Eleven

493 37 2
                                    

- Harry ! - krzyknęła Hailey z sypialni - Harry cholera przynieś mi  tabletkę 

- Już lecę kochanie ! - odpowiedziałem. Nalałem wody do szklanki i przyniosłem jej tabletkę na ból głowy, którą kupiłem dziś rano gdy jeszcze spała. 

- Proszę - poweidziałem podając jej szklankę 

- Dziękuję - powiedziała i połknęła lek.

- Za niedługo wracamy - powiedziałem

- Właśnie, dzwoniła Sasha ? - zapytała 

- Nie, a ty lepiej poleż jeszcze bo po tym co wczoraj wypiłaś nie powinnaś potrafić się odezwać - powiedziałem i przytuliłem się do niej 

- To prawda, bardzo boli mnie głowa - powiedziała i wtuliła się w mój tors - Czy ja robiłam, lub mówiłam coś nieodpowiedniego ?

- Nie, nic nie mówiłaś oprócz tego, że chcesz żebym cię pieprzył czy coś takiego - rzuciłem, a ona spojrzała na mnie wielkimi oczami, a jej policzki pokryły się różem.

- I co ? Czy my.. 

- Nie - przerwałem jej - Chcę żebyś była tego świadoma - powiedziałem 

- Ale przebrałeś mnie czyli widziałeś moje.. no 

- Piersi ? - powiedziałem ze śmiechem 

- Tak - zaczerwieniła się jeszcze bardziej 

- Nie masz się czego wstydzić kochanie są idealne - powiedziałem i pocałowałem ją w czoło. Po około godzinie leżenia z moim skarbem zaczęliśmy się zbierać na obiad. Dziś zamówiłem obiad w restauracji na wodzie. 

- Hailey cholera ! Widziałaś moje okulary ? - zapytałem już lekko zdenerwowany, ponieważ byliśmy już spóźnieni, a nie chcę stracić tej rezerwacji.

- Tak Harry - podeszła do mnie i założyła mi czarne okulary na nos po czym go pocałowała - Spokojnie kochanie - dodała i złączyła nasze wargi. W 10 minut byliśmy na miejscu. Było cudownie, restauracja unosiła się na wodzie i wyglądała trochę jak kładka na wodzie ze stolikami. Na środku stała lada, a za nią kobieta, która miło się do nas uśmichała

- Dzień dobry- powiedziałem - Mieliśmy tu rezerwację 

- Tak, już sprawdzam - zaczęła klikać coś w komputerze - Państwo Styles ? - zapytała 

- Tak - powiedziałem

- W takim razie proszę za mną-  powiedziała i wyszła zza lady - Oto państwa stolik - wskazała na miejsce gdzie stał biały stół przystrojony milionem pięknych kwiatów. Odsunąłem krzesło dla Hailey, a ona z gracją na nie odpała. Gdy usiadłem na swoje miejsce Hailey zapytała

- To teraz jesteśmy państwem Styles ?

- Teraz jeszcze nie, ale kiedyś napewno - powiedziałem i złączyłem nasze dłonie 

Rozdziały będą od teraz takiej długości, lub krótsze, ale częściej :)

helpOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz