Dream nigdy wcześniej nie bawił się tak dobrze w sezonie łyżwiarskim. Za każdym razem, gdy stawiał stopę na lodzie, czuł, jak jego ciało jest przepełnione energią. Z wielką przyjemnością kierował się do pewnego Brytyjczyka.
Powoli, ale pewnie. Zaczął już przyzwyczajać się do spokojnego wyglądu mężczyzny i w końcu był o wiele bliższy rozwiązania zagadki, jaką był George. Dream mógł wreszcie zacząć wymieniać w głowie wszystko, co teraz o nim wiedział.
Po pierwsze, najlepszym sposobem, aby George zareagował, było zrobienie tego, czego najmniej się spodziewał. Gdyby brunet oczekiwał, że będzie mówił i mówił, dopóki nie wybuchnie, wtedy Dream przełączy się i po prostu zdecyduje się patrzeć na mężczyznę przez cały dzień, dopóki nie odwzajemni spojrzenia, aż wreszcie pęknie.
To była delikatna gra między tymi dwoma. Po pierwsze Dream nie miał problemu z graniem. George udawał, że nie wiedział o jego istnieniu, a blondyn wkraczał w codzienne życie chłopaka, aż w końcu ten został zmuszony do zaakceptowania go. Proste.
Po drugie, zauważył, że George nie przepadał za rozmowami towarzyskimi czy interakcjami z innymi. Mężczyzna po prostu ignoruje próby większości ludzi, by z nim porozmawiać i daje szybkie odpowiedzi lub kiwa głową, aby uciec przed konwersacją.
Jednak zauważył, że George niechętnie zaprzyjaźnił się z łyżwiarzem, Alex'em, ku irytacji Dream'a. Quackity był tu prawie tak długo, jak on i dzielił tę samą pasję do tego sportu, nawet jeśli nigdy nie był w tym zbyt dobry.
Widział ich na uboczu, rozmawiających z ożywieniem. Chłopak obserwował ich z rozbawieniem, czekając na moment, w którym George się odwróci lub odejdzie, ale to nigdy nie nadeszło.
A potem przypomniał sobie trzecią rzecz, jaką zauważył u George'a. Mężczyzna nigdy się nie śmiał. Jasne było, że od czasu do czasu uśmiechał się szybko, kiedy czegoś od kogoś chciał, albo z grzeczności. Lub kiedy posyłał sarkastyczny uśmiech do swojego trenera, który pojawiał się raz w tygodniu. Ale nigdy się nie śmiał, choćby z czystej rozrywki, a nawet nie chichotał.
Ale słyszał to wczoraj, po treningu, kiedy wciąż był spocony i zarumieniony. Dream biernie obserwował go, rozmawiając z Sapnap'em. George znowu rozmawiał z Quackity'm, a potem nagle wybuchnął śmiechem, który zaczął się od zwykłego chichotu, a wkrótce przekształcił się w pełny śmiech, szeroki i swobodny. Dream chciał to zabutelkować i przechowywać w tajemnicy.
Powiedział sobie, że to z powodu ich rywalizacji. Jeśli wie, jak rozśmieszyć mężczyznę, to może mógłby to wykorzystać przeciwko niemu i zyskać przewagę w ich niekończącej się wojnie. Ale był intensywnie świadomy czerwonego, gorącego uczucia, które go przeszyło, gdy twarz George'a rozjaśniła się w szoku, gdy zdał sobie sprawę, jak mocno się śmiał. Spojrzał na Alex'a z niesłabnącą czułością, jakby naprawdę go zauważył i lubił, co spaliło ciało Dream'a.
Wyrzucił tę myśl z głowy i odszedł z Sapnap'em, ale nie był w stanie zapomnieć tego dźwięku w jego umyśle. Śmiech bruneta nawiedzał jego sen, jego szeroko otwarte oczy i promienny uśmiech. Dream ułożył plan tej nocy, kiedy rzucał się i odwracał praktycznie całą noc na swoim materacu. Opracował plan, aby w końcu wygrać tę grę raz na zawsze.
Blondyn zamierzał zrobić to, czego Brytyjczyk najmniej się spodziewał. Zamierzał zaprzyjaźnić się z mężczyzną. Znalazłby niepozorny sposób, by powoli nakłonić go do zostania przyjaciółmi, a potem może w końcu będzie w stanie odłożyć na bok anomalię, jaką był George.
To na pewno byłoby trudne.
Jednak że Dream był oddany i gdyby naprawdę polubił chłopaka, a następnie stanął między nim, a pierwszym miejscem na podium, niewiele mógłby zrobić.
CZYTASZ
𝐬𝐞𝐫𝐜𝐞 𝐳 𝐥𝐨𝐝𝐮 [𝐝𝐫𝐞𝐚𝐦𝐧𝐨𝐭𝐟𝐨𝐮𝐧𝐝]
FanfictionGeorge to nowy pretendent do nadchodzących zawodów łyżwiarskich. Jest zamknięty i skryty. Od samego początku budzi podejrzenia Dream'a. Zostają uznani za rywali. Większości wydaje się, że dwaj mężczyźni nienawidzą siebie nawzajem. Są oni skazani na...