7.

647 19 5
                                    

19 lipiec 2022, godzina 2:34

   Kiedy otworzyłam oczy zorientowałam się że nadal jestem w pokoju Jaya. Wyjęłam mój telefon z kieszeni aby sprawdzić godzinę. Przy okazji zauważyłam 10 nieodebranych połączeń od mojej mamy.

Świetnie, czeka mnie kara po powrocie do domu.

  Schowałam telefon z powrotem do moich dresów. Zaczynałam się szykować do wstania z łóżka, lecz zatrzymały mnie dwie ręce tulące mnie w talii. Gdy się odwróciłam zobaczyłam śpiącego chłopaka. Uśmiechnęłam się i patrzylam na niego.

- Nie odchodź... proszę

Jay zaczął mówić przez sen. Szybko wyjęłm mój telefon i zaczęłam to nagrywać. Wiedziałam że później kiedy go o to zapytam nie będzie wiedział o co chodzi.

- Nie chce żeby on ciebie zranił po raz kolejny. Dlatego zostań... - przytulił mnie mocniej

Z jego oczu zaczęły lecieć łzy. Szybko wyrzuciłam telefon i zaczęłam wycierać krople lecące z jego oczu.

- Kocham cię...

W tym momencie zadzwonił mój telefon którego zapomniałam wyciszyć. Szybko odrzuciłam i napisałam do mamy wiadomość. Lecz to i tak spowodowało że chłopak się obudził. Popatrzył na mnie smutnym spojrzeniem. Schował głowę w zgięciu mojej szyi.

- Przepraszam Y/N...

- Za co miał byś mnie przeprosić? - zaczęłam głaskać go po plecach

- Za to jak się zachowywałem dzisiaj... powinnieniem najpierw zapytać ciebie o zgodę - nagle poczułam że chłopak płacze

- Ale Jay... - popatrzył na mnie - mi to nie przeszkadzało... Myślisz że bym leżała teraz tak z tobą gdybym miała do ciebie problem? - pokiwał głową na nie - dlatego nie musisz mnie przepraszać. I nie płacz, bo ja zaraz zacznę płakać.

Chłopak uśmiechnął się. Chwycił moja dłoń i splótł nasze palce razem. Szybko poklepałam go po głowie. Na co on lekko się zaczerwienił

- A mam dwa pytania - pokiwałam głową - po pierwsze twoja mama pozwoliła Ci tu spać? Jest już późno

- Um.. teoretycznie nie. Ale napisałam jej że jestem u ciebie na nocce. Więc karę dostanę raczej jak wrócę do domu.

- Oh.. okej. A to drugie to... czy ja mówiłem coś przez sen?

- Mówiłeś i to nawet dużo - zaczerwieniłam się przypominając sobie to co powiedział - Ale nie martw się to nie było nic takiego.

- Skoro tak to... wracamy do snu? Jeśli chcesz mogę iść na materac

- Chłopie jeśli spałam już z tobą parę godzin to wytrzymam jeszcze trochę. Idź spać, ja idę po wodę.

- Nie idź proszę...- przytulił mnie jeszcze mocniej - Znaczy się em miałaś dbać o mnie kiedy jestem chory więc masz tutaj być
Westchnęłam lekko i obróciałam się plecami do niego.  Po chwili poczułam jak klei się do mnie i zasypia. Ja również po paru minutach odpynełam.

Just a dare | Jay | EnhypenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz