•𝟷𝟷•

2K 255 182
                                    

Razem zeszli z lodowiska, ramię w ramię, a pod jarzeniówkami ich oddech wydobywał się chmurami przez zimno. Pomimo wielkiego ciężaru nóg, Dream nie czuł się zmęczony. Był pewien dreszczyk emocji związany z ucieczką w środku nocy, aby jeździć na łyżwach obok twojego rzekomego rywala. A wraz z dreszczem nadeszło poczucie wolności, w którym wszystkie inne myśli po prostu się wymykają.

Zastanawiał się, co pomyślałby o nim jego ojciec, gdyby zobaczył go w tym momencie z zarumienionymi policzkami, śmiejąc się z mężczyzny, który był bez wątpienia jego przeciwnikiem. Jego tata na początku nienawidził tego, że blondyn chce jeździć na łyżwach, ale powoli, gdy Dream dowiódł swojego talentu i przyniósł do domu jego pierwsze trofea, wszystko się zmieniło.

Mimo że nigdy nie mieszkał z ojcem po rozwodzie, jego tacie nigdy nie brakowało pieniędzy, które przeznaczył na karierę łyżwiarza dla syna. Może to był jego sposób na okazywanie uczuć. Nie wiedział tego, więc postanowił o tym więcej nie myśleć.

Przez chwilę zastanawiał się, czy ojciec George'a jest taki sam. Trener, którego miał, był oczywiście jednym z najlepszych, ale mieszkanie, w którym mieszkał, sugerowało, że daleko mu do zamożności. George był mieszaniną sprzeczności. To go rozwścieczało. W jednej minucie mógł być zamknięty i strasznie zimny, a w następnej ciepły i otwarty na rozmowy.

W każdej sekundzie spędzonej z nim pojawiało się nowe pytanie: Czy George miał jakieś zwierzęta? Czy miał jakichś przyjaciół? Czy miał kogoś w domu, kto na niego czeka?

Doprowadzało go to do szaleństwa. Chciał wiedzieć wszystko, chciał go rozerwać na kawałki i złożyć na nowo. Mógł winić za to plan i potrzebę znalezienia słabości chłopaka, ale ostatnio rzadko o tym myślał. Mógł myśleć tylko o George'u.

Pomimo komplikacji trening z mężczyzną naprawdę przyniósł korzyści. George trenował z tak wykalkulowaną precyzją, że prawie nie wymagał wysiłku. Dream mógł wyczuć, jak jego zwroty się wyostrzają i ślizgają. Jak Brytyjczyk ukształtował je do zwycięstwa.

Czasami po prostu patrzył, jak mężczyzna jeździ samotnie po lodzie, jakby był tam jedyny. Zastanawiał się, kto szkolił George'a, ponieważ oglądanie go po prostu zapierało dech w piersiach. Ani jednego błędu. Podczas gdy Dream jeździł swoim ciałem i pasją, George poruszał się swoim umysłem, nie załamując się. Zawsze był o krok do przodu.

Patrzył tak, aż chłopak zawołał do niego z irytacją, mówiąc mu, żeby przestał się gapić, a Dream uśmiechnął się leniwie, mówiąc coś zalotnego, co ledwo uchodziło za żart. George prychnął i jeździł na łyżwach dalej, ale zawsze łapał uśmiech na ustach, a jeśli miał szczęście, lekki rumieniec na policzkach.

Poszli razem do szatni. George szedł nieco przed nim, nucąc do siebie. Miał dziś na sobie białą koszulkę, która była o wiele bardziej workowata niż jego zwykłe, dopasowane do sylwetki stroje. Dziś wyglądał całkiem ładnie, z potarganymi włosami i luźnymi szarymi spodniami dresowymi. Dream nie mógł powiedzieć, że nienawidził tego wyglądu.

Kiedy weszli do szatni, blondyn przysiągł, że usłyszał odgłos otwieranych drzwi z przodu centrum.

- Hej, Dream, myślę, że jutro powinienem więcej ćwiczyć z osią, co ty...

- Ćśś! - chłopak wtrącił się, nastawiając uszu, by wyłapać dźwięk z korytarza. George posłał mu pytające spojrzenie, zirytowane tym, że przerwał jego wypowiedź.

Potem usłyszał, że to ktoś rozmawiający przez telefon. Brzmiało to prawie jak Quackity, a osoba zmierzała prosto do szatni. Serce chłopaka zatrzymało się i rozejrzał się gorączkowo.

𝐬𝐞𝐫𝐜𝐞 𝐳 𝐥𝐨𝐝𝐮 [𝐝𝐫𝐞𝐚𝐦𝐧𝐨𝐭𝐟𝐨𝐮𝐧𝐝]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz