Rozdział 8

12 1 5
                                    

Zignorowałam te piosenkę, a nagle podeszła do mnie podkurwiona kaczuszka.
-Nie podrywaj FOKSIEGO, ON JEST MÓJ!!!!- wykrzyczała.
Wkurwiona kaczka złapała mnie za szyję i przystawiła do ściany. Wtedy ujrzałam Marylę. Objawiła mi się i jebnęła kaczkę patelnią z potężną siłą. Potem ją wciągnęło, wiedziałam że to sprawka mojego kochanka. Wyszłam ze skladziku i otworzyłam drzwi jego biura chuj wie.
-Hej kochanie!! Nie zapedzaj się tak, oddawaj Marylcie!!- wykrzyczałam dominująco
-Uważaj na słowa moja panno! Nie będziesz mi mówić co mam robić, KLĘKAJ- powiedzial
-A-a-ale..- ukleknelam przed nim, a on coś wbił we mnie, zaczęłam krwawić.
-K-K-K-K-K-KOCUANIE!- jeknelam z bólu a ten chuj łaskawie to wyjął, nie wiedziałam co to było. Prawie się wykrwawilam. Zaczęłam płakać.

fnafowe lowe stori🥺🥺🥺Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz