Co gdyby Baśniobór upadł(Kendra zamieniła by się w puc dmuchawca, a Seth i pozostali na zawsze pozostali w nie woli)?
Po pierwsze:
-Świat by mógł pogrążyć się w chaosie
(przedstawię to jaką taką notatkę)
Dziennik Sami członkini Rycerzy Świtu
przeszłość
Dostałam zadanie obserwować i chronić Marle i Scotta Sorensonów. Najpierw było wszystko w porządku, miałam rejs za darmo. Gdy słonecznego dnia, gdzieś na koniec dostałam wiadomość o upadku Baśniobóru. Komunikat:
Bś.upadł. K.S nie żyje, a Opiekunowie i S.S. są więzieni. Nie wiadomo czy jeszcze żyją
Teraźniejszość
Wszystko posypało się jak domino. Bachumat wydostał się z upadłego rezerwatu, S.G.W.(Stowarzyszenie Gwiazdy Wieczornej) zdobyło artefakt znajdujący się w Baśnioborze. Osobnik, którego zwą Sfinks zebrał wszystkie artefakty i otworzył Zzyx. Jednak demony zabiły go i same opanowały świat, teraz na ziemi panuje strach i zło. Te potwory mszczą się teraz na ludzkości, a ja jestem w jednym z ostatnich bezpiecznych miejsc. Nie wiem jak długo wytrzymam ...ktoś idzie ...............
Po drugie:
Marla i Scott mogli zgłosić na policję zaginięcie ich dzieci i wtedy ludzie dowiedzieli by się o magicznym świecie(wieka magiczna krowa)Ludzie próbowali by walczyć z demonami, ale wiadomo jak by to się skończyło.
Ostatnio moje pomysły uciekły i rozdziały wychodzą mi jakoś gorzej. Myślę jednak, że taka coś Co gdyby... będzie nawet nawet
Autorka
![](https://img.wattpad.com/cover/260656007-288-k379599.jpg)