🌟Świąteczny specjał🌟

1.3K 73 26
                                    

Wesołych świąt! Wszystkiego dobrego z okazji Bożego Narodzenia.

Ten rozdział nie wpływa na fabułę.

Więc zapraszam do czytania.
-----------------------------------------------------------
Izuku od rana siedział w kuchni i szykował wszystko na wigilię. A w tym samym czasie Bakugou jeszcze spał, bo było dopiero po szóstej.

Omega włączyła sobie świąteczne piosenki, tak by było słychać tylko w kuchni, by nie obudzić alfy.

Zielonowłosy robił wszystko na spokojnie i dokładnie, bo dziś przyjadą rodzice Katsukiego i parę przyjaciół na wigilię.

Bardzo się cieszył z tego, bo to jego pierwsze święta, tak jakby. Tych pierwszych świat praktycznie nie pamięta bo był za mały, bo w końcu miał tylko kilka lat, a później został oddany przez rodzinę do burdelu, gdzie nikt nie obchodził świąt. Był to dla każdego tam zwykły dzień.

Izuku otrząsnął się z przykrych wspomnień i cicho śpiewając kolędy gotował dalej. Do niektórych dań musiał sprawdzić przepis, by dobrze zrobić, bo w końcu pierwszy raz gotuje niektóre dania na wigilię.

Jakoś koło godziny ósmej rano Katsukiego obudził piękny zapach jedzenia oraz cichy, ale słyszalny śpiew omegi. Wstał z łóżka i poszedł do kuchni, sprawdzić co robi jego mąż.

Alfa stanął w progu kuchni i obserwował jak jego mate robi coś przy blacie i przy tym cicho sobie śpiewa oraz kręci delikatnie zaokrąglonym biodrami.

Izuku nie usłyszał ani nie wyczuł obecności drugiej osoby i dalej robił swoje, gdy nagle poczuł czyjeś dłonie na swoich biodrach. Już wiedział kto to ponieważ ten ktoś za nim zaczął całować go po karku, przez co młodszy zaczął cicho mruczeć.

Ka: Dzień dobry Izuku.

I: Mrr dzień dobry Kacchan. Wyspałeś się?

Ka: Tak, a co ty robisz o tak wczesnej porze przy garach?

Izuku spojrzał się na męża jak na idiotę, a ten dalej nie rozumiał o co może mu chodzić. Omega się załamała i postanowił powiedzieć o co mu chodzi.

I: Dziś jest wigilia. I twoi rodzice przyjeżdżają, więc chciałem zdarzyć z wszystkim zanim przyjadą.

Ka: Izu wiesz, że miałem ci pomóc w przygotowaniu i oni będą dopiero koło osiemnastej, więc zdarzył byś z wszystkim o i jeszcze Denki miał ci trochę pomóc.

I: No tak, ale i tak się boje, że się nie wyrobie ze wszystkim.

Ka: Ehh no dobrze, ale teraz usiądź i odpocznij trochę.

Izuku bez słowa usiadł przy stole i obserwował alfę, który zaczął sprzątać nie potrzebne już rzeczy oraz zmywać naczynia.

Po kilku minutach w kuchni było już czysto, a w lodówce było pełno wigilijnych potraw, które zrobił Izu.

Deku spojrzał się na zegarek, który wisiał na ścianie i otworzył szeroko oczy z zdziwienia. Jeszcze nie było dziewiątej godziny rano, a jedzenie było już gotowe, więc pozostało im jeszcze posprzątać dom i się ogarnąć przed wizytą gości.

Izuku i Katsuki podzielili się obowiązkami i poszli sprzątać swoję wyznaczone pomieszczenia.

Izuku miał posprzątać salon, jadalnie, kuchnię, która jest już czysta oraz łazienkę na dole. Natomiast Katsuki miał sprzątnąć całe górne piętro.

Omega bardzo dokładnie wszystko sprzątał i między sprzątaniem następnych pomieszczeń zrobił pranie, umył okna i zaczął robić sernik na zimno i na ciepło.

I'm in charge here/ Bakudeku omegaverseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz