Rozdział 1- Przebudzenie.

2.3K 135 44
                                    

Obudziłam się w ciemnym małym pomieszczeniu. Zaczerpnęłam łapczywie powietrza, łapiąc się za serce.

Rozejrzałam się i dostrzegłam kobietę o jasnych jak zboże włosach i błękitnych oczach wpatrzonych we mnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Rozejrzałam się i dostrzegłam kobietę o jasnych jak zboże włosach i błękitnych oczach wpatrzonych we mnie. Tak samo błękitnych jak Jego... Rozpoznałam kobietę i nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Przede mną stała Esther.

Jedna z najpotężniejszych czarownic

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Jedna z najpotężniejszych czarownic. Matka mojej dawnej miłości. Ostrożnie podeszła w moim kierunku, zapewne nie chcąc mnie przestraszyć. Nic dziwnego. Miałam tyle pytań. Jakim cudem żyje, skoro przed chwilą jej mąż przebił mnie kołkiem? Musiałam, wiedzieć, co się stało... Esther przysiadła się na kamiennym stole, na którym wciąż leżałam i czekała cierpliwie aż się uspokoję. A ja wciąż wpatrywałam się w nią jak w obrazek, nie wierząc jakim cudem jestem, się tu znalazłam.

-Esther? Gdzie ja jestem? Co z Nikiem? Co się stało?- wykrztusiłam i podniosłam się powoli do pół siadu

Kobieta delikatnie mojego policzka i westchnęła.

-Moja Droga, tylko Ty możesz ocalić moje dzieci. Ciebie wysłuchają. Zwłaszcza Niklaus. Choć zmienił się dość mocno po tysiącu latach to i tak jestem pewna, że akurat Ciebie posłucha. Zawsze potrafiłaś do niego dotrzeć.- uśmiechnęła się do mnie lekko, na co zmarszczyłam brwi.

Jak miałabym im pomóc? I ważniejsze pytanie: Po tysiącu latach?! Czarownica, zauważając moje zagubienie, pospieszyła z wyjaśnieniem.

-Tak, moja droga. Byłaś martwa przez tysiąc lat.... Lecz teraz dałam Ci drugą szansę na życie. Potrzebuję twojej pomocy.- dotknęła mojego ramienia i dodała- Moje dzieci nie są takie jak dawniej. Bardzo się zmieniły. Stały się bezlitosnymi potworami, których nic nie da zatrzymać.

Nie mogłam uwierzyć w jej słowa. Jak Niklaus,. Elijah, Rebekah, Kol czy Finn mieliby stać się potworami? Pamiętam, jakby to było wczoraj: Obserwuje, jak Niklaus skupia się na malowaniu swojego kolejnego dzieła, Elijah i Kol i Finn rozmawiają o czymś zaciekle, a Rebekah zaplata mi warkocz i opowiada, chichocząc, o kawalerze, który wpadł jej w oko.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Esther dostrzegła moją powątpiejącą minę i kontynuowała

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Esther dostrzegła moją powątpiejącą minę i kontynuowała.

-Uwierz mi, też nie mogłam w to uwierzyć na początku. Niestety taka jest prawda. I dlatego potrzebuję twojej pomocy. Dostrzegłam w jej spojrzeniu wielki strach.

-W czym miałabym Ci pomóc?- zapytałam po dłużej chwili.

Widać, że ucieszyła się z mojego pytania. Świadczył o tym delikatny uśmiech, którym mnie obdarowała.

 Świadczył o tym delikatny uśmiech, którym mnie obdarowała

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Potrzebuję Cię, żebyś odmieniła moje dzieci. Żeby odzyskali człowieczeństwo. I poświęcili swoją nieśmiertelność. I krwiożercze zapędy. Dlatego przywróciłam Cię do życia.- poinformowała mnie uradowana.

Zmarszczyłam brwi i wstałam z kamiennego stołu. Przechadzałam się w tył i z powrotem. Próbując, się skupić.

-A co jeśli mi się nie uda?- spytałam z niepokojem wyczuwalnym w głosie. Jej twarz natomiast pozostała niewzruszona.

-Wtedy umrzesz ponownie. -odparła bez emocji. A mnie przeszedł zimny dreszcz po plecach.

Nagle kobieta, rozpłynęła się w powietrzu, jakby jej tam nigdy nie było. I zostawiła mnie samą z mieszanymi uczuciami. Wiedziałam dwie rzeczy. Musiałam znaleźć mojego ukochanego za wszelką cenę i znaleźć jakieś wyjście z tej sytuacji.

The Curse of Always & Forever -SKOŃCZONE- I Część Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz