino. Niestety synu, ty się do tego nie nadajesz. Po minucie skręciłbyś jej kark. Brak ci cierpliwości.

- Nie wiem, czy wytrzymałbym całą minutę – wyznał z dzikiem uśmiechem na twarzy. – Góra dziesięć sekund.

- Będę potrzebował ludzi, żeby obserwowali moją matkę.

- Dam ci ludzi Juana – oznajmił don Danielo. – Doskwiera im nuda, więc przydadzą im się jakieś zadania. Poza tym, przez ostatnie miesiące byli mało widoczni, więc łatwiej będzie im podjąć obserwację. Jest coś, co nie daje mi spokoju, chłopcy – zaczął Danielo, a ja od razu spojrzałem na Sebastiano, uśmiechając się szeroko. Chłopcy... Jak mi tego, kurwa, brakowało! – Wierzę, że doprowadzisz sprawę gwałtu do końca, Santino, i ukarzesz winnych. Martwi mnie coś innego. Ktoś wyraźnie chciał wystawić Avę i liczył na to, że przyłapana na zdradzie zostanie zabita, zgodnie z naszymi starymi prawami.

- Też mi to przyszło do głowy - przyznałem. - Po tym, czego się dzisiaj dowiedziałem, do listy podejrzanych mogę śmiało dołączyć cholernego don Falcone.  

- Postaram się czegoś dowiedzieć. Mam jeszcze kilka użytecznych kontaktów. Ty, Santino, działaj bardzo rozważnie. Po pierwsze, chcę mieć potwierdzone informacje o tym, czego dopuścił się Ferro, sprawując opiekę nad Avą. Wiedziałem, że miał problem z alkoholem, ale nie spodziewałem się, że ją bił. To ja wtedy odpowiadałem za dziewczynę. Nie podaruję, jeżeli okaże się to prawdą. Zapłaci on i jego córka.

Poruszyłem się niespokojnie, bo skoro już rozmawiamy szczerze, chcąc nie chcąc musiałem poruszyć jedną ważną sprawę. Lepiej, żeby wiedział, o co chodzi, zanim wpieprzy mnie na minę.

- Don Danielo... Ta kłótnia z Alexią... - zerknąłem na Sebastiano, a następnie ponownie na jego ojca. – Twoja córka ma zdjęcia z jednej z imprez, na której byliśmy, ale nie wie, że jestem żonaty. Raczej nie chciałbym, żeby dowiedziała się o tym, a przynajmniej nie teraz, gdy sprawy z Avą wciąż są takie niepewne.

- Mówiąc niepewne, co masz na myśli?

- Ava chce unieważnić małżeństwo – wypaliłem ze złością. – Staram się odzyskać jej zaufanie, ale jest ciężko. Boi się mężczyzn, co jest zrozumiałe, ale również kompletnie mi nie ufa.

Przecież nie przyznam się teraz, że pieprzyłem się z jej kuzynką w naszą noc poślubną, wiedząc, że Ava doskonale nas słyszała. Kurwa!  Wybrałem najgorszy z możliwych sposobów, żeby udowodnić sobie, że wcale nie zapragnąłem własnej żony, która patrzyła na mnie jak dziewczynka, której obraz miałem zakodowany.

Po minie don Danielo zorientowałem się, że nie spodziewał się ode mnie takich słów. Miałem tylko nadzieję, że w tym przypadku, nie będzie drążył tematu.

- Unieważnić... Santino, do cholery jasnej... Co masz zamiar z tym zrobić? Bo chyba nie zgodzisz się na to.

Otworzyłem usta, ale w ostatniej chwili powstrzymałem się przed poinformowaniem go, że właśnie pracuję nad uwiedzeniem własnej żony. Brzmi w chuj śmiesznie, ale ja nie widzę w tym nic zabawnego.

HEARTLESS, The Demon from Hollywood, Cykl Trzy gwiazdy #2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz