modlitwa

8 4 0
                                    

Rozmawiasz z Bogiem tak jak ja, gdy znowu jesteś samotny.

Prosisz go o szczęście niedogonione.

Miłość wiecznie trwałą i róże wiecznie kwitnące.

A ja proszę go o życia chodź minutę dłużej.

O dar samotności w tłumie mych błędów.

Nie zrozumiesz.

Spotkałem kobietę w modlitwie pochłoniętej.

Chcącej uciszyć myśli się kłębiące.

Za rogiem, albo w kącie mężczyzna błagający na kolanach płacze.

Cisza odbija się od pustych ścian. Czuję jakby przechodziła wprost na ludzi.

Chwytam jej bezmiar ( w dłoń ) i spokojnie żyję dalej, o tą minutę.

Bo nigdzie Go nie ma.

Anioł czarny jest tylko tam gdzie agonii woń, a nie gdzie rozpaczy szloch.

Sączę drinka w parku nad wisłą i patrzę w wody toń.

Świeci słońce a w sercu mam deszcz.

Czemu ?

Jeśli zostaniesz, sam się przekonasz.

Słyszę tylko z góry gdzieś śpiew.

Godzina wybiła.

Drink mój już pod taflą jest, patrzę na niego z głębin.

W ciemność odchodzę. 

A gdyby jednak ...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz