"Jestem szczęściarzem. Trafiła mi się najpiękniejsza i najmądrzejsza kobieta na świecie"- dobiegł mnie głos Nika w myślach.
"I najbardziej szalona. " - dopowiedziałam beztrosko.
-Całkowicie się zgadzam. - stanął przed moją twarzą, odziany w idealnie dopasowany czarny garnitur.
Kołnierzyk jego białej koszuli nieco się zagiął, więc mu go poprawiłam.
-Tak lepiej. Przystojniaku. - stwierdziłam, puszczając mu oczko.
Nie spuszczał ze mnie wzroku.
- Tatio, wyglądasz przepięknie. - ucałował moją dłoń.
Uniósł nasze splecione dłonie i zakręcił mną. Zachichotałam radośnie.
-Muszę się Ciebie o coś zapytać, kochana. Mówiłaś, że widziałaś mojego ojca. Co on Ci powiedział? - na jego twarzy malowała się niepewność i powaga.
Patrząc mu głęboko w oczy i wiedząc jakie okropieństwa mówił o nim Mikael, odparłam z delikatnym uśmiechem.
-Nic prawdziwego.
Odwzajemnił gest i skupił się na czymś innym. Mianowicie na imprezie.
Pierwsi goście zaczęli się zbierać. Jako gospodarze razem z Nikiem zaczęliśmy ich wszystkich widać. Zespół muzyczny zaczął grać spokojną piosenkę. Byłam tak zdenerwowana, iż wypiłam duszkiem kilka kieliszków szampana i kilka porcji krwi. Kol dołączył do mnie. Przez co w połowie imprezy byliśmy nieco podchmieleni.
Podeszłam z kolejnym drinkiem w stronę Eleny i Bonnie, które rozmawiały z braćmi Salvatore. Bonnie miała na sobie długą suknię bez ramiączek, w kolorze tak ciemnego granatu, wyglądała na niemal czarną. Elena zdecydowała się również na ciemną suknię bez ramiączek, lecz w kolorze brązu z błyszczącymi odcieniami srebra. Stefan i Damon założyli zwykłe czarne garnitury, w których i tak bardzo dobrze się prezentowali.
CZYTASZ
The Curse of Always & Forever -SKOŃCZONE- I Część
Fanfiction__Po Tysiącu latach, pierwotna hybryda, Tatia Petrova zostaje przywrócona do życia przez Esther, która pragnie, aby jej dzieci pod wpływem hybrydy odzyskały dawne człowieczeństwo. *Czy przysięga którą złożyli sobie Rebekah, Tatia, Klaus i Elijah zbl...