Ostatni raz, kiedy jeszcze cos czulam.Ostatni raz, kiedy jeszcze czulam nadzieje.Jestem strasznie na siebie wkuwiona. Nawet z Politologiem nie bylam az tak bardzo naiwna. Zawsze mialam czulki na bacznosc, nie dalo sie wcisnac mi kitu. A tu prosze, tyle miesiecy wciskalam je sobie sama. Jestem wsciekla, zaciskam pięsci az paznokcie wbijaja mi sie w skórę, oddech mi sie przyspiesza, nie wierze w to wszystko co sie stalo.
Mam ochote odciac sie od wszystkich, od naprawde wszystkich; zaczac od zera. Tak zeby juz nigdy nie byl w stanie mnie skrzywdzic. Zeby juz nikt tak do konca mnie nie poznal, nie wiedzial czy bardziej lubie niebieski, czy zielony; rosol czy pomidorowa. Zebym juz zawsze byla taka zimna i naprawde niedostepna. Zadnego spania na lyzeczke i mowienia "kocham cie" pod nosem.

CZYTASZ
M
RomanceM. byl najbardziej toksyczna z moich polowek. Zabral ze soba moja godnosc, moje ja, moje wlasne zdanie. Wszystko to zabieral nie krok po kroku, a garsciami. Po dwoch miesiacach zamieszkalismy razem. Po pieciu kupilismy wspolny samochod. Po czterech...