32.

1.1K 69 66
                                    

W mediach macie jak wygląda kotka Shira.

Wszyscy, którzy czekali, by dowiedzieć się kim jest alfa Aoyamy to zaraz się dowiedzą hehe mam nadzieję, że się spodoba.

Oraz ten rozdział jest prezentem na walentynki dla was.

Jeśli ma ktoś słabe nerwy to lepiej nie czytać i ominąć ten rozdział.

A teraz zapraszam do czytania króliczki.

------------------------------------------------------------

Izuku siedział na łóżku w szoku, nie dowierzając w to kim jest alfą Aoyamy. Oboje stali w drzwiach i się uśmiechali do Izuku, który zaczął się właśnie obawiać o swoje życie jak i o jego szczeniaka.

Przecież jak to możliwe? Przecież on na swoje własne oczy widział jak ten umiera od rany na gardle. Przecież widział jak kat ciągnął go za sobą do lasu, by go tam pogrzebać.

Ale właśnie Zack stał przed nim żywy. Chodź nie miał paznokci ani dwóch palców, których pozbawił go jego młodszy brat. To miał jeszcze delikatną ranę na szyji.

(Ciekawa jestem ile osób domyśliło się że chodzi mi tu o Zacka)

Zack widząc mine brata zaśmiał się z niego i przygarął blondyna do siebie bliżej, a tamten mu się nie opierał.

Z: Witaj znowu mój mały braciszku.

Z: Pewnie się zastanawiasz jak to możliwe, że żyje? Więc opowiem Ci ciekawą historię.

Zack usiadł na fotelu, który stał blisko łóżka i posadził sobie na kolanach Aoyame, który nie sprzeciwiał się mu i jeszcze się w niego wtulił.

Z: A więc tak.... Kiedy byłem już prowadzony na egzekucję usłyszałem rozmowę kata z jednym z strażników o tym, że szuka alfy dla swojego młodszego brata, bo mu nie zostało za dużo czasu.

Z: Więc kiedy byłem sam na sam z moim katem zaproponowałem mu że jeśli mi pomoże to zaopiekuję się jego bratem.

Z: Na co o dziwo się zgodził. Więc kiedy ty zasłabłeś i kazałeś mnie zabić to on lekko przejechał mi nożem po skórze, ale na tyle mocno, by poleciało trochę krwi. I zabrał mnie do swojego domu, w którym teraz jestesmy.

Ao: I tak właśnie poznałem Zacka i został moją alfą!

Yuga był bardzo szczęśliwy, że miał w końcu alfe i nawet go pokochał chodź zna go krótko. Izuku odczuwał całkiem inne emocje niż druga omega, która bardzo się cieszyła z kontaktu z biało włosym chłopakiem.

I: I co teraz zamierzasz zrobić? Zemścić się na mnie, że cię tak okaleczyłem?

Zack przez chwilę siedział zamyślony i zastanawiał się nad odpowiedzią. Spojrzał na blondyna i uśmiechnął się do niego.

Z: Yuga mógłbyś wyjść chciałbym z nim pogadać na osobności.

Omega wstał nie zadowolony z kolan alfy, ale posłusznie opuścił pokój zamykając za sobą drzwi.

Z: Więc szczerze mam cię już gdzieś, ale tak jak wspomniałeś chcę się zemścić na tobie, że uczyniłeś mnie kaleka.

Izuku zaczął się bardzo bać, bo jego brat był za spokojny jak na niego. Więc to mogło oznaczać, że jest bardzo wściekły za to co ten mu zrobił.

Z: Jako że nie mam paznokci ani dwóch palców to wymyśliłem, że najlepszą zemstą bedzie utrata twojego szczeniaka.

I: Nie! Nie rób tego! Błagam! Zack!

I'm in charge here/ Bakudeku omegaverseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz