Tawerna i niespodziewany gosić

827 18 33
                                    

Diluk:

Jak zwykle siedziałem w tawernie i polewałem taniom wudke dla klijentów, lecz wtedy zjawił sie on. Jak zwykle shludnie ubrany z opaskom na oku. jego piękne niebieskie wlosy siwieciły sie jak diament. Spojzal na mnie a ja udawałem że rozglondam sie po barze. Podeszedl do mnie i spojzal swoimi oczami. Wpartywał sie we mnie przez chwile a zaraz zapytał mnie czy mam wino jego ulubione. Znuw przyszedł tylko po alkohol...

--Nie mam idz z tad idioto -muwiłem wkurzony chociaz cieszył sie że przyszedł do jego tawerny.   

-Nie bondz taki zły koteczku, musisz mieć je gdzieś tam -powiedzial do mnie i pochychylił sie nad blatem do mnie i chwycił mnie za biodro.                                                                                                         

--Puszczaj mnie zboczencu pijaku! Idz pic gdzie indziej! -muwiłem i chwyciłem za jego dłoń. 

Chociasz mi sie podobalo to i tak nie mogliśmy się dotykać w takich miejscach jak tawerna gdzie jest dużo ludzi. Przyciągłem go do siebie i szepnołem na uszko byśmy spotkali sie o 24 w mojim domu.

-Jasne napewno przyjde kociaku -powiedział do mnie zabierajonc butelke wina z pod blatu i wyszedł z rumieńcem.   

''Boze co on zrobil!!! Macac mnie w takim miejscu jak to!! Dobrze ze te stare pijaki sie nie paczyły'' pomyslalem i czekalem pare godzin na zamkniecie tawerny oraz na 24 wruciłem do domu. A tam czekał on.... był ubrany bardzo hot... struj pokojuwki i te seksowne zakolanowki....                                                             

Muj kochany KaeyaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz