*Pansy Pov*
-Co podać? - Zapytał krukon za barem.
-Wódkę z colą.
-Już się robi. - Odpowiedział z uśmiechem.
Impreza się kręciła, było w cholerę ludzi, po wypiciu kilku drinków zaczęliśmy tańczyć z resztą ślizgonów.
-Pansy?? - Zapytał czarnoskóry chłopak.
-Co?
-Przyniesiesz mi jeszcze drinka?
-W sumie sama miałam iść po swojego.
-Dziękuję moja ty królowo wampirów.
Wysłałam mu busiaczka i podbiegłam do baru.
-Dwie wódki z colą. - Poprosiłam.
-Już podaje.
-Wódkę.- Odrazu poznałam głos Hermiona. Kurwa miało jej tu nie być.
Spojrzałam w jest stronę, była Przebrana za księżniczkę, miała nawet koronę.-Z czym? -Zapytała chłopak za barem.
-Czystą. - Powiedziała, musiała dopiero przyjść, bo po głosie było słychać, że jest trzeźwa.
-Okej.
-Uważaj Hermi. Jak czyta to weź sobie popite, chyba, że chcesz rzygać.
-Jak mnie nazwałaś?
-Ja spadam. - Machłam do niej na porzegnanie.
Trochę zaskoczyło mnie jak ją nazwałam, pewnie to dlatego, że nie było w pobliżu Dracona, ale mogłam sobie darować to Hermi. Maiałam nadzieję, że sobie niczego nie pomyśli.
Zaniosłam Blaisowi jego drinka i chłopak zniknoł w tłumie ludzi. Szybko znudziło mnie tańczenie w pojedynkę, więc usiadłam ponownie przy barze, gdzie ponownie wpadłam na Granger. Jak na to, że pierwszy raz widziałam ją na imprezie, trzymała się dobrze, była mocno wstawiona, ale jeszcze nie można ją było nazwać pijaną, w porównaniu do mnie.
-Co tam Miona. - Spytałam obejmując ją od tyłu.
-Parkinson? - Wyszeptała, zdziwiona, na jej twarzy zauważyłam rumieniec. - Aż tak pijana nie jesteś, nie wydurniaj się.
-Sorki, no sorki. - odsunęłam się od dziewczyny. - Dobra zbieraj ekipę gramy w butelkę. - Powiedziałam składając na jej policzku buziaka.
Odeszłam w poszukiwaniu, reszty moich przyjaciół i zdałam sobie sprawę, jaką ze mnie idiotka, jak mogłam ją tak pocałować w policzek przy wszystkich.
*Draco Pov*
Przez ostatni dzień żartowałem sobie z Pansy, że coś czuję do Granger, a teraz widziałem, że pocałowała ją w policzek... Łał... Chyba miałem rację. Nie będę sobie już z tego żartować. Znam jej ból zakochania się w kimś, kto cię nie nawidzi. Harry... Kurwa nie dam rady wyznać Ci co czuję, ale choć sprubuje byś mnie polubił.
Nie mówię, że nie chcę ze sfatać ze sobą Granger i Parkinson, może wtedy, nikt niemiał by nic przeciwko temu, żebym zbliżył się do Pottera, przynajmniej jako przyjaciel.
-Dracuś chodź pogramy z Gryfonkami w butelkę. - Powiedziała czarnowłosa biorąc mnie pod rękę.
-W sumie może być zabawnie. - Powiedziałem.

CZYTASZ
Enemies |Pansmione|Drarry|
RomanceDwie dziewczyny i dwóch chłopaków, którzy od zawsze byli w wrogich stosunkach, połączyła miłość... Okładka z pinterest, aż wymyślę coś innego.