chciałem

12 3 0
                                    

Długo czekaliśmy na tą chwilę, czyż nie?
Długo drogi przebyte zostało, na darmo. Jak zwykle.
Dla dotyku lekkiego, dla słów paru z głębi gdzieś tam.
Za długo czekałem, bo aż czas sam się zaczął cofać.
On też chciał wrócić do tych lepszych chwil.
Nie tych!
Motam się w twoich słowach jak w nutach naszej wspólnej piosenki.
Świadomie skrzywdziłeś mnie.
Albo z czystej ambicji też.
Podróż była długa, płacz dzieci rozbrajał mnie jak twój uśmiech. Do łez.
Kolejny raz tracę grunt.
Przemoczony i zmarznięty stałem, wołałem twe imię. Nie przyszedłeś.
Scenariusz na wczoraj mieszał mi się z wiadomościami od ciebie.
Nie wiem co jest fikcją.
Widziałem wlansie dwa szczóry biegające.
Zupełnie jak my wyglądające.
Jeden goni za drugim i o długość ogona rywalizację toczą.
Nie chcę wygrać.
Tobie chce wszyto oddać.
Dziwnie żyć tutaj.
Smakiem okrsony zostałem waniliowym, zupełnie jak przegrana.
Pomogłem bezdomnemu.
W kościele szczycić się tym zacząłem, a modlitwa wysłuchana została.
Nie do końca. No cóż.
Może wejdzie głębiej nóż.
Mór pęka, moja męka, rozkiwta bezsensu.
Chce spać.

A gdyby jednak ...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz