14 lipiec 2022, godzina 12:28
Powinnam już dawno wstać I się cieszyć jak to mówiła Ji-woo. Ale nie mam na nic siły. Sunghoon obiecał napisać mi kiedy wejdzie na samolot. Ale nie dostałam ani jednej wiadomości od niego. Jedyne kto mi dzisiaj pisał to Ji-woo że to już dzisiaj.
- Słońce! Powinnaś już wstawać. Dzisiaj przecież jest ta wasza impreza.
- Tak, wiem mamo. Już już
Z tym podniosłam się z mojego łóżka I chwyciłam telefon do ręki z nadzieją że może jednak mi coś napisał.
Już o mnie zapomniałeś Sunghoon-ah?
W momencie kiedy już wstałam z myślą ubrania I ogarnięcia się usłyszałam że mój telefon dzwoni. Szybko za niego chwyciłam, tylko po to aby zauważyć że dzwonił Jay.
Y/N,
Jay-Czego chcesz?
-Woow, żadnego dzień dobry? Albo coś? - chłopak zażartował co spowodowało u mnie uśmiech
- Dzień dobry Jay... A teraz czego chcesz
-Chciałem po prostu zobaczyć czy żyjesz wiesz? A tak na serio to chodź mi drzwi otwórz.
- Chwila co? - zaczęłam schodzić na dół, jeszcze w piżamie I rozczochranych włosach.
-To co słyszałaś
Po tym rozłączył się A ja chwyciłam za klamkę. Kiedy drzwi się lekko otwarły Jay od razu wbiegł do domu.
- A może jakieś dzień dobry? - odwróciłam się w jego stronę z ironicznym uśmieszkiem
- Cicho siedź - odpowiedział mi - Dzień dobry Proszę Pani! - przywitał się z moja mama, na co ona przytakneła
Chwyciłam za rękę Jaya I zaciegnelam go do mojego pokoju. Kiedy już znajdowalismy się w mojej oazie miałam ochotę go zabić. Nienawidzę kiedy tak sobie wbija do mnie do domu i muszę udawać ze się z nim umówiłam.
- Y/N? Może pomóc ci z przygotowaniem się?
Dopiero po tym jak to powiedział przypomniało mi się że jeszcze jestem w piżamie I rozwalonych włosach.
-I tylko dlatego tu jesteś?
-Nie... przyszedłem też bo chciałem spędzić z Tobą trochę czasu. Nie mogę tego robić?
Kiwnelam głowa I chwycilam za moja szczotke z chęcią rozczesania sobie tego gniazda. Jednak nie mogłam tego zrobić ponieważ chłopak od razu wyrwał mi to z ręki I kazał usiąść na ziemi. Zrobiłam to co chciał I zaczął mnie powoli rozczesywać.
- Dostałeś jakąś wiadomość od Sungh-
- Nie... - przerwał mi - I z Twojego pytania wnioskuje że ty też nie. Czyż nie ?
- Ta...
Siedzieliśmy przez chwilę w ciszy i spokoju gdy Jay rozczesywal moje włosy. Sposób w jaki to robił uspokajał mnie. Nawet nie wiem kiedy Ale przysnelam.
*JAY POV*
Kiedy skończyłem moja robotę wstałem aby odłożyć jej szczotke na stoliku. W momencie gdy się odwróciłem zauważyłem że zasnęła. Lekko się zasmialem I podszedłem do niej. Patrzyłem na nią aż do momentu kiedy zadzwonił jej telefon. Chwycilem go do ręki I zauważyłem że dzwoni Sunghoon. Najszybciej jak mogłem nie odebrałem.
Najpierw masz w nas wywalone A teraz sobie dzwoń ile zechcesz...
Po chwili dostala wiadomość od Sunghoona.
Ice Prince
Y/Nie? Kochanie? Czemu nie odbierasz? Coś się stało?Zaśmiałem się I odlożyłem jej telefon powrotem co spowodowało że dziewczyna się obudziła.
*Y/N POV*
Kiedy się obudziłam zobaczyłam Jaya stojącego nade mną I smiejacego się.
- A Ciebie co tak bawi? - wstałam I popatrzyłam mu w oczy
- Nic nic... - nadal się śmiał
- Jay... powiedz mi co cie tak rozbawiło! - zaczęłam do niego podchodzić, a on oddalać
- Mówię Ci że nic! Zaufaj mi bo... haha.. no
- Ja ci nie ufam chłopie. Więc lepiej mi po-
Nagle chłopak potknął się I upadł do tylu na moje łóżko. Lecz upadając chwycił się mnie przez co wylądowałam na nim. Patrzylismy się na siebie od dłuższej chwili. Poczułam jak jego serce przyspieszyło I zaczerwienił się.
- A Ty co? Zawstydzam Cię? - uśmiechnęłam się
- N-nie-
- Od kiedy ty taki nieśmiały jesteś?
- A kto powiedział że jestem nieśmiały? - zapytał
- Twoje przyspieszone serduszko mój drogi.
- Ach tak? Mam ci przypomnieć jak kiedys-
W tym momencie zadzwonił mój telefon.
____________________________________
Widać że pisałam to wieczorem I mój mózg nie pracował już kompletnie. Ale jest git XD
CZYTASZ
Just a dare | Jay | Enhypen
Fanfiction"Prawda czy wyzwanie?" "Wyzwanie" "Umawiaj się z Jayem przez 3 tygodnie" "Ale ona już jest z kimś?" "Dlatego macie to robić 𝐰 𝐬𝐞𝐤𝐫𝐞𝐜𝐢𝐞... 𝐰 𝐤𝐨𝐧́𝐜𝐮 𝐭𝐨 𝐭𝐲𝐥𝐤𝐨 𝐰𝐲𝐳𝐰𝐚𝐧𝐢𝐞"