Puściłam dłoń z uścisku Niklausa i rzuciłam się w ramiona ojca. Trwaliśmy tak dłuższą chwilę. Posłał mi ciepły uśmiech, odrywając się ode mnie.
-Moja piękna córka. - powiedział dumnie, pocierając moje ramię.
Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Ojciec, którego nie widziałam od tak dawna. Stał przy mnie cały i zdrowy jak gdyby nic. Było to dla mnie niepojęte. Moja siostra Astrid mówiła, że zginął z rąk Mikaela, gdy zaatakowano naszą wioskę.
-Jak? Jakim cudem żyjesz? I o co chodzi z tą przepowiednią? - miałam do niego tyle pytań.
Przebiegł wzrokiem szybko po pozostałych.
-Nie tutaj. Porozmawiajmy na osobności. - stwierdził dyplomatycznie i chciał wziąć mnie za rękę, ale Nik położył mu zły dłoń na ramieniu.
Jego oczy zaświeciły się na złoto, a pod nimi pojawiły się żyłki. Mój ojciec stał jednak, nie okazując strachu.
-Nigdzie z nią nie pójdziesz. Przynajmniej nie będzie sama. Nie pozwolę na to. Jeszcze coś jej się stanie. - sprzeciwił się Nik.
-Panie Petrova, myślę, iż trzeba przyznać rację mojemu bratu. Zwłaszcza po ostatnich wydarzeniach z naszą matką. Lepiej by było, gdyby któryś z nas z Wami poszedł.- dołączył się Elijah, piorunując wzrokiem wilkołaka.
CZYTASZ
The Curse of Always & Forever -SKOŃCZONE- I Część
Fanfiction__Po Tysiącu latach, pierwotna hybryda, Tatia Petrova zostaje przywrócona do życia przez Esther, która pragnie, aby jej dzieci pod wpływem hybrydy odzyskały dawne człowieczeństwo. *Czy przysięga którą złożyli sobie Rebekah, Tatia, Klaus i Elijah zbl...