10.

2.4K 135 50
                                    

Dziękuję wam za propozycje imion dla brata Izuku. Ale najbardziej dziękuję  @magdafala12344 .

°°°°°°°°°°°°°

Od tamtego dnia minęły już trzy dni, a zapach Izuku się nie zmienił, ale Denki wolał jeszcze go zbadać dla pewności. Midoriya wszedł do lecznicy i przywitał się z Miną i Denkim.

DK: Izuku, chodź zbadam cię i będziemy mieć pewność co do tej ciąży.

Izuku kiwnął tylko głową i ruszył za przyjacielem do gabinetu, gdzie miał mieć zaraz badania. Położył się na kozetce, którą wskazał Denki, a medyk zaczął go dokładnie badać.

Po kilku minutach Denki skończył i podszedł do swojego biurka i zaczął pisać coś w notesie. Po czym odwrócił się do zielonowłosego chłopaka i się do niego uśmiechnął.

DK: Nie jesteś w ciąży.

Izuku słysząc tą wieść odetchnął z ulgą i uśmiechnął się do starszej omegi.

IM: Dziękuję.

DK: Nie masz za co dziękować.

Po tych słowach Midoriya wstał i wyszedł z gabinetu żegnając się z Denkim. Wyszedł z lecznicy na ulicę i ruszył okrężną drogą do domu. Chciał się przespacerować zanim wróci do domu.

Izuku doszedł na skraj lasu, gdzie mieszkało mało osób, więc była tu cisza i spokój. Nagle do nosa omegi dotarł bardzo znajomy zapach. Odwrócił się i spojrzał na wysokiego chłopaka. Miał on białe, proste włosy i zielone oczy. Pachniał czerwonym winem i chili.

?: Witaj Izuku. Dawno się nie widzieliśmy. Ja z ojcem się bardzo stęskniliśmy za tobą.

IM: Zack.

°°°°°°°°°°°°°°

W domu głównym siedział Bakugou i czekał na powrót Izuku do domu. Zaczął się już martwić, bo mówił że wróci za jakąś godzinę może dwie, a nie ma go już od pięciu godzin.

Przywódca postanowił iść zobaczyć gdzie jest jego mate. Wyszedł z domu i skierował się w stronę lecznicy, gdzie Izuku był na badaniach. Wszedł do środka i rozejrzał się dookoła. W środku siedziało parę osób, ale żadna nie była tym kogo szuka Bakugou.

Zapukał do gabinetu złotookiej omegi i poczekał na pozwolenie, które dostał po chwili. Wszedł do środka i spojrzał się na Denkiego.

KB: Część, widziałeś gdzieś Izuku?

DK: Był u mnie na badaniach, a później poszedł do domu.

KB: Jak to? kiedy wyszedł?

DK: No jakieś cztery godziny temu, a co?

KB: On nie wrócił jeszcze do domu.

DK: Jak to!? To gdzie on jest!?

KB: Nie wiem do kurwy nędzy!

Nagle do gabinetu wbiegł zdyszany Kirishima i spojrzał się najpierw na swojego męża, sprawdzając czy nic mu nie jest, a później spojrzał na Bakugou z współczuciem.

I'm in charge here/ Bakudeku omegaverseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz