-Chodź kochana, zabiorę Cię do domu.- oznajmił mi ze swoim pięknym pół uśmieszkiem.
Wyciągnął do mnie rękę, a ja pewnie ją ujęłam. Otulił mnie swoim ramieniem i poruszył się w kierunku jego domu. Z wampirzą szybkością byliśmy już po kilku sekundach przed ogromną ceglaną willą z masą okien. Weszliśmy przez czarną lekko skrzypiącą bramę i znaleźliśmy się na dziedzińcu.
Na którym pośrodku stała masywna fontanna. A tuż obok niej umiejscowiona została pomarańczowa kanapa z dwoma fotelami i małym stoliczkiem. Naprzeciwko mnie pnące winorośle ciągnęły się po balustradach z kutego żelaza. Odsłonięte cegły, połamany tynk i kruszące się formy- mogły świadczyć o nie jednej walce prowadzonej w tym domu. Ale pomimo tych szczegółów dom pozostawał tajemniczy i elegancki.
Niklaus obserwował cały czas moją reakcję, gdy ja przechadzałam się po jego posiadłości. Jego czujne spojrzenie złagodniało, kiedy przyłapałam go na gorącym uczynku. Pragnął już coś powiedzieć, ale przerwał mu donośny krzyk wychodzący z lewego skrzydła na pierwszym piętrze.
-Niklaus!!! Nie mów mi, proszę, że znowu przemieniłeś kogoś w hybrydę! Pamiętasz, co było...-wysoki ciemny szatyn o ciemnych jak noc oczach ubrany w idealnie dopasowany garnitur, wyszedł, żeby zmierzyć się z moim ukochanym, ale przerwał, zauważając mnie.W wampirzym tempie znalazł się przede mną. Jego twarz w ciągu sekundy z niedowierzania przeobraziła się w nieufność. Używając swojej nadludzkiej siły i szybkości, chwycił mnie za krtań i przyszpilił do ściany.
CZYTASZ
The Curse of Always & Forever -SKOŃCZONE- I Część
Fanfiction__Po Tysiącu latach, pierwotna hybryda, Tatia Petrova zostaje przywrócona do życia przez Esther, która pragnie, aby jej dzieci pod wpływem hybrydy odzyskały dawne człowieczeństwo. *Czy przysięga którą złożyli sobie Rebekah, Tatia, Klaus i Elijah zbl...