*W rozdziale 17 pojawi się w końcu Freya i kilka innych oczekiwanych postaci. *
Nigdy nie sądziłam, że przyznam rację mojemu wrogowi, ale ten dzień nadszedł. Ale stojąc, w ciemnej alejce sądziłam, iż naprawdę stałam się potworem. Cała oblana posoką niewinnej pary. Wpatrywałam się, w ich leżące na ziemi rozerwane na kawałki ciała. Skrzywiłam się zniesmaczona. Poczułam obrzydzenie do siebie. Zwróciłam krew, którą dopiero co ich pozbawiłam. Nie miałam bladego pojęcia, co się ze mną działo. Od kilku dni nie mogłam radzić sobie, ze swoimi emocjami i pragnieniem krwi. Jednocześnie mdliło mnie na zapach jakiejkolwiek jedzenia. Zupełnie jakbym była chora czy coś.
I znowu poczułam ten drażniący, palący ból w przełyku, domagający się pożywienia.-Jak mnie znalazłeś? - spytałam, podtrzymując się ceglanej ściany, bo zakręciło mi się w głowie.
Niklaus objął mnie w pasie, abym utrzymała równowagę.
-Po twoim zapachu. Truskawki i mięta. Teraz wymieszane z zapachem krwi. - próbował mnie rozśmieszyć. Ale widać było po jego minie, że martwił się bardzo o mnie.
Oparłam głowę o jego klatkę piersiową, ledwo stałam o własnych siłach.
Dotknął mojego policzka i przejechał kciukiem po moich zakrwawionych ustach.-Co się dzieje, kochana? - przymknęłam powieki i starałam się unormować oddech.
- Sama nie wiem... W jednej chwili szłam uliczką blisko francuskiej dzielnicy, a drugiej oni wyszli i pachnieli tak...
Nie mogłam się powstrzymać. To było silniejsze ode mnie. Przepraszam.- wyznałam szczerze, czując coraz większe poczucie winy.Jego niebieskie oczy jasne jak niebo dzisiejszego dnia analizowały moją twarz w skupieniu.
-To nie twoja wina. Dopiero się uczysz. Nie miałaś czasu, żeby to opanować w stu procentach. To po prostu nie Ty. Znam Cię i wiem, jaka jesteś. Więc proszę, przestań, o sobie tak myśleć, bo nie mogę tego znieść. Daj sobie pomóc. - powiedział, czytając mi w myślach.
Obraz zaczął mi się zamazywać. Zamrugałam kilkakrotnie. Kiwnęłam niemrawo głową.
- Dobrze. Ale pod warunkiem, że pogodzisz się z Elijah'ą. Nie znoszę, jak się kłócicie. Poza tym nie widziałam, go od kilku dni i się martwię. - zrobiło mi się lepiej, biorąc głębsze wdechy.
Skruszony spuścił głowę i domyśliłam się, że coś wie. Podniosłam dwoma palcami jego podbródek i spojrzałam mu intensywnie w oczy.
-Nik wiesz, gdzie on jest?
Odpowiedziała mi cisza. Więc ponowiłam pytanie ostrzejszym tonem, tym razem dostałam odpowiedź.
-Wiem, gdzie go zostawiłem. Ale nie jestem pewien, czy nadal tam jest.
Rozmasowałam sobie skronie zirytowana.
- Niklaus, co mu zrobiłeś?! - krzyknęłam zła.
Zasłonił mi usta ręką. Wlepiłam swoje wściekłe spojrzenie w niego.
CZYTASZ
The Curse of Always & Forever -SKOŃCZONE- I Część
Fanfiction__Po Tysiącu latach, pierwotna hybryda, Tatia Petrova zostaje przywrócona do życia przez Esther, która pragnie, aby jej dzieci pod wpływem hybrydy odzyskały dawne człowieczeństwo. *Czy przysięga którą złożyli sobie Rebekah, Tatia, Klaus i Elijah zbl...