Kochani, to nie tak, że umarłam.
Jestem i w każdej wolnej chwili zapisuję pomysły na wszystkim, co mi wpadnie w ręce (skrawkach papieru, paragonach, chusteczkach).
Niestety zbliża się mi termin obrony pracy dyplomowej, a co za tym idzie – najbardziej stresujący czas w ciągu całych studiów.
Rozdział pojawi się w niedługim czasie, mam nadzieję, że będziecie czekać.
Jest mi smutno, nie powiem, że nie. Najbardziej bałam się tego momentu – braku rozdziału do opublikowania i tego, że Was zawiodę...
Trzymajcie kciuki i do zobaczenia <3
CZYTASZ
Hated Heir
RomanceMadeline McFeenly od zawsze uważała, że granica pomiędzy szarymi ludźmi, a bogaczami, była aż nadto widoczna, dlatego też, mimo iż pochodziła z rodziny, w której dysponowano pokaźnymi kontami bankowymi, postanowiła, że chce sama decydować o swoim lo...