✨16✨

1.4K 71 93
                                    

Pov Y/N

Wstałam minutę przed budzikiem.
Techno był do mnie przytulony ale niestety trzeba było wstawać.
Y/N- Techno skarbie wstajemy już.
Pocałowałam go i momentalnie się obudził.
Y/N- Ja idę się ogarnąć.
Wzięłam jakieś ciuchy z szafy i poszłam do łazienki. Okazało się że Clay już był gotowy.

Y/N- Clay? Ty już gotowy?
C- Nie mogłem spać przez całą noc.
Y/N- Nie możesz się tak stresować. Musisz myśleć pozytywnie.

Weszłam do łazienki. Ogarnęłam się i poszłam zrobić śniadanie. Padło na tosty (tosty to wytwór Boga 😵😵)

Y/N- Chodźcie na śniadanie.

Techno zeszedł na dół i mnie przytulił.
Pocałowałam go w policzek i kazałam usiąść do stołu. Po chwili zjawił się też Clay.
Zjedliśmy w pośpiechu żeby się nie spóźnić.
Wyjechaliśmy punkt godzina 7.

*Time skip 7:23*

Byliśmy już na lotnisku. Clay przeglądał walizkę czy wszystko ma.

Y/N- Clay... Nie stresuj się i w samolocie może idź spać skoro nie spałeś w nocy.
C- Spróbuje.

Rozmawialiśmy jeszcze minutę lub dwie ale Clay musiał już iść do samolotu.
Pożegnaliśmy się i poczekaliśmy aż Clay wsiądzie do samolotu. Gdy to zrobił kierowaliśmy się w stronę auta.

Wysiedliśmy do samochodu i odjechaliśmy.

Y/N- Boje się że on zejdzie na zawał w tym samolocie.
T- Może nie będzie tak źle.
Y/N- Techno. Podjedź do sklepu muszę coś kupić.
T- Dobrze.

Zatrzymaliśmy się pod Lewiatanem (Kocham ten sklep ok😵😍😵🥵)
Weszłam do sklepu kupiłam jakieś ciastka, czekoladę, 2 batoniki, 5 monsterów, chipsy, cukierki, i podpaski (okres czek😠😬)

Zapłaciłam i wróciłam do auta.

T- Co kupiłaś?
Y/N- Od cholery słodyczy i monstery.
T- Po co ci tyle tego?
Y/N- Istnieje coś takiego jak miesiączka. Jutro mi się zacznie.
T- Dobra już nic nie mówię.

Wróciliśmy do domu. Od razu poszłam rozpakować słodycze do szafki. Po rozpakowaniu rzeczy chciałam iść spać. Wstawanie tak wcześnie jest złe.
Poszłam do sypialni gdzie już leżał Techno.

Y/N- Idziesz spać?
T- Ta...
Y/N- Przesuń się idę z tobą.

Nie protestował tylko ustąpił mi miejsca i przykrył mnie kołdrą i razem zasnęliśmy.

*Time skip 12:14*
Obudziłam się bo jakieś niewychowane dzieciaki darły się za oknem. Niechętnie wstałam z łóżka próbując nie budzić Techno który słodko sobie spał.

Stwierdziłam że zaproszę Emmę na kawę.

Wybrałam jej numer i kliknęłam w zielona słuchawkę.

E- Halo?
Y/N- Cześć Emma chciałabyś przyjść na kawę?
E- Pewnie. O której?
Y/N- Jeżeli chcesz to możesz nawet teraz.
E- Najszybciej mogę za godzinę bo jestem u babci.
Y/N- Rozumiem. Przyjdź kiedy będziesz chciała.
E- Dobrze. To na razie.
Y/N- Papa.

Rozłączyłam się i odłożyłam telefon.

T- Z kim rozmawiałaś?
Y/N- Z Emmą. Zaprosiłam ją do nas na kawę.
T- O...to fajnie. A póki jej nie ma, co powiesz na horror?
Y/N- Jestem za.

Włączyliśmy jakiś horror. Nie powiem, był nawet dobry.

Nagle ktoś zapukał do drzwi.

Y/N- To pewnie Emma. Pójdę otworzyć.

Otworzyłam drzwi i jak dobrze się spodziewałam była to Emma.

~~~

500 słów.
Czekajcie na nowy rozdział bo będzie się działo...!🤭🤭🤭

Love Is Love | Technoblade X Reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz