Para młoda obudziła się dopiero późnym popołudniem. Izuku chciał wstać, gdy nagle złapał go ostry ból w dolnych partiach ciała. Zajęczał z bólu i opad bezwładnie z powrotem na łóżko. Katsuki przybliżył młodszego chłopaka do siebie, przytulił go i pocałował go w czoło.
K: Przepraszam kochanie. Przesadziłem trochę w nocy. Bardzo boli?
I: Troszeczkę boli.
K: Pomogę ci wstać, umyjemy się i posmaruje cię maścią by nie bolało tak bardzo, a później coś zjemy na obiad.
Tak jak powiedział alfa tak zrobił. Wziął omegę na ręce i poszedł z nim do łazienki i wszedł z nim pod prysznic. Odkręcił ciepłą wodę i wziął żel do mycia. Umyli się nawzajem, po czym dokładnie się wytarli i wyszli jeszcze nadzy z łazienki. Izuku położył się na łóżku, a Bakugou wziął maść i usiadł obok zielonowłosego chłopaka i zaczął smarować obolałe miejsca na jego ciele. Kiedy skończył to ubrali się w luźne ciuchy i zaszli na dół do kuchni, gdzie czekał na nich gotowy i jeszcze ciepły obiad oraz mała, żółta karteczka.
" Wiem, że pewnie późno wstaniecie, będziecie głodni i zmęczeni, więc przygotowałem dla was obiad. Smacznego i nie musicie dziękować.
Wasz przyjaciel Denki"Małżeństwo uśmiechnęło się na widok karteczki i jej zawartości. Katsuki wziął Izuku na kolana i zaczęli jeść późny obiad, a raczej już kolację. Kiedy zjedli to Bakugou poszedł pozmywać po posiłku, a Deku czekał na ukochanego przy stole, aż ten skończy sprzątać i pójdą do ich sypialni.
Małżeństwo chodź spało do prawie wieczora, to i tak byli bardzo zmęczeni i nie wyspani. Taka noc pełna wrażeń mogła każdego wymęczyć.
Katsuki wziął znowu młodszego chłopaka na ręce i poszedł z nim na górę do ich pokoju. Otworzył drzwi i wszedł do środka. Postawił Izuku przy łóżku i podszedł do szafy, wyciągają czystą pościel.
Alfa zmienił pościel i położył się z swoją omegą do łóżka. Przykryli się kołdrą i wtulili się w siebie i dali po buziaku w usta.
K: Bardzo cię kocham Izu.
I: Ja też cię bardzo mocno kocham Kacchan.
K: Śpij już kochanie, bo jutro czeka nas trochę spraw związanych z watahą i twoje obowiązki Luny. Muszę ci wszytko wytłumaczyć.
I: Dobrze. Dobranoc Katsuś.
K: Dobranoc mój króliczku.
Izuku zarumienił się bardzo na te urocze przezwisko i wtulił w swojego męża, by ukryć swoją czerwoną twarz, po czym zasnął w jego ciepłych ramionach. Po chwili Katsuki także zasnął otulony zapachem swojej miłości z uśmiechem na twarzy.
°°°°°°°°°°°°°
W innym stadzie spotkały się dwie alfy, dwóch innych watah i omawiały sojusz w specjalnie do tego przygotowanym pokoju, by nikt nie mógł podsłuchać o czym rozmawiają. Gdy nagle do środka wszedł prawa ręka przywódcy tego stada.
?: Alfo, mamy wieści, że wataha, w której mieszkał pana gość została pokonana przez watahę Bakugou.
?: Rozumiem. Możesz odejść. Raport zostaw na moim biurku w moim biurze. Później to przejrze.
Jego prawa ręka tylko pokiwał głową i wyszedł z pomieszczenia, a między alfami nastała chwila ciszy. Którą przerwał po kilku minutach biało włosy chłopak.
?: A więc moja wataha już nie istnieje. No cóż już nie mam nawet domu. Chciałbym cię prosić o małą pomoc.
?: A jaka ma być to pomoc?
?: Pewnie jeszcze nie wiesz, że Bakugou znalazł sobie omegę, w dodatku matę?
Dwukolorowe oczy zaświeciły się z zaciekawieniem i patrzył się na alfę, który specjalnie robił przerwy w mówieniu, by się z nim podroczyć.
?: No mów żesz o co chodzi! A nie marnujesz mój cenny czas!
?: Oh no dobrze. Więc mam plan (...).
?: Moja wataha zyska na tym, a ty odzyskasz swoje tereny.
?: Właśnie tak to zgadasz się na taki układ?
Heterochromik zastanawiał się za i przeciw tego pomysłu, ale wszytko wyszło, by mu na plus, to więc czemu by nie spróbować.
?: Zgadzam się.
Alfy podali sobie dłonie i się uścisnęli je. Uśmiechnąć się do siebie i przerażający sposób. Po czym wrócili do rozmowy z wcześniej, którą przerwał ich nagły komunikat.
-------------------------------------------------------------
Ilość słów: 662
Wiem trochę krótki ten rozdział, ale nie martwcie się będą dłuższe. Mam nadzieję, że nie za nudzam was. Życzę wam kochani miłego dnia lub nocy.
CZYTASZ
I'm in charge here/ Bakudeku omegaverse
FanfictionW wiosce krwistych liści rządzi blond włosa alfa, dość brutalna i rządna krwi, ale potrafi dobrze zadbać o swoje stado. Pewnego dnia w tejże wiosce pojawia się mała słodka, ale bardzo zniszczona psychicznie i fizycznie omega. I w ten oto sposób ich...