Kopnoł mnie w brzuch a ja bylem w cioży i wiedzialem ze tym kopniakiem zabil moje dziecko.
—TY SMIECIU- AŁAA— Czulem jak leci mi krew z brzucha i ze juz po dziecku.
—Chciales to masz! Tszeba bylo nie bic mojego kochanka.-muwil rudy chuj. Na chuj on sie odzywa?!
—Pszepraszam Diluk... Ja nie chcialem... Nasze dziecko... -muwił poplakeny z bułom pod okiem.
Zwinołem sie w kłębek i zemdlalem i potem sie obudzielm w szpitalu. Moje dziecko Dileya umaro..
Chcialem je pochowac. Ale jak otwożyłem oczy to zobaczylem pysk kaeya nade mna.—Wypierdalac -muwilem i poplalekem sie.
Kaeya pogladkal mnie po wlosach i pocalowal w czolko. Chcialem mu wybaczyc sle moja tsundere sttona uderzyla go w twarz.
Wstalem i poszlem po zwloki dzidcka by je pochowaci.
CZYTASZ
Muj kochany Kaeya
FanfictionDwuch kochanuw, jeden Diluk tsundere a drugi podrywacz Kayea. Niewinne zabawy zamieniajom sie w coś większego..