Nie wiem gdzie to był ... czy w snach czy w myślach .
Postanowienia upadły pod rządzą , pod impulsem .
Stało się . Żałować tego bym nie mógł i chodź czas bym cofnął to samo bym zrobił .
To jednak niezrozumienie opanowało świat . Bóle przyszły . Kolana się uginały .
Może by fale się nie wzburzyły gdyby nie słów o parę za dużo , o bezmyślność , o ironię .
Wulkan wybuchł i nawet czyny twe wcześniejsze nie są w stanie powstrzymać lawy .
Ja płonę , ty rozkwitasz – od tych samych słów rzuconych bezmyślnie .
CZYTASZ
A gdyby jednak ...
PoetryCzytelnik w tym tomiku peozji znajdzie osobiste emocjonalne przemyślenia, zachowane w nowoczesnej nieoczywistej formie autora.