Thirteen

642 55 8
                                    

Wrócilismy do domu, który okazał się być pusty. Włączyliśmy więc telewizję i zaczęliśmy oglądać jakieś głupie show. 

- Harry muszę wziąć prysznic - powiedziała Hailey 

- Dobrze, ale daj mi buziaka - powiedziałem. Dziewczyna podeszła do mnie i złożyła słodkiego całusa na moich ustach. Chwilę po tym jak weszła do łazienki do domu przyszła Sasha

- O jesteś ! - krzyknęła i rzuciła mi się na szyję - Czemu wyjechałeś gdzieś z tą małą dziewicą ? - taa dziewicą pomyślałem.

- Gówno cię to obchodzi Sasha i nie jestem już tobą zaintresowany - warknąłem

- Czyżby ? - powiedziała i rzuciła się na mnie popychając na kanapę i zaczęła namiętnie całować 

- Harry chyba zapomniałam ręcznika do włosów ! - krzyknęła Hailey wychodząc z łazienki. Odczepiłem się szybko od Sashy, ale było już za późno. Hailey wszystko widziała,a w jej oczach były łzy. Pobiegła do swojego pokoju i zamknęła drzwi na klucz.

- I co jesteś z siebie zadowolona ?! - krzyknąłem do Sashy, która z uśmiechem siedziała na kanapie 

- Nie wiedziałam, że interesują cię takie małe dziwki - rzuciła 

- Słuchaj ! - krzyknąłem i ścisnąłem jej nadgarstek szarpiąc za niego -Jedyną dziwką tutaj jesteś ty ! - wysyczałem jej prosto w twarz. Sasha zaczęła się śmiać choć wiedziałem, że sprawiłem jej ból. Nie chciałam już tracić na to czasu więc podbiegłem do drzwi Hailey. Słyszałem za nimi różne hałasy. Jakby coś się tłukło. 

- Hailey otwieraj ! - krzyknąłem - Słyszysz otwieraj ! - szarpnąłem za klamkę. Hałasy nie ustępowały więc postanowiłem działać. Waliłem w drzwi z barku, aż w końcu wypadły z zawiasów,a ja zobaczyłem na środku pokoju Hailey, która siedziała między potłuczonym szkłem i porwanym misiem 

- Czemu zawsze jestem nie wystarczająca ?! Czemu zawsze wolicie kogoś innego ?! - krzyczała. Chciałem do niej podejść, ale ona zerwała się i wybiegła przez drzwi. To wszystko działo się za szybko. Kiedy zorientowałem się ile czasu straciłem patrząc się w przestrzeń obróciłem się i wpiegłem do salonu. Drzwi wejściowe były otwarte. Gdzie ona pobiegła ? Przecież nikogo nie ma. Właśnie cholera ona nikogo nie ma . Dopiero teraz dotarły do mnie jej słowa. Wybiegłem z domu, ale nigdzie nie było już Hailey. Mojej małej, kolejny raz zranionej Hailey.

Pisane na telefonie '_' więc przepraszam za głupie błędy 

20 gwiazdek i 10 komentarzy = next

( wiem, że to dużo, ale mam za dużo wyświetleń w porównaniu do gwiazdek i komentarzy so sorry bejbsy  :p )

helpOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz